*
Zapomniałam jak potrafi być długa zima w Bieszczadach! Od kilku dni sypie śniegiem, płatki jak talerze, wieje wiatr, po wyjściu z domu zapadam się po kolana. Z powodu zimy właśnie, życie tutaj nie jest dla każdego. Tubylcy nieufnie odnoszą się do miastowych, zachwyconych pięknem, widokami i bieszczadzką magią, przenoszących się tu - bo wiedzą, że przyjdzie zima i romantyczne nastroje klęsną. Do mnie też odnoszono się nieufnie. Panie w sklepie zaczęły mi odpowiadać "dzień dobry" dopiero wiosną, kiedy wszyscy przekonali się, że zimę przeżyłam i nie uciekłam!
A pierwszą zimę spędziłam w starej, niczym nie ocieplonej, bojkowskiej chacie, z piecem krzywym jak wieża w Pizie. Rano było tak zimno, że ubierałam się pod kołdrą. Jestem specjalistką od lokalizowania miejsca w którym zamarzły rury i od ich rozmrażania suszarką do włosów. Moja szczecińska przyjaciółka poinformowała znajomych, że "Jagoda zwariowała, wyjechała w Bieszczady i mieszka w psiej budzie".
Hmm.. Łza się w oku kręci... Mimo wielu niedogodności mieszkania w starej chacie Paraskewii, z sentymentem wspominam ten czas.
Poniżej zdjęcie z wczorajszego spaceru z Bubą.
Kocham stare chaty. Mają swój niepowtarzalny klimat, dlatego kiedy tylko mogę jeżdżę do Sanoka do skansenu. A nie jest to pierwszy lepszy skansen! Na powierzchni 38 hektarów stoi 150 obiektów! Są to domy mieszkalne, spichlerze, stajnie, stodoły, młyn wodny, wiatraki, cerkwie (3), kościół, kapliczki, tartak, 2 kuźnie, karczma, zajazd, szkoła, remiza strażacka i wiele innych ! A wszystko to pochodzi z okresu od XVII do XX wieku! W budowie jest sektor dworski i rynek galicyjskiego miasteczka. Na terenie skansenu znajduje się ekspozycja ponad 200 ikon. Najstarsze pochodzą z XV wieku.
Skansen jest czynny przez cały rok.
Pień drzewa na pierwszym planie to stary wychodek! Jest wysokości człowieka, są tam drzwiczki i można wejść do środka!
Kolejną moją miłością są cerkwie.
Stoją w prawie każdej wsi. Jest ich bardzo dużo. Obecnie większość przerobiono na kościoły katolickie. Czynne cerkwie z obrządkiem wschodnim są między innymi w Ustrzykach Dolnych i w Sanoku.
Skoro jestem w tak kościołowym temacie to rzucę garść Ogłoszeń Parafialnych:
1. Powstał nowy blog, Pchli Targ który ma służyć wymianom i wyprzedażom. Zapraszam do wizyty.
2. Ostatnio trafiłam na bardzo fajne blogi: Bez tytułu i Pełnia lata w domu Tymianka . Zaglądnijcie tam w wolnej chwili.
3. W pierwszy dzień wiosny na stronie Skoczka ogłoszony zostanie konkurs w którym nagrodą będzie weekend dla dwóch osób w Chacie Magoda! Kto chce może spróbować swoich sił. O starcie konkursu jeszcze przypomnę.
4. Zmieniłam ubranko bloga. W poprzednim było mu już ciasno. Wpuściłam światło. Mam nadzieję, że tak jest lepiej.
5. Zrobiłam dekorację Wielkanocną. Może wygląda kontrowersyjnie ale do naszej chaty nie pasują tradycyjne kolory : żółcie, limonki, trawiaste zielenie. No to poszłam na całość!
U nas śnieg w końcu stopniał :D Niestety dla odmiany pada... Ptaszków u Ciebie przybywa, gniazda zakładają ;)) Bardzo sympatyczne masz pomysły na ozdabianie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z burego Jastrzębia :)
W Sanoku byłam z mężem 3 lata temu w ramach naszego zwyczaju, że co roku w naszą rocznicę ślubu odwiedzamy jakieś ciekawe miejsce w Polsce. Skansen zrobił na nas takie wrażenie, że brakło nam kliszy i wróciliśmy do punktu wyjścia po nową i rundka zaczęła się od nowa. Zaglądanie przez okna do tych chatek łemkowskich z przełomu XIX i XX wieku daje niezapomniane wrażenie. Studnie z żurawiem, malwy przy oknach - sielsko-anielsko. Dzięki Jagódko za post!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta nowa szata na blogu :)
OdpowiedzUsuńA co do cerkwi - rozczuliliśmy się z mężem na widok zdjęć.Znajome miejsca... Ja miałam okazję zrobić kiedyś rundę i po cerkwiach łemkowskich w Beskidzie Niskim, jeździłam tam na rajdy albo do Banicy - wtedy jeszcze studenckiego schroniska prowadzonego przez znajomych. Ale gdzie te zdjęcia?
A przy cerkwiach i górach aż się wiersze Harasymowicza przypominają:
(Wokół góry, góry i góry
i całe moje życie w górach
ileż piękniej drozdy leśne śpiewają niż śpiewak płatny na chórach...) i inne...
Tak Cię będę tymi moimi sentymentami zadręczać, ale wszystko się przypomina: cerkwie i msze w Sanoku, Wolna Grupa Bukowina i Łemkowyna, łemkowskie pieśni - niektóre umiem śpiewać...
Miłej niedzieli!
Jak tak oglądam Twoje zdjęcia i czytam to coraz bardziej mam ochotę wreszcie się wybrać w Bieszczady :-)). A nowa dekoracja świąteczna super.
OdpowiedzUsuńZima to taki czas ,że nawet na podwarszawskiej wsi można czuć się jak na środku pustyni latem ... aby do wiosny więc ... u mnie też zrobiło sie biało i już po prostu nie mogę .. A ptaszki cudne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aha w nowej szacie czuje sie powiew świeżego powietrza :))
OdpowiedzUsuńPiękna poranna wersja Twojego bloga, taka słoneczna! Na pocieszenie, w Warszawie rano też było jak w śnieżnej bajce...
OdpowiedzUsuńU nas wielkimi krokami idzie wiosna :-))) ale świąt cały czas jakoś nie czuję jeszcze. Twoja dekoracja wg mnie wcale nie jest kontrowersyjna. A poza tym ślicznie, ślicznie, i jeszcze raz ślicznie. Lubię skanseny, lubię stare chaty ale mieszkać tak raczej bym nie mogła (tak mi się teraz wydaje), i nie mówię tu o Twojej chacie, bo u Ciebie jest cuuudnie. Jestem typowym mieszczuchem po prostu.
OdpowiedzUsuńMiło zobaczyć znajome miejsca- w sanockim skansenie byłam nie raz. Ale właściwie to wolę ten w Kolbuszowej, spokojniejszy, z mniejszą ilością zwiedzających, dzięki czemu można odpocząć w ciszy. Moje ukochane miejsce, jeżdżę tam naładować się pozytywną energią i czuję się jak u siebie.
OdpowiedzUsuńNowa szata dużo przyjemniejsza, choć tamtej też nic nie brakowało :)).
OdpowiedzUsuńU nas zima pełną gębą :)
Do Sanoka mamy plan wybrać się w lecie, choć bardziej ciekawi nas ekspozycja dzieł Beksińskiego.
Powiało wiosną z Twojego postu :)
Cudowne są te cerkwie , piękne zdjęcia .
OdpowiedzUsuńBardzo ładna nowa szata bloga i ptaszęta już złożyły jajeczka - bardzo romantycznie .
Pozdrawiam Yrsa
Ilooko, An-no - cieszę się, że przywołałam miłe wspomnienia, Robótki z myszką - no Ty to akurat w Bieszczady nie masz daleko!
OdpowiedzUsuńNettiko, Magdo, BogaczKo, Yrso - dziękuję!
Raincloud bo do skansenu w Sanoku trzeba poza sezonem jechać - wtedy jest puściutko!
Zielona, w tym samym muzeum co Beksiński jest największy zbiór ikon (poza oczywiście krajami za wschodnią granicą) w Europie - polecam!
dziekuje za rekomendacje, choc ostatnio zamilklam ale to chyba dlatego, ze siedze nieustannie na dworze i ryje w ziemi :)
OdpowiedzUsuńpatrzac na twoje cerkwie pomyslalam o bretonskich kapliczkach, chyba cos o nich napisze,
a skansenowy kibelek odwiedzilam onegdaj ;) mam nawet zdjecie tylko gdzie ? na jakims blogu z kolei znalazlam obfotografowane lemkowskie malunki na tych chatach, juz nawet przygotowalam z nich szablony, zeby gdzies je uwiecznic recznie ale jak to bywa czasu brak na takie drobiazgi ...
pozdrawiam
Zmiany na plus :)) Duży PLUS :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z tego, co powiedziała o Twoim mieszkaniu koleżanka :))
Dekoracja świąteczna - super!
Cudze chwalicie - swego nie znacie...To pasuje do mnie - często zachwycam się tym, co zobaczyłam w świecie, a tak blisko, na wyciągnięcie ręki są takie cuda...
zmiany pochwalam..cudna dekoracja wielkanocna..
OdpowiedzUsuńmiłego tygodnia
Nowy wygląd blogu jest świetny, ale u Ciebie czy "stara" czy też "nowa" szata graficzna i tak mi się podoba. Po obejrzeniu i przeczytaniu postu poczułam się jakbym odwiedziła skansen, wychodek w pniaku- rewelacja! A Twoja dekoracja świąteczna- urocza!
OdpowiedzUsuńLeloop, Joanno, Sylwio, Elisse - miło mi bardzo! Dziękuję.
OdpowiedzUsuńŚlicznie jest! i choć szata zmieniona....dusza ostała ta sama...
OdpowiedzUsuńDziś jak popatrzyłam z rana za okno...to pomyślałam...że już śniegu dłuuugo nie ujrzę...
A tu słyszę że u Ciebie...jeszcze puchowo...i biało.....
Spacerek po cerkwiach uroczy, zachęca i namawia do odwiedzenia koniecznie tej Twojej zaczarowanej krainy..
kto wie, kto wie...może i mnie marzenia się spełnią...i w końcu odwiedzę te Bieszczady jakże mi dalekie, a dzięki Tobie bliskie...
pozdrawiam serdecznie...;-)))
Uf..w końcu po urodzinowym maratonie ,mogę spokojnie u Ciebie posiedzieć i nacieszyć oczy! Jak zwykle się nie zawiodłam ,lecąc tu na łeb, na szyję ...cerkwie ,stare chaty, ptaszęta w gniazdku ....cudnie . Zresztą co ja tu będę pisać ... idę dalej rozkoszować się widoczkami !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Byle do wiosny !
Aaaaa...podoba mi się bardzo nowy wystrój !
OdpowiedzUsuńWESZŁAM,ZOBACZYŁAM ,POCZYTAŁAM I ....ZWARIOWAŁAM !!!Jak u Ciebie pięknie!Widoki niezapomniane ,a dom przecudny.Mam nadzieję ,że kiedyś będę mogła zobaczyć to wszystko na własne oczy.
OdpowiedzUsuńchciałam się podpisać ,ale nie rozszyfrowałam jak.Mariola
OdpowiedzUsuńzaglądam tu od jakiegoś czasu... pięknie, słonecznie i przytulnie Tu u Ciebie... dziękuję za chwilki, które pojaśniały mi dzięki Twym opowieściom, zdjęciom i pozytywnej energii...
OdpowiedzUsuńa wiosna tuż-tuż... przebiśniegi już są, wiatr pachnie inaczej, pąki w przyczajeniu gotowe do otwierania... zawita i do Was.. jeszcze chwilka :)
Bubie nie bardzo się podobało. Siedzi jakis taki smutny. Strona polecana przez serwis www.museo.pl
OdpowiedzUsuńFantastic site you have here but I was wondering if you knew of any message boards that cover the same
OdpowiedzUsuńtopics discussed in this article? I'd really love to be a part of online community where I can get responses from other knowledgeable individuals that share the same interest. If you have any suggestions, please let me know. Cheers!
Review my weblog luban