piątek, 30 stycznia 2009
Z pamiętnika c.d.
8 września 2005
"Jest takie powiedzenie: Jeśli myślisz, że możesz to możesz. Jeśli myślisz, że nie możesz - masz rację.
Jest to moje życiowe credo. Nie chcę mieć racji - chcę móc!
Miesiąc temu skończyły nam się pieniądze, nie tylko na budowę. Skończyły się całkiem. Wydaliśmy wszystko co do złotówki. Miesiąc temu.
Tygodnie grzebania się w gliniastej ziemi, kopania, siania, pielenia, podlewania - odpłaciły się. Drętwiejące ręce i pękający z bólu kręgosłup stały się miłym wspomnieniem. Od miesiąca żyjemy dzięki plonom z ogródka! Mamy co jeść. Porobiłam zapasy, powkładałam co się da w słoiki. Nie dajemy się.
Od dwóch miesięcy szukam banku, który zechciałby dać nam kredyt. Zawsze słyszę tę samą odpowiedź: państwo nie mają żadnych dochodów, niestety nie możemy w niczym pomóc. Od miesiąca odwiedzam miłą Panią w pewnym banku, która dała nam niewielką nadzieję. Pojutrze mają wyłączyć nam komórki z powodu niezapłaconego rachunku.
Zbliża się nasza, druga już tu jesień. Jaka ona piękna w Bieszczadach! Od nas widać pasmo Otrytu porośnięte bukami. Wygląda jesienią jak gigantyczny gobelin.
Od miesiąca na budowie nie dzieje się nic.
Czekamy na cud...
9 września
Rano zadzwoniła pani z banku. Jest decyzja. POZYTYWNA. Dostaniemy kredyt.. mniejszy niż chcieliśmy, dużo mniejszy, ale już wiem, że damy radę! Czeka mnie jeszcze sporo załatwiania, ale znów możemy wziąć się do pracy."
Na razie tyle pamiętnika.
Na kolejnych od góry zdjęciach: 1. nasza chata kiedy stała jeszcze pod Rzeszowem, 2. łąka przed postawieniem domu, 3-5. kolejne etapy budowy. Całą pracę Maciek wykonał sam.
Gotowy dom kolejnej jesieni.
Dziękuję wszystkim za dobre słowa w komentarzach do bloga. Niestety nie mogę wysyłać odpowiedzi pod nimi. Próbowałam z innego komputera i wszystko jest w porządku, z mojego - nie da rady. Jeszcze się uczę, pewnie jest coś nie tak w ustawieniach.
Marjolijn thank you! If you add my link in your list it will be honour for me!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kobieto Wielka i Okrutna - coraz krótsze te kawałki, a mnie aż skręca z ciekawości! A gdzie mieszkaliście zanim ten dom stanął? Nie chcę być nudna - ale jestem naprawdę pełna podziwu na granicy uwielbienia :) dla Ciebie i Maćka (oj, nie jest łatwo o takich facetów, nie, nie...)
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo odważną kobietą!!! Podziwiam Cię -bardzo!!!
OdpowiedzUsuńsylwia15a
przypadkowo trafiłam na tego bloga i wsiąkłam. Cudne zdjęcia, cudne miejsce i dziękuję, że dzielisz się swoimi wpisami pamiętnikowymi. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMagoda -podziwiam Twoją odwagę i siłę , to wspaniałe ,że możesz realizować swoje marzenia , ja też trzymam za Ciebie kciuki.U mnie już dobrze - dziękuje za słowa otuchy - pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńWspaniały facet !!!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce :))
Spróbuj tak: z Pulpitu nawigacyjnego - Pomoc - po prawej stronie ramka "Zasoby Pomocy" - po prawej druga ramka "Forum Pomocy usługi Blogger - po lewej "zadaj pytanie" i tu pojawi się formularz: najpierw wpisz krótko temat, a potem szczegółowo rozwiń problem.
Odpowiadają użytkownicy, może to potrwać, ale akurat mnie pomogli :))
Jak coś jeszcze wymyślę - napiszę.
Trzymaj się cieplutko, pozdrawiam...
Joanna - dziękuję. Udało się!!
OdpowiedzUsuń