piątek, 20 lutego 2009

Przetwory




W Bieszczadach zima trwa długo, wiosna przychodzi późno. Siać i sadzić w ogródku mogę dopiero po 15 maja - wcześniej nie ma sensu bo zdarzają się nocą przymrozki. Okres wegetacji jest krótki, zatem owoce tu nie dojrzewają. Nie zdążą. Długo myślałam : z czego robić dżemy. No i wymyśliłam: z warzyw!
Dzisiaj przedstawiam dżemy z marchewki, cukinii i dyni.





Dżem z marchewki jest bardzo prosty. Potrzebna jest marchewka, cytryny, migdały i cukier żelujący (taki z naturalną pektyną - żelfiksy ze względu na dużą ilość chemii nie są zdrowe i zmieniają smak).
Marchewkę rozdrabniam w malakserze, dodaję na 1 kg tyle samo cukru, sok i startą skórkę z 3 cytryn, migdałów ile mi w duszy zagra, krótko gotuję (jak zaczyna "migotać " to ok. 5 min.) i gotowe. Do słoiczków.
W lodówce lub piwniczce można przechowywać nawet rok bez pasteryzowania.
Migdały zalewam na chwilę bardzo gorącą wodą - wtedy skórka sama odchodzi i wyciskam praską do czosnku.





Dżem z cukinii jest jeszcze prostszy!
Potrzebujemy: cukinii, cukru żelującego i cytryn.
Cukinia może być zielona lub żółta, rozdrabniamy w malakserze, dodajemy cukier 1:1, sok i skórkę z 3 -4 cytryn, można dodać imbir. Gotujemy 5 min. Gotowe!






Dżem z dyni. Dynię można kroić w małe kawałeczki lub zetrzeć na tarce z dużymi oczkami. Dodajemy: cukier żelujący 70 dkg na kilogram dyni, wanilię lub cukier waniliowy, cynamon, 1/2 łyżeczki gałki muszkatałowej.
Gotować ok 20 min - aż dynia będzie "szklista". Gotowe.





A teraz niespodzianka!
Za kilka dni mija miesiąc od kiedy zaczęłam pisać bloga. Od początku spotkałam się z przychylnością i życzliwością. Naczytałam się wielu miłych słów, pełnych serdeczności i zachęty. Chcę z okazji tego maleńkiego ale ważnego dla mnie jubileuszu - podziękować! Jest kilka osób najwytrwalej mi sekundujących. Policzyłam Wasze komentarze i wybrałam te osoby, które wpisały się u mnie ponad 10 razy w ciągu tego miesiąca. Są to: Asia - policzyłam te 30 komentarzy, które nie przeszły:), Elisse, Ita, Joanna, Jo-hanah, Olla, Pasjonatka i Yrsa. Dziękuję Wam z całego serca! Otrzymują ode mnie słoiczek z dżemem.
Do wyboru są powyżej opisane. Poproszę o podanie Waszych adresów do wysyłki, z zaznaczeniem jaki dżem mam wysłać. Mój e- mail: tzaa@poczta.onet.pl . Niestety słoiczek z dynią jest tylko jeden bo w tym roku wszystkie dynie wyżarły mi jelenie.
Ponieważ lubię liczbę 9 to został jeszcze do wysłania jeden słoiczek. Osobę do której pojedzie wylosuję wsród tych, które wpiszą swój komentarz pod tym postem i zaznaczą, że w takim losowaniu chcą wziąć udział.
Wyniki losowania 25 lutego.





Wysyłać będę w miarę pakowania (energicznie szukam małych kartonów).
Oprócz powyższych wynalazków, wytwarzam również inne nie tylko na słodko. W tym roku zrobiłam ok. 400 słoików!




W zapowiedziach: kolejny parawan:




49 komentarzy:

  1. Szkoda,że sie nie załapałam na takie pyszniości...A może w losowaniu będę miała szczęście.
    A tak w ogóle to niesamowite,ciekawe te Twoje przepisy...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super!
    Jagodo! Jesteś niesamowita! Już się ciesze na dżemik od Ciebie i nie omieszkam zrobić takowych z moich warzyw w nadchodzącym sezonie. Mam nadzieję, że ze zwykłym cukrem też wyjdą, bo ja żelujących nie używam. Pochwal się tym co robisz na słono. Pewnie Twoi goście są zachwyceni jak raczysz ich tymi domowymi przetworami :D
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś po prostu nieziemska!!! Fantastycznie piszesz, fantastycznie mieszkasz, mnóstwo rzeczy potrafisz sama stworzyć, podejrzewam też, że reselacyjnie gotujesz i pieczesz. A te dżemiki... totalny odlot! Aż chce się spróbować! Ja jestem dość leniwa i zazwyczaj dżemy kupuję ale mozliwe, że spróbuję zrobić któryś z Twojego przepisu, bo aż ślinka cieknie...
    Mam wielką ochotę skosztować Twój dżemik więc chętnie wezmę udział w losowaniu.
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy i na losowanie!

    OdpowiedzUsuń
  4. o matku bosku, mija mi przed nosem jakas nowosc, bo sie nie wpisuje ;)) no to sie wpisuje, zeby w sumie tylko powiedziec, ze piekny to blog a i Wasza historia niezgorsza :))) Chate Magode polecilam roznym ludziom, ktorym by sie przydala odrobina swietego spokoju a jest na czym oko zawiesic ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. hmm...dzem z marchewki? Chętnie spróbowałabym - zgłaszam sie do losowania. Z marchewki jakiś czas temu upieklam ciasto, pyszne było!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam marchewkę. Ten dżem musi być pyszny :))
    Na szczęście jestem po śniadaniu właśnie, inaczej zaśliniłabym sobie klawiaturę :))

    Też chcę taki! :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Powaliłaś mnie marchewką , którą wzięłaś na spacer !! ;)
    Jestem tu po raz pierwszy, właśnie zaglądam do Twojej chaty....Bieszczady dawno mnie tam nie było....
    staję w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, jakie pyszności! Takich dżemów nigdy nie próbowałam, ale w tym roku na pewno zrobię, bo wreszcie po przeprowadzce będę miała dużą piwnicę a w niej półki na słoiczki z przetworami. Już zacieram ręce do kiszenia ogórków i cytryn! *^v^*
    Z przyjemnością przygarnęłabym słoiczek Twojego dżemu na spróbowanie. ~^o^~

    OdpowiedzUsuń
  9. Marchewka ,marchewka !!!!!
    Jesteś B O S K A !!!
    RZEPISY SĄ NIESAMOWITE !
    Mogłabym u Ciebie ciągle przesiadywać na blogu,i piać z zachwytu nad wszystkim !
    Bardzo dziękuję za tak miła niespodziankę .
    9 to też moja ulubiona cyfra ,pląta mi się po życiorysie w ogromnych ilościach !
    Parawan ...... łoj!!!Padłam ,bo już widzę ,że jest cudny.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ Ty jesteś kochana !!! Już się nie mogę doczekać, dziękuję!!! Też jestem niezmiernie ciekawa marchewkowego dżemu - jakoś dynię sobie wyobrażam i czasami przetwarzam, ale np. ciasto marchewkowe wciąż przede mną. Na dżem bym nie wpadła, więc już ciekawość mnie zżera, zanim pożarty zostanie dżem :)
    Wszystko śliczne, ale wypatrzyłam szczególnie ten metalowy-druciany kubełek na drugim zdjęciu :) No bo o parawanie to już nawet nie wspomnę, westchnę tylko...

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny pomysł na konfiturę z warzyw! nie spotkałam się z tym jeszcze, może wprowadzisz z czasem swoje konfitury do naszych sklepików! Etykiety przyciągają wzrok, a zawartość intryguje, aż mam ochotę posmakować;) Podpowiadam, a może by tak połączyć dynię z marchewką?:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, ale smakowitosci:). Bardzo fajny opis i zdjecia, dzieki tez za przepisy.
    Zazdroszcze dziewczynom sloiczkowych upominkow:), ale mysle, ze powstrzymam sie od brania udzialu w losowaniu (do mnie ewentualna przesylka wyszlaby drogo, a i nie wiadomo czy w ogole by dotarla...).
    Ale za to mam przepisy, bede musiala zakasac rekawy i zabrac sie do roboty;).
    Pozdrowienia!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze jak czytam Twoje wpisy jestem taka jakaś zapowietrzona ;) Tym razem też tak było bo ten dżemik marchewkowy wydaje się taki pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Idę zaraz do sklepu po marchew i cytryny no i cukier żelujący. Robię dżem!
    No i kupiłam wczoraj CK żeby mężowi pokazać, że też tak można!!!
    pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Stula nie zapomnij o migdałach!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. witam,
    od niedawna Tu zagladam, trafilam oczywiscie przypadkiem :) jestem bardzo oczarowana i stane sie stalym gosciem jesli pozwolisz. moja historia jest troche podobna, tez opuscilam duze miasto, zeby zamieszkac na wsi, tylko ta wies troche bardziej egzotyczna bo bretonska :)
    jedno tylko mnie smuci, Ty juz mieszkasz w swoim pieknym domu a nasze kamienne "zamczysko ;)" ciagle w fazie przedremontowej :(
    serdecznie pozdrawiam z wiosennej juz Bretanii i podpowiadam do konfiturowego repertuaru konfiture z platkow rozy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. O rany jak tu przyjemnie i cichuto.
    Piękny blog .
    http://metamorfozy-ady.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Jagódko :))
    Kolejny raz doprowadzasz mnie do łez ;) Ze wzruszenia :)) Masz taaaaak ooooogromnie dobre serce, że aż to niesamowite!
    Mając tyle zajęć - prowadzenie Chaty, mieszkając z dala od poczty (to już tylko domyślam się) - podejmujesz się takiego CUDOWNEGO gestu!
    Wielkie dzięki!!!!
    Zaraz piszę maila :)
    Ściskam Cię mocno, mocno...

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie zawiodłaś mnie pokazując przetwory, a wręcz zafascynowałaś. Marchewkowe na czasie jak nic. A pozostałe przepisy zapisałam w kajecie i czekają na sezon. Pozdrawiam i ciekawa jestem ich smaku, bo wygląd już oceniłam - wysoko!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja wpadłam tylko na chwilkę,żeby Ci powiedzieć,że jestem pełna podziwu dla pasji i miłości jaką w sobie masz do tego miejsca :).To nawet w tych dżemach widać.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. No jakze moglabym sie i ja tu nie wpisac ...
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przeczytałam wiadomość i jestem :zaskoczona, wzruszona i pełna podziwu. Dajesz mi tyle pozytywnych wrażeń i piękna na swoim blogu , a teraz jeszcze namacalny dowód , że to wszystko dzieje się naprawdę , jestem poruszona do łez .Wielkie dzięki . czuję się wyróżniona i szczęśliwa. Pozdrawiam i dziękuje ,że dzielisz się z nami swoim życiem i pasją .Uściski Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  23. Chętnie wezmę udział w zabawienie i nie tylko ...
    pozwoliłam sobie zapisać Twoje przepisy, spróbuję coś "zmodzić" jesienią jak mój ogródeczek obrodzi :o)

    Pozdrawiam ....

    OdpowiedzUsuń
  24. So you make your own jam! The little pots look very nice with that beautiful linen-finish! And the labels are home-made as well? Great! I´m getting hungry... :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak przegladjac stronki trafiłam do Ciebie i ...zatrzymałam się na dłuzej....czyli na tyle by wszystko przeczytac. Jesteś cudowna, mieszkasz w cudnym miejscu, i masz cudne widoki.
    Pozdrawiam , teraz bede czestym gosciem
    Mirka

    OdpowiedzUsuń
  26. O ja rzadko komentarze zostawiam, ale zaglądam do wszystkich tak często, jak tylko mogę. Dżemiki wyglądają bardzo apetycznie, pięknie zapakowane!

    OdpowiedzUsuń
  27. szczęścia zazwyczaj nie mam w tego typu losowaniach, ale co mi tam- spróbuję również :) ten dżem z marchewki wygląda bardzo obiecująco...

    OdpowiedzUsuń
  28. Orajuuuuuuuu skoczyłam pod sufit, że jedno z tych cudności będzie moje, najmojsze, ha!!! Jestes przekochana dziewczyna :) Juz pisze maila:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie żebym tak z pazerności dla dżemiku, ale chętnie czytam Twoje opowieści... Jesteś niezwykle dzielną i zaradną osobą, szczerze Cię podziwiam :*
    Uciekam pozłorzeczyć na mój ząb, który złośliwie wybrał sobie na ból dzień, w którym dentyści nie pracują :((

    OdpowiedzUsuń
  30. HUURRRA! Będę miała dżemik i to jaki oryginalny! Dzięki Ci dobra kobieto, myślałam,że umrę z niecierpliwości jak przeczytałam co dostanę, a nie mogłam odpisać i ślicznie podziękować. Wspaniałe te Twoje przetwory, powiem Ci,że ja zawsze miałam jakieś opory przed ciastem marchewkowym, a o dżemie to nawet nie słyszałam! Ale bardzo chętnie spróbuję tego dżemiku z cukinii, co roku mam ją w ogródku, często w nadmiarze, więc mogłabym robić też takie przetwory...już nie mogę się doczekać, kiedy spróbuję jak smakuje:)
    Jeszcze raz wielkie dzięki!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. O Matko jak ja Ci zazdroszę tych pysznośći , które tworzysz ...nie mam do tego drygu ...a może jeszcze nie nadszedł czas ... A gdybym tak przyjechała i się podszkoliła ...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Witam! :-)
    Ja także nigdy niczego nie wygrałam, ale nie mogę się oprzeć takiej pokusie... Proszę o udział w losowaniu. POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  33. Jo-hanah, Elisse, Pasjonatko, Asiu - czekam na Wasze adresy!
    Wszystkim z całego serca dziękuję za tyle życzliwości!
    Losowanie zrobię we środę rano i od razu napiszę posta.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. Nigdy nie przypuszczałam, że kiedys zrobię dżem ale zachęcona prostym przepisem jutro spróbuję ukręcić ten z marchewki. Nawet jak się nie uda to dołożę starań , zeby prezentował się tak pięknie jak te z Twojej spiżarni.

    OdpowiedzUsuń
  35. wszystkie wyglądają niezwykle apetycznie :)) uwielbiam robić dżemy, ale nigdy bym nie wpadła na tak oryginalne wykorzystanie warzyw :))
    na pewno wypróbuję jesienią :))
    pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Podziwiam za odwagę: przeprowadzka z miasta na wieś, przeniesienie chaty, wyprawa w Himalaje... Obserwuję Twój blog z coraz większym zaciekawieniem. Cudowny klimat tworzysz.

    Pozdrawiam serdecznie i powodzenia
    Nika z Bydgoszczy

    OdpowiedzUsuń
  37. Znalazłam Pani bloga dzięki lekturze "Czterech Kątów". Gratuluję otrzymanego tytułu!
    Zdjęcia przetworów wygladają uroczo, więc chętnie wezmę udział w losowaniu - Pozdrawiam. Marzena.

    OdpowiedzUsuń
  38. Witam!
    Jestes boska! Na taki pomysl trzeba najpierw wpasc. Drzem z marchewki!!! Nigdy by mi to do glowy nie wpadlo!
    Z checia wezne udzial w losowaniu. Chociazby nawet z tego powodu ze wyniki losowanie podajesz w dzien moich urodzin.
    Jesli bym przez cud cudow wygrala to chce zaznaczyc ze mam tez adres w Polsce chociaz mieszkam w niemczech juz od 20 lat.
    Pozdrawiam goraco!
    Lidka

    OdpowiedzUsuń
  39. ależ tu u ciebie pięknie...będę tu codziennie

    OdpowiedzUsuń
  40. Baaaardzo dziękuję za taki duże zainteresowanie. Żałuję, że tylko jedna osoba będzie wylosowana, chętnie obdarowałabym wszystkie!
    Nettika - zapraszam!
    A wszystkich zachęcam do samodzielnych prób!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  41. W zasadzie jestem tu po raz trzeci ale dopiero teraz miałam czas zapoznac się z Twoją historią i co tu dużo mówic -zazdraszczam,czego? głównie samozaparcia ,siły woli i masy pomysłów.Najbardziej jestem zaskoczona dżemami z warzyw wcześniej się nie spotkałam z takimi ;zatem jeśli można to ja również chciałabym wziąc udział w losowaniu.Pozdrawiam serdecznie aga

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja rowniez baaaaaaaaardzo , ale to baaaaardzo chcialabym wygrac Twoj dzem. Pozdrawiam serdecznie. Violcio11

    OdpowiedzUsuń
  43. jutro pokuszę się o ten dżem z dyni :) słoiki gotowe dynia stoi :) dam znać jak poszło
    Pozdrawiam i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Witam wieczorną porą :)
    Szukałam przed chwilą przepisu na dżem z dyni, a tutaj jeszcze marchewkowy i cukiniowy :) Cudnie! Dzisiaj w nocy już nic nie przygotuję, ponieważ zapomniałam kupić kwasku cytrynowego... Ale w Twoich przepisach są cytryny - dobrze, że jest zamiennik :) szkoda jednak, że tego akurat też nie mam w kuchni. Jutro wyskoczę gdzieś do sklepu. Och, jestem wprost zachwycona zdjęciami z Waszego domu. Dech zapierają! A ten blog jest wyjątkowy :) Ja swój prowadzę dopiero od tygodnia. Podziwiam i pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  45. I think this is among the most important information for me.
    And i'm glad reading your article. But wanna remark on some general things, The site style is perfect, the articles is really nice : D. Good job, cheers
    Also visit my web page luban

    OdpowiedzUsuń
  46. My partner and I absolutely love your blog and find a lot
    of your post's to be exactly what I'm looking for. Would you offer guest writers to write content for yourself?
    I wouldn't mind publishing a post or elaborating on a lot of the subjects you write related to here. Again, awesome website!

    Also visit my homepage - creative group

    OdpowiedzUsuń
  47. Musze sprobowac tych przepisow, wydaja sie proste...ale znajac mnie to czarna magia w tym temacie.
    Chetnie za Twoim przyzwoleniem skozystam z mozliwosci przygarniecia sloiczka z zawartoscia dzemikowa... kazdy jest z pewnoscia pyszny wiec nie bede wybredna - dowolny poprosze :-)
    Ps: w sprawie malych kartonikow-pudelek prosze o kontakt. Mysle ze cos by sie znalazlo w sporej nawet ilosci.

    OdpowiedzUsuń
  48. Ps. Ale ze mnie gapa!!! Dopiero teraz spojzalam na date.. hihi... no coz.. dzemiki juz pewnie dawno zjedzone ;-) ale kwestia pudelek wciaz aktualna jesli jestes jeszcze w potrzebie.

    OdpowiedzUsuń
  49. Przepyszne dżemiki wychodzą, wręcz genialne! :)

    OdpowiedzUsuń

Filmowo:


Chata bojkowska

Chata bojkowska

Chata Magoda

Chata Magoda

Widoki z tarasu:

Widoki z tarasu:



Okolice domu

Okolice domu