"Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same."
To już połowa lipca! Czas - to kolejny temat do przerobienia. Wszystko za szybko mija, dni pędzą, chciałoby się tyle momentów zatrzymać bo piękne są. Albo ważne. Kolejny żywioł do opanowania rozumem i sercem. Zamknąć go w określonej przestrzeni, oglądnąć z każdej strony, zrozumieć, pogodzić się...
Nie będę pisać o niczym bo tyle jest tematów, spraw, każdy dzień wypełniony jest po brzegi, że choćby wyliczenie wszystkich byłoby stratą czasu. Wolę być, żyć, działać, czuć.
Kiedy ostatni raz tu byłam, świat spowity był białą, śnieżną pokrywą - dzisiaj jest lato, słońce, zieleń i oszałamiająco pachnące bieszczadzkie łąki. Wkleję trochę zdjęć pozbieranych z różnych miejsc, które jak mozaika pokazują klimat letnich dni.
Tytułowa Szara Reneta to nie żart tylko prawdziwa, realna osoba, której ostatnio udało się wzruszyć mnie, tak pozytywnie. Przesyłam tą drogą najlepsze życzenia i radość, że istnieją ludzie tacy jak Ona.