

Dziś miało być o parawanach ale będzie następnym razem.
Dziś się zasepiłam. Kocham stare zdjęcia. Są ciepłe i nostalgiczne jak mój dzisiejszy nastrój.

Świat odbieram oczami, kolor jest w tym odbiorze najważniejszy. Czasem jednak jak na starych zdjęciach gdzie - nie kolor a formy grają główną rolę, widzę moją chatę w sepii.
Często wyobrażam sobie jak wyglądały Bieszczady dawniej. Drogi prowadzące od wsi do wsi a tam rzędy drewnianych chat krytych strzechą, płotki, ogródki, ludzie idący drogą z koszykami... cerkwie.

Chciałabym choć na chwilę przenieść się tam.


Moja babcia.. poznałam ją jako starą, zołzowatą kobietę. Kiedyś wpadło mi do ręki jej zdjęcie w sepii właśnie. Stała na nim młoda, piękna kobieta zapatrzona w obiektyw, ściskała w jednej ręce pasek torebki, drugą oparła o kolumnę stojącą obok. Ta dziewczyna miała przed sobą całe życie, nadzieje i marzenia. Dzisiaj kiedy myślę o niej widzę ją właśnie taką jak na fotografii: młodą i niewinną. W sepii.

Postanowiłam pokazać mój dom w kolorze sepii.
Zapraszam w podróż w czasie.






Zdjęcia piękne , nastrojowe z klimatem , który zaprasza ...
OdpowiedzUsuńGratuluję wyprawy w przeszłość. Nabrałam ochoty na taką samą podróż w czasie... Uśmiechy :)
OdpowiedzUsuńrozmarzyłam się zupełnie....patrząc na Twoje sepiowe klimaty...ech....to faktycznie dla mnie jak gdyby podróż w czasie, ale przeszłym....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
piękne zdjęcie i klimat:)
OdpowiedzUsuńPięknymi otaczasz się przedmiotami, pięknie tam u Ciebie.
OdpowiedzUsuńCzarno białe zdjęcia, sepia to podróż w czasie... to inny świat..
Pięknie Ci w duszy gra...
Czasem też sobie zasepiam :))
OdpowiedzUsuńNie wiem, czego używasz do przetwarzania zdjęć. Photoshop (pod Windowsem) i Gimp (pod Linuxem) mają tę wspaniałą funkcję postarzania zdjęć - nie tylko kolorek, ale i ramkę Ci zrobią, i ziarno dodadzą, i załamania i uszkodzenia zdjęć poudają :))
Ach... I och.... I wracam nacieszyć oczy :G
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Czy to w sepii, czy w kolorze, Twój dom jest piękny :) ciepły i przytulny :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że się "zasepiłaś", a nie zasępiłaś ;)
Ciepłe pozdrowienia :)
Pięknie wygląda Twoje miejsce w sepii. ^^ Ja też mam kilka takich starych zdjęć rodzinnych, na których są sepiowane twarze i miejsca, kiedy je oglądam, zawsze wypatruję szczegółów w tle i wyobrażam sobie historie związane z obrazem, jaki mam przed oczami.
OdpowiedzUsuńNie moge oderwac oczu, masz to o czym ja marze od zawsze , pieknie cieszyc oko uwielbiam twojego bloga ten nastrój klimat i wszystko co cie otacza jest piekne pozdrawiam !!!!
OdpowiedzUsuńPięknie, nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka przed ślubem nie mogła się zdecydować jakie chce zdjęcia ,więc zamówiła w trzech wersjach :kolor, czarno-białe i sepia .Oglądając to samo zdjęcie miałam wrażenie ,że wędruje w czasie . Sepia -przełom wieku, czarno-białe - PRL , kolor - współcześnie.Teraz mam podobne odczucia . Super pomysł.
OdpowiedzUsuńTak u Ciebie pięknie,że napatrzeć się nie mogę....
OdpowiedzUsuńLubię zdjęcia w sepii i też bawię się w takie postarzanie . Do klimatu Twojego domu idealnie pasuje ta wersja zdjęć .Oglądam je z wielką przyjemnością ,są tak ciepłe .Na zdjęciach pozbawionych kolorów ,nieoczekiwanie zauważa się inne detale i szczegóły .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Pamiętam widziałam zdjęcie ślubne mojej Prababci, tylko jedno uchowało się, reszta spłonęła z Warszawą w Powstaniu. Ono właśnie takie było: niezwykłe, w sepii. Prababcia i Pradziadek, którego zresztą nie znałam, tacy młodzi i tacy pełni życia... Przypomniałaś mi o nim dzisiaj, jaka szkoda że go nie mam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudownie tam u Ciebie. I tak pięknie wszystko potrafisz ująć i w obiektywie i w słowie...
OdpowiedzUsuńAleż klimat jest na tych zdjęciach :))
OdpowiedzUsuńI już sama nie wiem - w jakich kolorach jest u Ciebie najładniej? Pewnie we wszystkich - czarno-białych też ;)
Przed chwila wróciłam ze spacerku z Bankim - u nas zawieja i zamieć - od razu myślami pobiegłam do Ciebie. Mam nadzieje, że wygląda to lepiej...
Gorąco pozdrawiam :)
Jak zwykle uderzyłaś w jakąś nutę w moim sercu. Nie wiem co większe wrażenie na mnie zrobiło: piękne słowa czy zdjęcia. Też nie raz marzę żeby zobaczyć okolicę w której żyję sto lat temu. Dlatego jak w jednej z gazet ukazały się stare pocztówki z Warszawy zbierałam je i długo się w nie wpatrywałam. Mam już na nie ramki i czekają na powieszenie :)
OdpowiedzUsuńWreszcie mogę napisać u Ciebie. Piękna ta Twoja chata, piękne okolice... Napatrzeć się nie można. Dżem marchewkowy zrobiłam i jest przepyszny. Nie wiem kiedy znów będę mogła napisać komentarz, bo teraz piszę z mężowego komputera, na moim nadal nie dam rady. Pozdrawiam więc ciepło już na kolejne kilka postów na zapas!
OdpowiedzUsuńpiękne, jakby z tamtego czasu...aż sie chce do czegoś wrócić, do czegoś tęsknić, tak nastrajają...
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
ja również uwielbiam fotki w sepii. one mają swój klimat... Twój dom ma duszę i klimat. Jest piękny i jego otoczenie również ...
OdpowiedzUsuńZaglądam tu do ciebie od jakiegoś już czasu.Poznałam to miejsce na foto w kolorach ale te mają w sobie tyle nostalgii, że łapie za serce.Faktycznie chciałao by się do czegoś wracać. Tak romantycznie się zrobiło.
OdpowiedzUsuńAlina
Pięknie u Ciebie przez sepiowe okulary:)
OdpowiedzUsuńNa marginesie Twojego postu zaczęłam się zastanawiać, kiedy własciwie skonczyła się epoka sepiowych zdjęć. Mam fotografie rodzinne - najstarsze z roku 1909, wszystkie juz czarno-białe.
Ehhhhh, rozmarzylam sie u Ciebie! Tak tu pieknie, nastrojowo, klimatycznie! ja tez od dawna marze o domku na wsi, oj marze :) Moze kiedys moje plany sie ziszcza! Tymczasem bede wpadac do Ciebie nakarmic oczy i dusze :) Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńufff...nadrabiam zaległości i już piszę... że pięknie, że przywołują Twoje zdjęcia na myśl stare fotografie i beztroskie czasy, że najbardziej podoba mi się wejście do domu otoczone dzikim winem,że zrobiło się wakacyjnie i sielsko i, że świnia jestem, bo strasznie zazdroszczę, a to brzydko!( pocieszam się,że nie ja jedna)
OdpowiedzUsuńMoc serdecznych uścisków
Sepia bardzo pasuje do Twojego klimatycznego domu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Hi!
OdpowiedzUsuńI can´t understand a word, but I like the pictures!
Camilla
Pasuje sepia do Twojego domu :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, od razu przypomina mi sie dzieciństwo, ookres letni spedzałam w podobnym domu i do dziś pamietam zapach rozgrzanych przez słońce drewanianych ścian domu :)))
OdpowiedzUsuńOcalić od zapomnienia ujmując w ramy pamięci
OdpowiedzUsuńcerkiew, i drogę, i chatę
i nieco dobrych chęci
tych co już u Pana Boga
i tych co jeszcze oddechem
łączą się w życiu ze światem.
Boso biegniesz, idziesz, szeleścisz
pochylona wybierasz zdjęcia
"gdzie by tu jeszcze zmieścić?" - marzysz
by od zapomnienia zachować,
we wspomnienia schować
i nie żałować
tego zdjęcia co tylko w sercu ...
zakochałam się w tych zdjęciach...
OdpowiedzUsuńCudne ...nawet w sepii.
OdpowiedzUsuńDziś podczytuję twojego bloga od momentu jak powstawał...i bardzo mnie zachwyciły sepiowe zdjęciaSUPER!!!!! Postanowiłam też zrobić sobie taką sesję.Dziękuję za cudne doznania i iluzję dawnych lat
OdpowiedzUsuń