piątek, 18 czerwca 2010

Pies atomowy

*



Teatrzyk Zielona Gęś przedstawia:

Tragifarsę w dwóch aktach

Występują:
Beza - pies szalony
Buba - pies w desperacji
księżyc - w desperacji
kozy - w desperacji
kobieta wiejska - w tym samym
mężczyzna wiejsko - budowlany - nie wiedzieć czemu spokojny

miejsce akcji - soczystych traw łan
czas akcji - rozciągnięty jak gumka od desusów

Kobieta wiejska woła: mężczyzno!
Mężczyzna odwołuje: sama chciałaś!
Beza biega.
Buba siedzi skołowana.
Beza gryzie Bubę w ucho i biega dalej.
Kozy meczą.
Księżyc rumieni się i zapomina wzejść.
Beza biega.
Mężczyzna wzrusza ramionami.
Kobieta woła: desperacja mi się pogłębia!
Beza biega.
Buba wyje do księżyca.
Kozy wzruszają ramionami.
Beza biega i skacze.
Kurtyna wpada w desperację i nie spada.

Akt drugi

miejsce akcji - drewniana chata na krańcu świata
czas akcji - jak w akcie pierwszym

Beza biega i merda ogonem.
Buba, księżyc, kozy i kobieta wiejska wołają głosem gromkim: KURTYNA!!!!!!
Beza - biega.
Księżyc wzrusza ramionami i chowa się za chmurę.
Chmura z pretensją: O przepraszam!!!
Beza biega.
Kurtyna postanawia nie spadać.




















Beza wygląda jak biały szczurek ale jest to baardzo mylące. Ktoś jej zainstalował w tyłku turbo doładowanie. Piesek jest żywiutki. Nie skarżę się. Wpadam tylko w oczopląs bo jest jednocześnie w wielu miejscach na raz. Wszystko robi tak jak Buba: biega tak samo szybko, je tyle samo! Wszyscy jej ustępują bo ma przy tym tyle uroku i wdzięku, że nawet Bury wymięka. Nawet kozy! Wygryzła Bubę z jej koszyka i biedna Buba śpi w ciasnym koszyczku malucha podczas gdy Beza panoszy się w na jej posłaniu!





Dopiero późną nocą moglibyśmy znaleźć chwilkę spokoju na tarasie ale wtedy padamy na nosy i idziemy spać. Robimy to z obawą bo Beza ma taki apetyt, że drżymy czy nie zje nas jak będziemy spali.



*

53 komentarze:

  1. Ha! Teatr przedni!!!Określiłabym go raczej komedia!!!:-):-):-) Podziwiam talent pisarski! Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. :):):):)Współczuć , współczuć- ja mam teraz tak samo z Mafją, już nie wiem jak się nazywam- wszystkie noce nieprzespane:( ŁĄczę się w bólu:)))))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Padłam! Od rana śmieję się w głos, to będzie piękny dzień :)
    Jak to mała psina potrafi sprawić, że ziemia szybciej się kręci ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie miałam pytać o Bezę i szkody ;))
    Tak to jest z retrieverami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale się usmiałąm :) Dziękuję :*
    Wesoło tam macie na całego, a wszystkie swtworzenia urocze i przekochane, nawet ta torpeda w tyłeczku ma swój urok :P
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja przypuszczałam...
    Lato minie i Beza się ustatkuje.Teraz musi mieć swój szczenięcy czas.Widać,że jej dobrze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. a moja Aura się wytarzała w jakimś paskudztwie śmierdzi niesamowicie i siedzi w garażu na kwarantannie...

    OdpowiedzUsuń
  8. hahaha,wiedzialam,ze teraz to dopiero zacznie sie teatr:))świetnie sie czyta Twoje notki-jak książkę!pozdrawiam ava

    OdpowiedzUsuń
  9. No to teraz się już na pewno nie nudzicie, Beza radosna- a jakże! Teatr 1 klasa, szkoda,że nie miałam okazji oglądać go na żywo!:)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczenięca radość i wola życia pełną piersią, ot co ;))) Uśmiałam się od ucha do ucha, dziękuję za teatrzyk ;))) Zresztą co wchodzę do ciebie to mi się humor poprawia, uwielbiam tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak to jest z niemowlętami,nawet psimi-cała uwaga na nich ale i ogrom miłości.Piesinka jest prześliczna a szelmowska niewinnośc bijąca z brązowych oczu małego diabełka...jak nie kochac ,mimo zmęczenia i chwilowego kociokwiku? Z Twego postu bije jedyny zapach trawy,psiej sierści ,radości i szczęścia.Pozdrawiam bardzo mocno.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudna Beza. A Buba wygląda na lekko zmęczoną harcami malucha.
    Nie ma rady, kupuj większy koszyk, niech Buba też ma wygodnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, wyobrażam sobie co się u Was dzieje...
    Pocieszające, że Beza za rok, dwa, będzie spokojniejsza:)

    A Ty, zdesperowana przyszywana mamo, lepiej podpisuj zdjęcia Buby i Bezy z dzieciństwa, bo są do siebie baaaaardzo podobne:)
    Psy z fotek na pasku bocznym są identyczne!


    W wolnej chwili- jeśli takowe posiadasz- zapraszam do siebie na candy:

    http://pod-niebem-pelnym-cudow.blogspot.com/

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hahahaha kochana psinka :)
    Szczeniaczki już tak mają,dobrze,że mała ma gdzie się wyszaleć!Bo jakby tak miała w mieszkaniu w bloku...to byłby dramat.

    Dla Bezy i Buby dużo drapanek za uszkami.

    OdpowiedzUsuń
  15. "Kozy wzruszają ramionami" - rewelka!!!! Życze dużo cierpliwości :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Brawa dla Autorki i Bohaterów !!!

    Wniosek dla Kobiety Wiejskiej?
    Brać przykład z Mężczyzny ;)) I nie tracić nadziei :)

    Ubawiona - ściskam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Swietna jest....ostatnie zdiecie to łobuz z oczek patrzy.Po cichu czekalam z pierwszych relacji pobytu Bezy w u Was.Dobrze ze jestescie w domu na miejscu i nie zostaja same w domu...Mysle ze to etap przejsciowy.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Jesteście NIESAMOWICI. Cała ferajna. Uwielbiam Was odwiedzać. I czytać!

    OdpowiedzUsuń
  19. nasza mała biała psa też ma to samo zainstalowane - sąsiednie psy zza płotów padają w wyścigach wzdłużpłotowych, a nasz szczurek ciągle ma energię do brykania (też ją nazywamy szczczurkiem :). na oparcie kanapy wskakuje z podłogi. a wszystko to w małym - około 30 cm - piesku (parson russel terrier).
    pozdrawiam i życzę dużo radości oraz cierpliwości wszystkim, a szczególnie Bubie

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam Twoje opowieści smiesznej treści :) zwierzyniec jest niesamowity i z charakterkiem, a Beza chyba dobrze się wpasowała w Waszą świetną rodzinkę. Pozdrawiam serdecznie
    MartaeM

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochani...Beza jest cudna, już ja kocham jak Bubinkę, szkoda, że nie mogę zobaczyć jej na żywo, jest cudna. Oj Jagódko Beza pasuje jak ulał do Waszej rodzinki..buziale, już za Wami tęsknię..strasznie

    OdpowiedzUsuń
  22. Ubawiłam się niesamowicie:)Ja mam 3 ześwirowane koty, które też nieźle dają nam popalić! A Beza idealnie pasuje do Waszej całej rodzinki:)
    Dużo uśmiechu i cierpliwości Wam życzę:)
    pozdrawiam serdecznie Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  23. Suuuper najpierw kozy z ADHD , teraz psinka z turbodoładowaniem....Jak nic rozrywka jest .Ciężko jest Wiem ,bo mam psa z podobnym ''problemem''. Wczoraj gadzina przekopała Mi pół ogrodu warzywnego.Teraz jest w niełasce i strasznie to przeżywa. Bo pancia się nią nie interesuje:)).Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. o tak..Moja Gold Dalka ma 4 lata i do dnia dzisiejszego nie obserwuję u niej spadku temperamentu. Czyżby Buba była SPOKOJNYM goldkiem? Są takie na świecie ? ;p

    OdpowiedzUsuń
  25. wspaniała atmosfera jest u Ciebie-często tu zaglądam choć nie zawsze zostawiam ślad-pozostaje ze stałym podziwem Wanda

    OdpowiedzUsuń
  26. Teatrzyk Zielona Beza, po prostu :) Buba musi uzbroić się w cierpliwośc, tak to już jest z młodszym rodzeństwem, zielono mu w głowie - widz wie, bo posiada młodszego brata, o temperamencie wielce Bezowym.
    Ukłony dla Kobiety Wiejskiej!
    P.S. A kurtyna miłosierdzia jednak niechby zdanie zmieniła i spadła :)

    OdpowiedzUsuń
  27. i śmieszno i straszno:) piękny teatr!
    Myślę, ze Buba tak jak Ty nie spodziewała się takiego temperamentu u małej Bezy. Szczeniaki tak mają - podobnie zresztą jak małe dzieci. Czekam właśnie na przyjazd mojego prawie rocznego, mocno raczkującego wnusia, którego rodzice nazywają "człowiek demolka"! Po Twoim opisie wyczynów Bezy mogę sobie tylko wyobrazic co to "ludzkie szczenię" z turbodoładowaniem będzie u nas wyprawiało:)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  28. Rozbawiłaś mnie do łez Waszym teatrzykiem! A Beza jest przeurocza!

    OdpowiedzUsuń
  29. Kochana jest! Szczeniecy czas, musi sie wyszalec. Widac, ze czuje sie u siebie i dobrze jej. Buba tez jest swietna, odstapila swoje legowisko... slodka. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  30. naśmiałam sięęęęęę! Ale nie zazdraszczam kołomyjki!!!//Jagódko powinnaś pisać książki!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Uśmiałam się do łez i bardzo Ci za to dziękuję Jagódko :) Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  32. Właściwie to wszystko odbywa się tak jak powinno. Podoba mi się jak piszesz o Mężczyźnie, jego stoicki spokój kojarzy mi się z moim podejściem do "katastrof" domowych. Jak coś spada zwykle się tłucze itp. Nie rospaczam gdy "córeczka" naszej suni obgryzła kawałek boazerii czy zjadła buta naszego syna. Martwiłam się tylko żeby nie zachorowała.
    Nie ma co rozpaczać. W każdym radości Wam nie zabraknie.

    OdpowiedzUsuń
  33. tak ma być1 Beza wpasowała się bezbłędnie- "Miło szaleć , kiedy czas po temu":)

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajny tekst.
    Beza na zdjęciach wygląda super słodko, sympatycznie i wesoło , fajnie mieć takiego pieska , iść z nim na spacer , albo pobawić się na łące , a gdy masz doła to na pewno Cię rozśmieszy i zabawi. Wyobraź sobie psa rudego futrzaka , tak na oko 60 kg żywej wagi , cały dzień leży , zastanawiamy się czy nie doczepić mu etykiety " w razie czego przenieść w bezpieczne miejsce" . Droga do weterynarza go wykończyła , nie miał siły wrócić ,a to raptem pięć minut spacerkiem , powłócząc nogami dotarł do apteki / kolejne 5 min wolnym spacerem/ , o powrocie nie ma co wspominać , obrażony zwalił się przy bramie i nie było siły aby go ruszyć , tak zastał go wieczór , więc łaskawie udał się w kierunku miski .
    Zaznaczam ,że chory nie jest , byliśmy zainstalować czipa , ale on tak zawsze .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  35. Ha ha ha ....macie kabaret na okrągło !Się uśmiałam ,Bubie chyba stan depresyjny niezbyt szkodzi bo pyszczydełka obie mają zadowolone!
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  36. ale beka, to się tam macie, non stop kolor 24 na dobę maxi młyn...ale mimo wszystko pozytywnie zazdroszczę, im więcej dusz czworonożnych, tym fajniej i milej ,
    a jakże...;-)))

    OdpowiedzUsuń
  37. No to masz Bezę i ... wenę do tworzenia! Czekam na więcej i kurtyna niech nie opada...

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  38. Po prostu radosny inwentarz :)
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Super, mamy i zwierzyniec i teatr wielu aktorów i spokój opokę Mężczyzny i kobietę wiejską w to wszystko na własne życzenie zaplątaną, ale jak znamy Ciebie Magodo, tak właśnie lubisz a my lubimy tu bywać, ja już do łap toka z kawą nie siadam, bo mi się ze śmiechu wylała i łap tok nie chciał ze mną współpracować,
    serdeczne pozdrowienia i uściski
    www.okiemjadwigi.pl

    OdpowiedzUsuń
  40. Witam,uwielbiam zaglądać na Pani bloga jak dla mnie to rewelacja,a Beza jest przecudna.Pozdrawiam Magodo:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Beza cudna
    Jagódko daj jakiś znak, że jeszcze żyjecie :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Gdyby Beza polegiwała i dostojnie kroczyła za Bubą to byłby dopiero powód do niepokoju. Ciekawe jaki będzie to charakterek w przyszłości, może Buba będzie dla niej wzorem i przykładem (bardzo dobrym). Trzeba uważać na rywalizację w przyszłości bo dziewczyny tak często mają, w mnie ta, która wychowywała i wychowanica toczyły jako dorosłe suki walki na śmierć i życie.
    Cudne towarzystwo i mnóstwo radości ale ze szczeniakiem jak z dzieckiem jeżeli na coś raz pozwolisz to potem bardzo trudno lub wręcz niemożliwe jest zmienianie przyzwyczajeń, myślę o tych psich legowiskach. Buba powinna moim zdaniem być zaraz za wami w drabinie psiej podległości bo inaczej Bezie może przewrócić się w głowie. Życzę dobrej zabawy i sukcesów wychowawczych. Zuza

    OdpowiedzUsuń
  43. Uśmiałam się :):):) Sama bym wymiękła przy takiej Bezie , ma tak przesympatyczną mordkę :):):) Ile radości wnosi w życie taki maluch ... Pozdrawiam ciepło :):)

    OdpowiedzUsuń
  44. Chcesz odmłodzić starego psa????
    Kup mu szczeniaka. Dotyczy również właścicieli zwierzat:))))))
    Przedstawienie świetne, oceny krytyków i widowni nieprzyzwoicie wysokie:))) Przeczuwam iż kolejne będą równie udane:))
    My mamy nowego KOTA:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  45. No faktycznie - czapki z głów - za talent literacki. Naprawdę zgrabna komedia i utrzymana doskonale w klimacie "Zielonej Gęsi".Gratuluję! Gratuluję i zazdroszczę!!!! Pies jest cudny. Beza :))) Jakiej jest rasy taki psiak..? gdzie go szukać?? mam wrażenie, ze jest bardzo radosnym psiakiem a planujemy postarać się jest wulkanem energii i absolutnym wrażliwcem..więc nie kupię mu jakiegoś potwora bo wpędzę go w stany lękowe..:) Podpowiedz gdzie szukać takiego psiaka jak Beza i Buba.. Ależ u Ciebie wrze w tym domu..samo życie:)))

    OdpowiedzUsuń
  46. kurcze zżarło mi część komentarza..raz jeszcze fragment: "a planujemy postarać się dl naszego Azora o towarzysza, który jest wulkanem energii ale i absolutnym wrażliwcem, więc nie kupię mu jakiegoś potwora..."

    OdpowiedzUsuń
  47. Tabu - Beza i Buba to golden retriever. My Bubę znaleźliśmy przez internet a Beza jest jej młodszą siostrą. Temat to delikatny ale nie mamy zaufania do hodowli psów. Widziałam ogłoszenia takich hodowli gdzie była mowa o "sukach użytkowych". Nasze dziewczynki pochodzą ze zwykłego domu, gdzie ich matka i jej dzieci są kochane, zadbane i dobrze traktowane.
    Nie bez znaczenia są też ceny piesków z hodowli. Nie zamierzaliśmy być właścicielami psów wystawowych, nie potrzebny do niczego był nam zatem rodowód.Pozdrawiam.
    Yrso - rozbawił mnie opis Twego psiaka! Uściski dla Ciebie i niego.
    AgaB - tak właśnie Buba jest spokojnym goldenem. Jest oazą domowego spokoju.
    Dziękuję wszystkim w imieniu kobiety wiejskiej i pozostałych bohaterów teatrzyku.
    Pozdrawiam również wszystkie przywołane w komentarzach Wasze zwierzaki!

    OdpowiedzUsuń
  48. Piąte zdjęcie po aktem drugim-rewelacja!!! A Beza rozkoszna, wszak na młodości polega jej urok, przynajmniej narazie. Teatrzyk wywołuje jeszcze większy uśmiech gdy porówna się go z poprzednim zapisem,że Beza jest grzeczna :))
    Pozdrawiam Netka

    OdpowiedzUsuń
  49. Nowa szatka graficzna, podoba mi się. Dla pani, której potrzebne są w niektórych sytuacjach binokle ta jest bardziej wyrazista :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  50. pięknie tam macie...pozazdrościć odwagi:) mało osób jest skłonnych porzucić miejskie życie choćby z lenistwa..dla mnie to niespełnione marzenie... jestem zmuszona tworzyć swój sielski świat w Łodzi- mieście pełnym smogu i cwaniactwa polityków..ale cóż..trzeba się cieszyć z tego co się ma i tak też robię..pozdrawiam ciepło...śliczne psiaki..ale nadają się tylko na wieś bo moim skromny zdaniem, skazywanie psa na 4 ściany w bloku to daleko idący egoizm i brak wyobraźni... pozdrawiam raz jeszcze...magda

    OdpowiedzUsuń

Filmowo:


Chata bojkowska

Chata bojkowska

Chata Magoda

Chata Magoda

Widoki z tarasu:

Widoki z tarasu:



Okolice domu

Okolice domu