środa, 24 czerwca 2009
Mgła, psie smutki i szybkie ciasto.
Jak pięknie!
Mieliśmy burzę a ponieważ dzień był ciepły, po deszczu pokazały się mgły. Biegałam z aparatem wokół domu i robiłam zdjęcia. Kocham bieszczadzkie mgły zatem pokazuję plon sesji zdjęciowej.
Przyjechali do nas goście z Golden Retrieverem. Buba po raz pierwszy spotkała się z przedstawicielem tej samej co ona rasy. Z jakiś powodów poczuła się zagrożona i nie odstępuje mnie nawet na krok. Jest smutna, przeraźliwie smutna! Na dokładkę dzisiaj zrobiłam sprzątanie jej koszyczka z trzepaniem, wymianą powłoczki na poduszkę. W tym celu wystawiłam koszyk na dwór i smutna Buba zrozumiała chyba, że ma wypad z domu. Z jeszcze większym smutkiem weszła do koszyka...
Najbardziej lubię potrawy, które robi się szybko. Oto przepis na szybkie ciasto z jabłkami:
Składniki:
4 jajka
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki tortowej
3/4 szklanki oleju
5 jabłek
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
bakalie
Jajka ubijamy z cukrem, do tego dodajemy olej, mąkę, proszek do pieczenia i sodę oraz cynamon. Mieszamy.
Obrane jabłka, kroimy w kostkę. Dodajemy i pieczemy w 180 stopniach 45 minut.
Dziś takie minimum słów, maksimum wizji.
Pokażę jeszcze trochę około domowego kwiecia.
Zazwyczaj rdest kwitł nam dopiero w sierpniu a tym roku - proszę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj Buba naprawdę smutna... wszystko widać w tych pieknych psich oczach.... mgła magiczna ... Obejrzałam film z mieszkania-mimo,że to tylko film mozna aż poczuć jak u Was ciepło i przytulnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak zwykle piękne zdjęcia a Twoja psinka naprawdę wyglądała na zmartwioną... :-) Przepis na ciasto już zapisałam - wygląda niezwykle smakowicie i rzeczywiście proste. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia..Cudownie.
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie szybkie ciasta.Chociaż czasami lubie sie trochę ,,pobawić,,przy pieczeniu..
Ugłaskaj ode mnie Bubę.Pozdrawiam
Jak zwykle napiszę, że fantastycznie jest tam u Was :-) I ciasto tak smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Was i przytulanki dla Buby :-)))
Piękne widoki z mgłami... Biedna Buba :( mój też jest nieszczęśliwy zawsze jak ma wymianę kocyków koszu, pilnuje żebym mu dała czyste i zanosi sobie :)) Myślisz, że Buba wie, że wygląda tak samo jak nowo przybyły pies? Raczej nie, bo lustra chyba nie używa... Może wyczuła, że zachwycacie się obcym zwierzem i to ją smuci :)
OdpowiedzUsuńCiasto wypróbuję na pewno, bo lubię wszelakie z jabłkami :))
Pozdrawiam :*
Pięknie w tych Bieszczadach o każdej porze dnia i roku!!! Mgły rozpływają się same nad sobą :) Ciasto mmm... ślinka cieknie:) Uściski dla Buby :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHello ,
OdpowiedzUsuńwhat a wonderful pictures from the envirement , the clouds and the landscape surrounding your beautiful house .
Your dog also looks very sweet to me !!
I enjoyed your pictures very much , I come often here but not always leave a message cause english writing is not always easy and when I'm
a little bit tired , I only look on your blog .
greetings from Gea
mmmmmm, aż ślinka cieknie na to ciasto, na pewno jest pyszne, ja też znam prosty sposób na "szarlotke":
OdpowiedzUsuńszkl. mąki,
szkl. cukru,
szkl. kaszy manny,
5 jabłek sezonowych,
łyżeczka proszku do pieczenia,
torebka curku waniliowego,
kostka Kasi
cynamon do smaku.
Sypkie produkty oprócz cukru waniliowego łączymy ze sobą i dzielimy na 3 równe części, jabłka obieramy i trzemy na gróbych oczkach, nie odciskamy soku i dzielimy na 2 częsci i teraz tak, na przygotowaną średnią blaszkę wysypujemy i rozprowadzamy częśc sypkiego, warstwe jabłek, cynamonu ciutka, znów warstwe sypkiego i warstwe jabłek i cynamonu i na to sypkie a na to ostatnie sypkie pokrojoną w plastry Kasie i na sam wierzch cukier waniliowy :)
proste, szybkie i pyszne, a najlepiej smakuje na gorąco z lodami, pychota, acha piec godzinkę lub troszku dłużej w 180stC
Bube proszę ode mnie wygłaskac mocniachno, smutki psie są takie straszne bo nie wypowiedziane
Pozdrawiam
Moje biedactwo! Utul szybko Bubę i wycałuj bo mi jej szkoda.
OdpowiedzUsuńW czasie ostatnich niekończących się deszczy, wspominałam długie deszczowe wakacje w górach: ale faktycznie jak potem wstają mgły to robi się cudnie...
OdpowiedzUsuńMgły przepiękne, chociaż bardzo nie lubię jak jest mokro i mglisto. Dla takich chwil, jak uwieczniłaś aparatem warto żyć.
OdpowiedzUsuńBuba rzeczywiście ma smutną minkę, pomiziaj ją i wytłumacz, że ją kochasz, piesek lubi, gdy pani mu o tym codziennie przypomina.
Cudnie u Was! A Bubę chętnie bym mocno przytuliła. Taki biedny, smutny piesek... Mój Prot tez robi czasem takie minki...
OdpowiedzUsuńSerdeczności i uściski - szczególne dla Buby
oryginalna to ja nie będę, ale u Ciebie to istny błogostan. Pozdrawiam najpierw smutaśną Bubę, Was również :)
OdpowiedzUsuńJak przeczytalam o tych psich smuteczkach Buby to mi sie przypomnialo, ze ja zawsze sie zastanawiam nad golebiami o odmiennym kolorze w stadzie tych szarych- czy one jakos czuja ze sa inne? Czy inne, takie same daja im to odczuc? :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zdjecia ogladam ze smutkiem, bo na razie duzo wody w rzece musi uplynac bym mogla znowu popodziwiac takie widoki.
Pozdrawiam
Ależ piękne zdjęcia i mgły , mam do nich słabość ..a w oczach Buby rzeczywiście widać smutek , biedna psinka , mam nadzieję że zrozumie niebawem , że to nie jest tak jak myśli ...Pozdrawiam Was cieplutko z deszczowej Północy , gdzie mięliśmy istne oberwanie chmury ...
OdpowiedzUsuń"Lecz wystarczy pieskowi dac mleczko
OdpowiedzUsuńi juz nie ma smuteczków nad rzeczką"
Wypróbujcie, czy w górach też działa ;).
"Zamglone" zdjęcia rewelacyjne. No tak to można żyć! Takie widoki! :)
Pozdrowienia dla wszystkich mieszkańców Magodowej chaty! :)
O szybkim cieście z jabłkami nic nie napiszę, bo nie chcę nawet sobie wyobrażać, jak smakuje i pachnie...
OdpowiedzUsuńWystarczy, że podejrzałam, jak wygląda... ;P
Biedna Buba :/ jaka smutna...
OdpowiedzUsuńA takie mgły przemieniające się w chmury (pięknie to wygląda) widziałam w górach w Norwegii :) Pozdrawiam :)
Biedna Buba. Obraz smutku i rozpaczy. Zdjecia sliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMgły cudownie melancholijne :) Zazdroszczę takich widoków, kiedy ziemia paruje.
OdpowiedzUsuńJaka śliczna ta sunia. Ma takie samo sarnie spojrzenie jak mój pies. Czy to cecha tej rasy?
OdpowiedzUsuńJagodko, Ty Bubę znasz najlepiej i chyba dobrze ją wyczułaś :((
OdpowiedzUsuńAle patrząc na swojego osobistego Bankiera, to mam wrażenie, że ma również tak jak my - ludzie, lepsze i gorsze dni, takie pelne radosci zi zabawy, ale też z psimi smuteczkami. Dzisiaj długo leżał zapatrzony w otwarte okno, za ktorym padał deszcz...
Uściskaj moredczkę śliczną :))
Ciastpo już lubię, bo jest proste (slicznie wygląda).
A Twoje zdjęcia sa co raz PIĘKNIEJSZE!!!
Buziaczki!
Dziękuję w imieniu Buby i zapewniam, że jest miziana i kochana.
OdpowiedzUsuńJoanno uścski dla Bankiera!
Iko - dziękuję za przepis!
Globalistko - miło Cię powitać ponownie!
Wszystkim za serdeczne pozdrowienia ślę usciski!
Ja się zawsze zastanawiam jak kto jest z tym rozpoznawaniem ras u psów. Wydaje mi się, że Mufa żywiej reaguje na Husky'ego albo innego zimowego psa, ale ciągle tłumaczę sobie, że to mi się tylko tak wydaje. Mufa już się kilka razy w lustrze widziała ;), ale jakoś nie interesowało ją to zbytnio i nie wiem czy wie, jak wygląda. Zazdorsna jest i to nawet o ludzi (kiedy np. się witamy z kimś albo żeganmy, włazi między nas ;) ). A, bny the way, Muncia będzie rezydowała w Bieszczadach tydzień, ale bez swojej pańci.
OdpowiedzUsuńBuba słodziak nieziemski!
No i te mgły...
To jeszcze dopiszę się do tego, co wystukała Królewna o rozpoznawaniu ras: mam podobne wrażenie :) Bankiś jest zakochany w jamniczce, a przeciez tyle innych panienek jest wolnych i wodzą za nim swoimi noskami, np. bokserka albo amstafka albo suczka owczarka niemieckiego.
OdpowiedzUsuńA on uwielbia Tulę!
Miłego weekendu i pięknej pogody Jagódko :))
Witaj Magodo,
OdpowiedzUsuńTen blog to cudowne miejsce, które tworzysz i które jak magnes ściąga do siebie (a nawet uzależnia).
Czytam, czytam jednym tchem , zachwycam się zdjęciami od dawna, ale dotąd byłam milczącym i anonimowym gościem z przymusu.
Nie mogłam wpisywać komentarzy przez jakieś głupie ustawienia w moim komputerze (na szczęście już zmienione).
Przesyłam Ci ten symboliczny wyraz mojej sympatii dla Ciebie - http://czas-relaksu.blogspot.com/2009/06/wyroznienie.html.
Wiem, że już je otrzymałaś od kilku osób, ale ja też chcę je przekazać właśnie Tobie.
Pozdrawiam serdecznie
Buba ma identyczną minę jak Redka, kiedy muszę ja przypiąć na smyczy ,czarna rozpacz to mało powiedziane .Nic tylko przepraszać !
OdpowiedzUsuńWidoki z mgłą w roli głównej ,zatykają dech w piersiach .
Ciasto rzeczywiście proste i smacznie wygląda . Na bank w najbliższym czasie wypróbuję !Dzięki za przesłanie promyczków słoneczka !
Pozdrawiam ciepło. .
Dziękuję Frezjo! Miło, że się "ujawniłaś".
OdpowiedzUsuńIta, Królewno, Joanno - pozdrawiam!
Oh, what a beautiful pictures with a lovely feelings you have in hear.
OdpowiedzUsuńI'm glad, that I found somewhere in here! :)
Have a nice weekend!:)
Nie mogę odejść bez powiedzenia - ale pięknie:) Po pzrejrzeniu całego bloga pozostaję w megazachwycie. Tak pieknie jest w Waszym domu i wokół niego!!! W tych wszystkich detalach jest ukryta Wasza pasja i miłość do Domu, tak bardzo to widać. Wyobrażam sobie, że podobnie ciepła i gościnna atmosfera panuje po przekroczeniu Waszego progu, gratuluję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmoja Bube tak zalatwic,nieladnie!!!swoja droga mam pecha.tylko wyjechalam i z psem zajechali:(
OdpowiedzUsuńa ja back to normal.miasto,bloki,pola,wrzosowiska,kamienne domy,owce na polach...dobrze mi tutaj.pozdrawiam ciepluchno i raz jeszcze dziekuje za cieplo okazane w czasie pobytu.
Wonderfulllandscapes, house, golden. Best regard from Belgium.
OdpowiedzUsuńLouisette +2 golden
http://blog.seniorennet.be/louisette/
blog my cat blue, Scratchy:
http://scratchy-chat-chartreux-de-louisette-amis-demes-retriever.blog4ever.com/
I came soon for see your wonderfull blog.