*
Teatrzyk Zielona Gęś przedstawia:
Tragifarsę w dwóch aktach
Występują:
Beza - pies szalony
Buba - pies w desperacji
księżyc - w desperacji
kozy - w desperacji
kobieta wiejska - w tym samym
mężczyzna wiejsko - budowlany - nie wiedzieć czemu spokojny
miejsce akcji - soczystych traw łan
czas akcji - rozciągnięty jak gumka od desusów
Kobieta wiejska woła: mężczyzno!
Mężczyzna odwołuje: sama chciałaś!
Beza biega.
Buba siedzi skołowana.
Beza gryzie Bubę w ucho i biega dalej.
Kozy meczą.
Księżyc rumieni się i zapomina wzejść.
Beza biega.
Mężczyzna wzrusza ramionami.
Kobieta woła: desperacja mi się pogłębia!
Beza biega.
Buba wyje do księżyca.
Kozy wzruszają ramionami.
Beza biega i skacze.
Kurtyna wpada w desperację i nie spada.
Akt drugi
miejsce akcji - drewniana chata na krańcu świata
czas akcji - jak w akcie pierwszym
Beza biega i merda ogonem.
Buba, księżyc, kozy i kobieta wiejska wołają głosem gromkim: KURTYNA!!!!!!
Beza - biega.
Księżyc wzrusza ramionami i chowa się za chmurę.
Chmura z pretensją: O przepraszam!!!
Beza biega.
Kurtyna postanawia nie spadać.
Beza wygląda jak biały szczurek ale jest to baardzo mylące. Ktoś jej zainstalował w tyłku turbo doładowanie. Piesek jest żywiutki. Nie skarżę się. Wpadam tylko w oczopląs bo jest jednocześnie w wielu miejscach na raz. Wszystko robi tak jak Buba: biega tak samo szybko, je tyle samo! Wszyscy jej ustępują bo ma przy tym tyle uroku i wdzięku, że nawet Bury wymięka. Nawet kozy! Wygryzła Bubę z jej koszyka i biedna Buba śpi w ciasnym koszyczku malucha podczas gdy Beza panoszy się w na jej posłaniu!
Ha! Teatr przedni!!!Określiłabym go raczej komedia!!!:-):-):-) Podziwiam talent pisarski! Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńGenialne! :)
OdpowiedzUsuń:):):):)Współczuć , współczuć- ja mam teraz tak samo z Mafją, już nie wiem jak się nazywam- wszystkie noce nieprzespane:( ŁĄczę się w bólu:)))))
OdpowiedzUsuńbuziaki
Padłam! Od rana śmieję się w głos, to będzie piękny dzień :)
OdpowiedzUsuńJak to mała psina potrafi sprawić, że ziemia szybciej się kręci ;)
Pozdrawiam :)
Właśnie miałam pytać o Bezę i szkody ;))
OdpowiedzUsuńTak to jest z retrieverami :)
Ale się usmiałąm :) Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńWesoło tam macie na całego, a wszystkie swtworzenia urocze i przekochane, nawet ta torpeda w tyłeczku ma swój urok :P
Pozdrawiam słonecznie
A ja przypuszczałam...
OdpowiedzUsuńLato minie i Beza się ustatkuje.Teraz musi mieć swój szczenięcy czas.Widać,że jej dobrze.
Pozdrawiam.
a moja Aura się wytarzała w jakimś paskudztwie śmierdzi niesamowicie i siedzi w garażu na kwarantannie...
OdpowiedzUsuńhahaha,wiedzialam,ze teraz to dopiero zacznie sie teatr:))świetnie sie czyta Twoje notki-jak książkę!pozdrawiam ava
OdpowiedzUsuńNo to teraz się już na pewno nie nudzicie, Beza radosna- a jakże! Teatr 1 klasa, szkoda,że nie miałam okazji oglądać go na żywo!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Szczenięca radość i wola życia pełną piersią, ot co ;))) Uśmiałam się od ucha do ucha, dziękuję za teatrzyk ;))) Zresztą co wchodzę do ciebie to mi się humor poprawia, uwielbiam tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńTak to jest z niemowlętami,nawet psimi-cała uwaga na nich ale i ogrom miłości.Piesinka jest prześliczna a szelmowska niewinnośc bijąca z brązowych oczu małego diabełka...jak nie kochac ,mimo zmęczenia i chwilowego kociokwiku? Z Twego postu bije jedyny zapach trawy,psiej sierści ,radości i szczęścia.Pozdrawiam bardzo mocno.
OdpowiedzUsuńCudna Beza. A Buba wygląda na lekko zmęczoną harcami malucha.
OdpowiedzUsuńNie ma rady, kupuj większy koszyk, niech Buba też ma wygodnie.
Oj, wyobrażam sobie co się u Was dzieje...
OdpowiedzUsuńPocieszające, że Beza za rok, dwa, będzie spokojniejsza:)
A Ty, zdesperowana przyszywana mamo, lepiej podpisuj zdjęcia Buby i Bezy z dzieciństwa, bo są do siebie baaaaardzo podobne:)
Psy z fotek na pasku bocznym są identyczne!
W wolnej chwili- jeśli takowe posiadasz- zapraszam do siebie na candy:
http://pod-niebem-pelnym-cudow.blogspot.com/
Buziaki!
Hahahaha kochana psinka :)
OdpowiedzUsuńSzczeniaczki już tak mają,dobrze,że mała ma gdzie się wyszaleć!Bo jakby tak miała w mieszkaniu w bloku...to byłby dramat.
Dla Bezy i Buby dużo drapanek za uszkami.
"Kozy wzruszają ramionami" - rewelka!!!! Życze dużo cierpliwości :D
OdpowiedzUsuńBrawa dla Autorki i Bohaterów !!!
OdpowiedzUsuńWniosek dla Kobiety Wiejskiej?
Brać przykład z Mężczyzny ;)) I nie tracić nadziei :)
Ubawiona - ściskam serdecznie :))
Swietna jest....ostatnie zdiecie to łobuz z oczek patrzy.Po cichu czekalam z pierwszych relacji pobytu Bezy w u Was.Dobrze ze jestescie w domu na miejscu i nie zostaja same w domu...Mysle ze to etap przejsciowy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJesteście NIESAMOWICI. Cała ferajna. Uwielbiam Was odwiedzać. I czytać!
OdpowiedzUsuńcudności ;DDD
OdpowiedzUsuńnasza mała biała psa też ma to samo zainstalowane - sąsiednie psy zza płotów padają w wyścigach wzdłużpłotowych, a nasz szczurek ciągle ma energię do brykania (też ją nazywamy szczczurkiem :). na oparcie kanapy wskakuje z podłogi. a wszystko to w małym - około 30 cm - piesku (parson russel terrier).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę dużo radości oraz cierpliwości wszystkim, a szczególnie Bubie
uwielbiam Twoje opowieści smiesznej treści :) zwierzyniec jest niesamowity i z charakterkiem, a Beza chyba dobrze się wpasowała w Waszą świetną rodzinkę. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMartaeM
Kochani...Beza jest cudna, już ja kocham jak Bubinkę, szkoda, że nie mogę zobaczyć jej na żywo, jest cudna. Oj Jagódko Beza pasuje jak ulał do Waszej rodzinki..buziale, już za Wami tęsknię..strasznie
OdpowiedzUsuńUbawiłam się niesamowicie:)Ja mam 3 ześwirowane koty, które też nieźle dają nam popalić! A Beza idealnie pasuje do Waszej całej rodzinki:)
OdpowiedzUsuńDużo uśmiechu i cierpliwości Wam życzę:)
pozdrawiam serdecznie Agnieszka
Suuuper najpierw kozy z ADHD , teraz psinka z turbodoładowaniem....Jak nic rozrywka jest .Ciężko jest Wiem ,bo mam psa z podobnym ''problemem''. Wczoraj gadzina przekopała Mi pół ogrodu warzywnego.Teraz jest w niełasce i strasznie to przeżywa. Bo pancia się nią nie interesuje:)).Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńo tak..Moja Gold Dalka ma 4 lata i do dnia dzisiejszego nie obserwuję u niej spadku temperamentu. Czyżby Buba była SPOKOJNYM goldkiem? Są takie na świecie ? ;p
OdpowiedzUsuńwspaniała atmosfera jest u Ciebie-często tu zaglądam choć nie zawsze zostawiam ślad-pozostaje ze stałym podziwem Wanda
OdpowiedzUsuńTeatrzyk Zielona Beza, po prostu :) Buba musi uzbroić się w cierpliwośc, tak to już jest z młodszym rodzeństwem, zielono mu w głowie - widz wie, bo posiada młodszego brata, o temperamencie wielce Bezowym.
OdpowiedzUsuńUkłony dla Kobiety Wiejskiej!
P.S. A kurtyna miłosierdzia jednak niechby zdanie zmieniła i spadła :)
i śmieszno i straszno:) piękny teatr!
OdpowiedzUsuńMyślę, ze Buba tak jak Ty nie spodziewała się takiego temperamentu u małej Bezy. Szczeniaki tak mają - podobnie zresztą jak małe dzieci. Czekam właśnie na przyjazd mojego prawie rocznego, mocno raczkującego wnusia, którego rodzice nazywają "człowiek demolka"! Po Twoim opisie wyczynów Bezy mogę sobie tylko wyobrazic co to "ludzkie szczenię" z turbodoładowaniem będzie u nas wyprawiało:)
pozdrawiam ciepło
Rozbawiłaś mnie do łez Waszym teatrzykiem! A Beza jest przeurocza!
OdpowiedzUsuńKochana jest! Szczeniecy czas, musi sie wyszalec. Widac, ze czuje sie u siebie i dobrze jej. Buba tez jest swietna, odstapila swoje legowisko... slodka. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńnaśmiałam sięęęęęę! Ale nie zazdraszczam kołomyjki!!!//Jagódko powinnaś pisać książki!!
OdpowiedzUsuńUśmiałam się do łez i bardzo Ci za to dziękuję Jagódko :) Pozdrawiam Was serdecznie
OdpowiedzUsuńWłaściwie to wszystko odbywa się tak jak powinno. Podoba mi się jak piszesz o Mężczyźnie, jego stoicki spokój kojarzy mi się z moim podejściem do "katastrof" domowych. Jak coś spada zwykle się tłucze itp. Nie rospaczam gdy "córeczka" naszej suni obgryzła kawałek boazerii czy zjadła buta naszego syna. Martwiłam się tylko żeby nie zachorowała.
OdpowiedzUsuńNie ma co rozpaczać. W każdym radości Wam nie zabraknie.
tak ma być1 Beza wpasowała się bezbłędnie- "Miło szaleć , kiedy czas po temu":)
OdpowiedzUsuńFajny tekst.
OdpowiedzUsuńBeza na zdjęciach wygląda super słodko, sympatycznie i wesoło , fajnie mieć takiego pieska , iść z nim na spacer , albo pobawić się na łące , a gdy masz doła to na pewno Cię rozśmieszy i zabawi. Wyobraź sobie psa rudego futrzaka , tak na oko 60 kg żywej wagi , cały dzień leży , zastanawiamy się czy nie doczepić mu etykiety " w razie czego przenieść w bezpieczne miejsce" . Droga do weterynarza go wykończyła , nie miał siły wrócić ,a to raptem pięć minut spacerkiem , powłócząc nogami dotarł do apteki / kolejne 5 min wolnym spacerem/ , o powrocie nie ma co wspominać , obrażony zwalił się przy bramie i nie było siły aby go ruszyć , tak zastał go wieczór , więc łaskawie udał się w kierunku miski .
Zaznaczam ,że chory nie jest , byliśmy zainstalować czipa , ale on tak zawsze .
Pozdrawiam Yrsa
Ha ha ha ....macie kabaret na okrągło !Się uśmiałam ,Bubie chyba stan depresyjny niezbyt szkodzi bo pyszczydełka obie mają zadowolone!
OdpowiedzUsuńBuziaki.
ale beka, to się tam macie, non stop kolor 24 na dobę maxi młyn...ale mimo wszystko pozytywnie zazdroszczę, im więcej dusz czworonożnych, tym fajniej i milej ,
OdpowiedzUsuńa jakże...;-)))
No to masz Bezę i ... wenę do tworzenia! Czekam na więcej i kurtyna niech nie opada...
OdpowiedzUsuńUściski!
Po prostu radosny inwentarz :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Super, mamy i zwierzyniec i teatr wielu aktorów i spokój opokę Mężczyzny i kobietę wiejską w to wszystko na własne życzenie zaplątaną, ale jak znamy Ciebie Magodo, tak właśnie lubisz a my lubimy tu bywać, ja już do łap toka z kawą nie siadam, bo mi się ze śmiechu wylała i łap tok nie chciał ze mną współpracować,
OdpowiedzUsuńserdeczne pozdrowienia i uściski
www.okiemjadwigi.pl
Witam,uwielbiam zaglądać na Pani bloga jak dla mnie to rewelacja,a Beza jest przecudna.Pozdrawiam Magodo:)
OdpowiedzUsuńBeza cudna
OdpowiedzUsuńJagódko daj jakiś znak, że jeszcze żyjecie :) :) :)
Gdyby Beza polegiwała i dostojnie kroczyła za Bubą to byłby dopiero powód do niepokoju. Ciekawe jaki będzie to charakterek w przyszłości, może Buba będzie dla niej wzorem i przykładem (bardzo dobrym). Trzeba uważać na rywalizację w przyszłości bo dziewczyny tak często mają, w mnie ta, która wychowywała i wychowanica toczyły jako dorosłe suki walki na śmierć i życie.
OdpowiedzUsuńCudne towarzystwo i mnóstwo radości ale ze szczeniakiem jak z dzieckiem jeżeli na coś raz pozwolisz to potem bardzo trudno lub wręcz niemożliwe jest zmienianie przyzwyczajeń, myślę o tych psich legowiskach. Buba powinna moim zdaniem być zaraz za wami w drabinie psiej podległości bo inaczej Bezie może przewrócić się w głowie. Życzę dobrej zabawy i sukcesów wychowawczych. Zuza
Uśmiałam się :):):) Sama bym wymiękła przy takiej Bezie , ma tak przesympatyczną mordkę :):):) Ile radości wnosi w życie taki maluch ... Pozdrawiam ciepło :):)
OdpowiedzUsuńChcesz odmłodzić starego psa????
OdpowiedzUsuńKup mu szczeniaka. Dotyczy również właścicieli zwierzat:))))))
Przedstawienie świetne, oceny krytyków i widowni nieprzyzwoicie wysokie:))) Przeczuwam iż kolejne będą równie udane:))
My mamy nowego KOTA:)
Pozdrawiam serdecznie.
No faktycznie - czapki z głów - za talent literacki. Naprawdę zgrabna komedia i utrzymana doskonale w klimacie "Zielonej Gęsi".Gratuluję! Gratuluję i zazdroszczę!!!! Pies jest cudny. Beza :))) Jakiej jest rasy taki psiak..? gdzie go szukać?? mam wrażenie, ze jest bardzo radosnym psiakiem a planujemy postarać się jest wulkanem energii i absolutnym wrażliwcem..więc nie kupię mu jakiegoś potwora bo wpędzę go w stany lękowe..:) Podpowiedz gdzie szukać takiego psiaka jak Beza i Buba.. Ależ u Ciebie wrze w tym domu..samo życie:)))
OdpowiedzUsuńkurcze zżarło mi część komentarza..raz jeszcze fragment: "a planujemy postarać się dl naszego Azora o towarzysza, który jest wulkanem energii ale i absolutnym wrażliwcem, więc nie kupię mu jakiegoś potwora..."
OdpowiedzUsuńTabu - Beza i Buba to golden retriever. My Bubę znaleźliśmy przez internet a Beza jest jej młodszą siostrą. Temat to delikatny ale nie mamy zaufania do hodowli psów. Widziałam ogłoszenia takich hodowli gdzie była mowa o "sukach użytkowych". Nasze dziewczynki pochodzą ze zwykłego domu, gdzie ich matka i jej dzieci są kochane, zadbane i dobrze traktowane.
OdpowiedzUsuńNie bez znaczenia są też ceny piesków z hodowli. Nie zamierzaliśmy być właścicielami psów wystawowych, nie potrzebny do niczego był nam zatem rodowód.Pozdrawiam.
Yrso - rozbawił mnie opis Twego psiaka! Uściski dla Ciebie i niego.
AgaB - tak właśnie Buba jest spokojnym goldenem. Jest oazą domowego spokoju.
Dziękuję wszystkim w imieniu kobiety wiejskiej i pozostałych bohaterów teatrzyku.
Pozdrawiam również wszystkie przywołane w komentarzach Wasze zwierzaki!
Piąte zdjęcie po aktem drugim-rewelacja!!! A Beza rozkoszna, wszak na młodości polega jej urok, przynajmniej narazie. Teatrzyk wywołuje jeszcze większy uśmiech gdy porówna się go z poprzednim zapisem,że Beza jest grzeczna :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Netka
Nowa szatka graficzna, podoba mi się. Dla pani, której potrzebne są w niektórych sytuacjach binokle ta jest bardziej wyrazista :) :) :)
OdpowiedzUsuńpięknie tam macie...pozazdrościć odwagi:) mało osób jest skłonnych porzucić miejskie życie choćby z lenistwa..dla mnie to niespełnione marzenie... jestem zmuszona tworzyć swój sielski świat w Łodzi- mieście pełnym smogu i cwaniactwa polityków..ale cóż..trzeba się cieszyć z tego co się ma i tak też robię..pozdrawiam ciepło...śliczne psiaki..ale nadają się tylko na wieś bo moim skromny zdaniem, skazywanie psa na 4 ściany w bloku to daleko idący egoizm i brak wyobraźni... pozdrawiam raz jeszcze...magda
OdpowiedzUsuńDobrze piszesz
OdpowiedzUsuń