poniedziałek, 22 lutego 2010

Przesyłka

*




"Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli".
Albert Schweitzer

Dzisiaj: różowe promienie wschodzącego słońca, aromat porannej herbaty, trzy misie przyniesione na dzień dobry przez Bubę, chłód poranka i ciepło kominka, dziwactwa kota Burego, spokój, nieśpiesznie mijające minuty, zapach śniegu, wiatr, biel, miękkość poduszek gdy czytam książkę i ciszę domu - pakuję ostrożnie i wysyłam.
































*

49 komentarzy:

  1. Hej, o co chodzi w tej przesyłce. Jakoś nie kumam. pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ..."ciepło kominka i cisza domu" może zabłądzi i do mnie:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. Odebrałam :))
    Dziękuję za hojność :)
    A ja mam dla Ciebie tylko uśmiech, serdeczność, dobre myśli...

    Tulę mocno!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bieszczadzka zima nieustannie zachwyca. Dla takiej może nawet zrezygnowałabym z wiosny... na jakieś dwa tygodnie może:) Cudownie u Ciebie Jagódko, uwielbiam tu zaglądać :)
    Buziaczki ślę w kierunku Magodowej Chaty

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję! Tego mi było potrzeba :)
    Odsyłam wdzięczność prosto z serca i ciepłe myśli i swoją radość z tego, że czytam twój post...
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  6. Przesylke odebrałam, delektuje sie teraz jej zpachem, smakiem, dźwiękiem. Dzięki za magiczną chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie dziękuję za przesyłkę i za bielszy odcień bieli, bo u nas już odwilż i brud straszny zewsząd wyziera :)

    Zdjęcia z chyży podziwiałam i miło mi było pomyśleć, że drzwi widziałam jeszcze w trakcie wycinania serduszek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję szczególnie za ogień z kominka u nas "blokowców pospolitych" rzecz to bezcenna

    OdpowiedzUsuń
  9. Pakuneczek to zgrabny, czarowny, odpakowywałam ostrożnie, żeby przez nieuwagę najeżonych sopelków lodu nie rozbić w drobny mak, kociego futra nie pogłaskać w niewłaściwą stronę (tym samym je najeżając), chłodu poranka z ciepłem kominka przez pomyłkę nie wymieszać - udało się, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przesyłka dotarła w całości a szczególnie dziękuję za ciepło kominka i ciepło także odsyłam ale to z serca płynące...

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzieki za piekna przesylke.
    Jak milo sie zrobilo.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witamy...
    Dziękujemy za przesyłkę....
    Mamy ten komfort że jesteśmy na Pani blogu od niedawna i możemy z zapartym tchem czytać i oglądać do woli.. a nie tak jak starzy bywalcy czekać na kolejny wpis :)
    Aha... Dziękujemy za "blogową" inspirację..
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki za herbatkę przy kominku , biel śniegu i błękit nieba , Buba zamyślona , kot rozleniwiony , słońce roześmiane - to najmilsza przesyłka , dziękuje - pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak Ty o nas myślisz, śląc nam niespodzianki w postaci nowych postów,wciąż ciekawych i miłych.Wczoraj będąc na starociach zobaczyłam szklaną rybę/do zdekupażowania bo była małej urody/,od razu pomyślałam o Tobie i waszych nowych pokojach.
    Pozdrawiam Teresa

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczytałam, odpakowałam i delektuję się wszystkim o czym piszesz...
    Dziękuję, ostatnio bardzo łaknę takich "doznaniowych niespodzianek" :)

    OdpowiedzUsuń
  16. I rozmnożyło się szczęście....
    Dziękuję. Całuję :)
    Eugenia

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak milo, ze Ktos chce sie czyms dzielic, a zwlaszcza swoim szczesciem.
    Jak dobrze , ze jestes Jagodko.

    OdpowiedzUsuń
  18. ...i czego chcieć więcej o różowym poranku...

    OdpowiedzUsuń
  19. Przesyłką delektuję się i raczę.
    Dziękuję i odwdzięczam się uśmiechem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Serdecznie dziękuję, właśnie odebrałam :))) Mój Baz oraz moje koty pozdrawiają również serdecznie twoje zwierzaki, a ja osobiście wam wszystkim mnóstwo naszego słonka przesyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja się pakuję w paczkę i nadaję do Ciebie ....chcę poczuć wszystko na własnej skórze!!!!.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  22. I jak tu nie chciec przyjechac ,do tych ludzi serdecznych i goscinnych ,do tych madrych i rozumnych zwierzaczkow,do tych wnetrz,ktore maja dusze i urok o jaki trudno gdzie indziej.Ja jestem pod takim olbrzymim wrazeniem,ze musze tu przyjechac mimo powaznych klopotow z wczesniejszym planowaniem .Ale mam nadzieje ze wyjazd w maju bedzie mozliwy.Pozdrawiam i dziekuje .Iga

    OdpowiedzUsuń
  23. Jaka mila przesylka :-) rowniez usmiechy przesylam :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Witaj , przyznam się, że czytam Twój blog chyba już od początku jego istnienia:)Zawsze Cię( i Maćka też) podziwiałam i chłonęłam Ciepło Waszego domu.Pozwolisz ,że i ja przyjmę Twoją przesyłkę :),w zamian przesyłam dobre fluidy i serdeczne pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziękuję bardzo za przesyłkę, wszystko doszło nienaruszone, cudownie się w moim domu zrobiło, kiedy otworzyłam paczkę - POZDRAWIAM :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie dość, że zawartość zachwyca i pachnie, to jeszcze to opakowanie ... Cudeńko :)

    Eliza D.

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedy kleciłam świąteczne rymy życzyłam "błogiego spokoju" - no i proszę - mogę wgapiać się w bieszczadzką przesyłkę i medytować błogi spokój - dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ślicznie, bajecznie i choć zima- cieplutko.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. i do mnie dotarła,
    dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też mieszkam na bardzo małej wiosce,wiec widoki (tyle ,że z dolin) mam troche podobne,wiec dlaczego piszę?--p.Jagodo odkąd odkrylam Pani bloga i te śliczne zdjecia ,wchodze >do Pani< codziennie.Miło tutaj,przytulnie ---odkrylam ,że jestesmy w podobnym wieku,ale Pani pracowitości nie da sie porównac do mojej :( --ja najchetniej czytałabym i ogladała to,czego Pani dokonała.Te same ciagoty mamy do staroci,znajomi w głowe pukaja sie ,kiedy widza,czym ja urzadzam swój dom...no i ja tez piszę od 1969r.(czyli od mojej VIIkl.szk.podst)--nieprzerwanie dotad,ale moja >bazgranina< jest potężnym ,grubaśym kajetem.W latach 1991-2000 jeżdzilismy z meżem i synami ,a potem juz sami nad Solinę do Werlasu(gm.Wołkowyja).Pobyty tam ,zainspirowały nas do budowy domu i wyprowadzki na wieś.Wię liczy sobie 5 domow i szósty nasz...Bardzo serdecznie pozdrawiam Panią i niesamowicie pracowitego p. Maćka.Lucyna z Józefiny :)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Przepraszam za literówki -Lucyna:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Z całego serca dziękuję za tę przesyłkę. Jeszcze nigdy w życiu takiej - pięknej i mądrej - nie dostałam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Dziękuję, jak zazdroszczę głaszcząc mojego kota, który grzeje mi nogi. W Warszawie nie ma szans na w/w marzycielka

    OdpowiedzUsuń
  34. ...dotarła...serce ogrzała...dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Chciałoby się wykrzyknąć: Mamusiu, jak tu pięknie!
    Ale lepiej będzie; Magodziu, jak tu pieknie!;)
    Rzadko gdzie spotyka sie tyle spokoju to na tej stronie. Lekarze powinni przepisywać odwiedziny w tym miejscu wszystkim, którzy cierpią na jakies niepokoje:)

    Póki co, zazywam co jakiś czas to lekarstwo, które na szczęscie bez recepty mogę dostać i dziekuje tym, którzy w swoich sercach je tu rozdają:))

    OdpowiedzUsuń
  36. Dotarła, dziękujemy:)ściski.
    a odsyłamy- buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  37. Dziękuję Magodo!!! Chłonę je całym sercem!!!
    Serdecznie pozdrawiam z niemalże wiosennego Edinburgha!!

    OdpowiedzUsuń
  38. A my chcieliśmy spędzić u Was najbliższy weekend, ale trochę odległość nas wystraszyła. Daleko jak na 3 dni, a tam chciałoby si posiedzieć, nacieszyć tym co widzimy na blogu. Kiedy tylko będziemy mieć więcej niż parę dni - na pewno się zjawimy. Chcę na taką agroturystykę wysłać latem swoich rodziców.
    Życzę powodzenia w pracach remontowych i podziwiam rękę stolarza i gust gospodyni!

    OdpowiedzUsuń
  39. A do mnie przesyłka dotarła dzisiaj :)
    Jagodo , dziękuję za wspaniały prezent urodzinowy :)

    Pozdrawiam serdecznie
    Wiesia

    OdpowiedzUsuń
  40. Ta przesyłka nie odpowie na pytania być czy mieć? A może chcieć. Boże jak ja zazdroszczę tej odwagi sprzed lat .. . Pozdrawiam marzycielka

    OdpowiedzUsuń
  41. Hello,
    such beautiful photos:-)

    Cheers from Stockholm, Sweden

    OdpowiedzUsuń
  42. Tego mi było trzeba - dziękuję!
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  43. Witaj Jagodo, od kilku tygodni zaglądam do Ciebie. Wasza wspólna z Maćkiem opowieść jest bardzo poruszająca, dodająca odwagi i właśnie nakazująca nie poddawać się różnym faktom. To bardzo cenne móc przysiąść pod waszymi drzwiami i zaczerpnąć to co macie najlepszego :)))
    Mieszkam w Szczecinie i dziś tak nam się tu nostalgicznie zrobiło, ponieważ żegnaliśmy śp. prof. Marka Jasińskiego. Był kompozytorem i wykładowcą, odszedł nagle, właściwie w sile swoich możliwości kompozytorskich. Będzie nam Go brakowało. Jak słucham Jego muzyki, to wiem, że cisza, pokorne obcowanie z Bogiem i ludźmi nie było Mu obce. Nie szukał blichtru tylko opowiadał o tym czym żył, po cichu. I słyszę świętego.
    Życzę Wam pogodnej i nieustraszonej kontynuacji obranej przez Was drogi i do napisania.
    Pozdrowienia ze Szczecina !!!
    Aga K.

    OdpowiedzUsuń
  44. Tu wyżej podpisana Aga K., miałam napisać mój komentarz pod Twoją " Drogą" a wyszło inaczej;)
    Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie widziałam nigdy piękniejszego bloga.Jeśli nasze domy są odzwierciedleniem duszy to masz piękne wnętrze.

    OdpowiedzUsuń

Filmowo:


Chata bojkowska

Chata bojkowska

Chata Magoda

Chata Magoda

Widoki z tarasu:

Widoki z tarasu:



Okolice domu

Okolice domu