*
Życie nasze z jakiś powodów cieszy się zainteresowaniem mediów. Dostajemy sporo różnych propozycji, od sesji zdjęciowych do czasopism, przez wywiady, występy w programach telewizyjnych i radiowych, a nawet mieliśmy propozycję sesji zdjęciowej, najnowszej kolekcji bielizny znanej marki ( nie chodziło o to abyśmy my z Maćkiem w tej bieliźnie, ale aby w naszym domu modelki i modele.. tych modelek to Maciek nawet żałuje bo do sesji nie doszło). Z oczywistych względów zgadzamy się na takie przedsięwzięcia tylko w wyjątkowych przypadkach. Nielicznych.
Ostatnio jednak dużo tego było. Na początku sierpnia czyli za dwa tygodnie, ukaże się wakacyjny numer czasopisma "Dobrze Mieszkaj", w którym nasza chata prezentowana będzie na 12 stronach.
Czekamy dziś na fotografa "Werandy Country", który ma nas odwiedzić aby uzupełnić materiał zdjęciowy do sesji, która odbyła się u nas zimą. Jak będę wiedziała kiedy całość się ukaże - oczywiście napiszę.
W programie Pytanie na Śniadanie (czy jakoś tak), 22 lipca będzie materiał o bieszczadzkim rękodziele - udostępniliśmy nasz salon na skręcenie jego fragmentów. Bawiąc się setnie obserwacją pracy ekipy telewizyjnej i Bogu dziękując, że my mamy takie przyziemne problemy...
A teraz to co ostatnio ucieszyło nas najbardziej: powstała letnia wersja filmu o naszej chacie!
Przed kilku laty odwiedził nas młody, sympatyczny człowiek - Mikołaj. Zima była siarczysta, zawierucha. Nakręcił film o naszej chacie i zamierzał wyjechać. Niestety niespotykana nawet w Bieszczadach zamieć pokrzyżowała te plany. Zamiast dwóch dni pozostał z nami przez cztery.Wtedy właśnie poznaliśmy się bliżej, wtedy powstał pomysł nakręcenia filmu również latem. Mikołaj jest bardzo słownym człowiekiem - film już mamy! Przez kilka dni byliśmy podglądani okiem kamery w różnych sytuacjach i powstał maleńki dokument, prawdziwy - bo bez upiększeń, makijaży, poprawiania fryzur czy stylizacji.
Bardzo, bardzo dziękujemy naszym kochanym gościom, że pozwolili się także podglądać i wyrazili zgodę na uczestnictwo w tym filmie. Pozdrawiamy Was najserdeczniej i - dajcie znać, czy Wam się podoba.
Mikołaj ukończył studium fotografii ale od 10 lat związany jest z filmem - jest to jego pasja i zawód (prowadzi studio filmowe http://www.studio-filmowe.pl ). Nakręcił film promujący Bieszczady.
Dziękujemy Ci Mikołaju!!!!
A wszystkich odwiedzających zapraszam do obejrzenia filmu - umieściłam go ponad postem, pod banerkiem bloga.
Do nocnych zdjęć, bieszczadzkie ciemności oświetlały reflektory dwóch samochodów:
Mikołaj przy pracy:
Biedni goście nie mogli spożywać w spokoju. Zapewniali, że wszystko w porządku - mamy nadzieję, że tak właśnie myśleli. Dziękujemy Wam i buziaki ślemy!!!!
Pomiędzy sprzętem plątały się zwierzątka:
Kolejny portret artysty z ustrojstwem filmowym - zabijcie mnie nie wiem jak to się nazywa. Jeśli jest ktoś zainteresowany - odsyłam do Mikołaja on wie.
Pozdrawiamy Cię Mikołaju!
Na koniec nieco kwietnego badziewia - tak moje roślinki nazywa Maciek.
Przy nawale obowiązków zapędzamy gości do pracy, tutaj francuski mąż Elfika zmaga się z piłą:
A mała Liah, która skradła mi serce, pomaga przy lepieniu pierogów:
Wyładunek drewna na zimę ( zmieniliśmy Pana Drewno na innego i dlatego mamy je już w lipcu) też może być atrakcją dla gości - jak widać:
Jestem już bardzo zmęczona, dziś niedziela, przez Maćka i nasze dorosłe już dzieci, które przyjechały do nas na wakacje, zostałam przegoniona na taras z kategorycznym zakazem wstępu do kuchni. Mogłam zatem napisać tego posta...
Pozdrawiam serdecznie i słonecznie!!!
*
Obejrzałam z przyjemnością filmy:)Urok chaty zarówno latem jak i zimą jest przecudny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Cudny film i muzyka tez!ciesze sie Waszym szczesciem,tym co stworzyliście....to takie budujące i dające nadzieje!serdecznosci ava
OdpowiedzUsuńSpokój..to uczucie które poczułam oglądając film:) Dzięki:)
OdpowiedzUsuńAtmosfera jest cudowna, mam nadzieje ze uda nam sie kiedys do Was zawitac! Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się. Żeby tak wszędzie było tyle miłości, ciepła i spokoju...
OdpowiedzUsuńNasze plany wyjazdu do Was nie powiodły się,niepotrzebnie Cię tylko męczyłam kochana...ale dziś dosłownie wlazłam tam do Was i poczułam się przez chwilę wspaniale...i tak w końcu kiedys dotrzemy!!Marze o tym!!Na Werandę Country czekam już dziś-uwielbiam!!Sielaneczka stworzona Waszą ciężką pracą!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie przejmuj sie zamieszaniem :) promujecie Bieszczady i zycie tam, to nalezy sie Wam rozglos :) propozycje wybierac sensownie i korzystac, bez zadnej krepacji, zawsze to podreperuje sie budzet domowy i o ogorach bedzie wiecej slychac. W koncu trzeba z czegos zyc, manna z nieba Wam nie spada.
OdpowiedzUsuńCieszcie sie zycie, goscmi i radoscia dnia.
Pozdrawiam An
Filmik CUDNY,oglądając go czułam się jak bym znowu była w Magodzie.Kozy urosły,Beza urosła,mój Szocik też,aż radość człowieka ogarnia.Dużo siły,samych fajnych gości,pozdrawiam.Iga
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że wszyscy chcą Was oglądać i pchają się do Was drzwiami i oknami - u Was jest tak cudnie... :) A dzięki temu ja mogę oglądać Wasz dom aż na 12 stronach! Już się nie mogę doczekać! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze zatem, ze wygoniono Cie na taras! :)
OdpowiedzUsuńWidze, ze (jak zwykle ;) ) nie proznujecie.
Zaluje, ze nie moge zobaczyc tych czasopism o ktorych wspominasz... Postaram sie doprosic u rodziny, moze sie zmiluja i mi cos wysla ;)
Pozdrawiam serdecznie Jagodo! I spiesze popatrzec na film :)
Usciski!
Przepiękny film, musiał być ogromnym przeżyciem, mimo, iż nieco już przywykliscie do mediów u Was. Piekne ujęcia, mużyka stworzona do tych obrazów i Wasze bose stopy (o czym pisałaś kiedyś)- to sprawiło,że poczułam jak mocno wrośliście w Wasze nowe życie i jak bardzo ono do was pasuje. Jakbyście to miejsce i te klimaty znali od urodzenia. Tym bardziej podziwiam Wasz wkład pracy, wyobraźnię i serce oddane tej chacie, Bieszczadom i jego zwyczajom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Eliza
przez chwilkę myślałam że siedzę przy tym stole:))
OdpowiedzUsuńkobietka w czerwonej bluzeczce "na optykę" jest trochę do mnie podobna
przytulne wnętrza
co to za muzyczka jeśli można wiedzieć?
Magda
Pani Magdo podziwiam Panią i Pani męża. Za ciepło, naturalność i za ciężką pracę. Pozdrawiam Asia
OdpowiedzUsuńMagiczne klimaty...
OdpowiedzUsuńGratuluję zainteresowania mediów, może coś dobrego z tego będzie. Jeśli nie robicie tego wbrew sobie, oby tak dalej!
Czasopisma z chęcią kupię:)
Pokazałam filmik mojej córce ... pokazałam w którym miejscu siedziałam i herbatę piłam ... pokazałam magiczne wnętrze w którym byłam przez chwilę ... moja córka oglądając zawołała - o! twoja butelka i świecznik ... jaka jestem dumna, że w filmiku jest ,,kawałek mnie,,.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)
Bardzo mi miło, że filmik się podoba.
OdpowiedzUsuńAn - my na tych sesjach nie zarabiamy, jakoś nikt się nie kwapił płacić nam za nie:)Uściski!
Damurku - zależało nam na tym aby Twoje piękne prezenty znalazły się na filmie - sama widzisz jak zdobią dom. Dziękuję Ci raz jeszcze!
Magdo muzyka to fragment mojej ukochanej płyty - Barrachash, często słuchamy jej w domu, nie umiem się już bez niej obejść.Pozdrawiam serdecznie!
Iga - czekamy na Ciebie!
Beo - miło mi, że do mnie zaglądasz- pozdrawiam Cię!
Dziękuję jeszcze raz za miłe komentarze!
Lubię odwiedzać Magodę.Pokazywanie Jej w czasopismach jest fajne.Filmy? miłe.Tylko,czy nie za dużo medialności w bieszczadzkiej ostoi spokoju i ciepła? To trochę odziera Magodę z klimatu.Ale mogę się mylić...
OdpowiedzUsuńKwietne badziewie urocze!
Pozdrawiam.
Prześliczny film, wspaniale pokazujący Waszą chatę, świetnie, że udało się go nakręcić, zdjęcia robisz cudne ale film..cud miód, chciałoby się od razu wsiąść w auto i do Was pojechać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)))
OdpowiedzUsuńNiestety, jeszcze dziś nie mogę filmu pochwalić, obejrzeć będę mogła dopiero jutro:> Mam wolny net:> Już nie mogę się doczekać:)
"Kwietne badziewie" cudne, moje słoneczniki wyszły na chwilę z ziemi, po czym znikły... pojęcia nie mam czemu:P
Ach, no i rozumiem zainteresowanie "miejscowymi atrakcjami" czyt. rozładowywanie drewna - moje dzieci też zachwycają się podobnymi widowiskami:)))
Powielam swoje wypowiedzi ale... klimatycznie tam w tych Biszczadach Waszych, oj, klimatycznie:)))
Filmik obejrzałam....jest magiczny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPopieram Maćka, dla mnie rośliny nie nadające się do jedzenia i przetworzenia to badziewie ;))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJagodo, wybacz ze nie czesciej, ale sama chyba wiesz jak to jest - doba ma niestety tylko 24 godziny... ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i gratuluje. Miejsce emanuje cieplem, spokoj na Waszych twarzach, atmosfera odpoczynku relaksu Tak chce tam byc !!!!! Pozdrawiam Ciesze sie ze trafilam na Twojego bloga daje mi tyle radosci czytanie tego co napiszesz.
OdpowiedzUsuńRadosc ktora dajesz innym - bezcenna
Piekne filmy
OdpowiedzUsuńPięknie, miłośnie i bardzo pracowicie, podziwiam
OdpowiedzUsuńFilmiki naprawdę cudne:) Mam nadzieję, że kiedyś do Was zawitam i poczuję tą niesamowitą atmosferę na własnej skórze:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Z ogromna przyjemnością odwiedzam Pani bloga i napawam się klimatem miejsca, które Państwo stworzyliście, ciepłem i miłością, która przechodzi na mnie poprzez ekran komputera. Filmik jest świetny, pozwala być jeszcze bliżej tego magicznego miejsca jakim jest Wasz dom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
W takim razie, wielka szkoda, że tak nie jest. W końcu wykorzystywanie czyjegoś wizerunku, nawet za jego zgodą, powinno być płatne. Stworzyliście atmosferę, która odpowiada nie tylko Waszym gościom, ale i różnym mediom Was nagabującym. To niech te wszelkie media, płacą za wykorzystywanie czasu, miejsca i Waszej cierpliwośći. Ich na to stać.
OdpowiedzUsuńW końcu jak się przyjeżdża do Bieszczad, to płaci się opłaty klimatyczne. No, to niech płacą za Magodową klimatyczność :)
Pomyślcie o tym... jak nie proponują, to się pytajcie, nic za darmo nie ma, a Wam byłoby lżej.
Pozdrawiam i trzymajcie się
An
Po obejrzeniu filmiku będę miała cudny dzień bo wprawił mnie w rozkoszny nastrój i ta muzyka - już zaczynam poszukiwania - magiczna. Badziewie - śliczności a szczególnie moja ulubiona pysznogłówka. Nie wiem jak naprawdę znosisz te naloty ale ja cieszę się, że zobaczę Was w tych kilku miejscach a szczególnie w ulubionej Werandzie Country.
OdpowiedzUsuńPodziwiam razy 1000 za to jak radzisz sobie z tym wszystkim. Pierożki jak z taśmy ślinka cieknie nawet na te jeszcze surowe.
Serdeczności Zuza
Jagódko!
OdpowiedzUsuńPiękny ten filmik,zresztą jak wszytko co Robicie i piszesz.Podziwiam i wielki wyrazy szacunku za to,co Jagódko robisz.
Pozdrawiam.
Film bardzo przyjemnie się ogląda, pokazuje i przybliża piękne bieszczady, wasz uroczy zakątek i miłych mieszkańców. Mam wiele dla Ciebie sympatii Magodo, za Twoją nieudawaną naturalnośc co widac wyraźnie na filmie i pogodę ducha, która przebija w twoich tekstach i zaraża czytelników.Pozdrawiam z Italii. Bożena
OdpowiedzUsuńFilm jest świetny Jagodo :) Widać piękno chaty i okolicy :) Widać też jak pan Mikołaj rozwinął się artystycznie i technicznie od czasów filmu zimowego! Obejrzałam oba z nieskrywaną przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zdravím z České republiky.Sleduji váš veb a moc
OdpowiedzUsuńvám fandím.Krásná chata,příroda,zvířata...váš styl
života.Taky buduju chalupu...rozumím vám.
Ať se daří........ Lidka
Cudnie, ze jest takie miejsce i tacy ludzie :)
OdpowiedzUsuńWiedzialam to,ale po obejzeniu video, utwierdzilam sie w przekonaniu, ze u Was jest wspaniala rodzinna atmosfera.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, ze kiedys zawitam w Twoich progach.
Pozdrawiam cieplutko.
Magodo,
OdpowiedzUsuńskromność piękności szkodzi ;)
już Ty dobrze wiesz dlaczego jesteście popularni :)
film obejrzę sobie później jak się dzień przewali a duzo do roboty gdyż "wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni" :)
ustrojstwo zdaje się być po prostu kranem kamerowym ;) a mała Liah niepokojąco podobna do mojej córki i chyba w tym samym wieku :) muszę i ja Ci kiedyś tam przywieźć moich Francuzów, powoli dojrzewam ;)
serdecznie pozdrawiam znad Wielkiej Wody gdzie na nowo zagościł upal :/
Pięknie napisałaś, że zostałaś przegoniona z kuchni. Zyczę Ci by dobre duszki częściej
OdpowiedzUsuńwyręczały Cię w kuchni.
Jak magicznie, rodzinnie, ciepło... Piękne filmiki, cudowny nastrój. Uwielbiam tu zaglądać. Pozdrawiam gorąco!!!
OdpowiedzUsuńpierwsze kadry filmu... i juz wiem dlaczego Mackowi tak bardzo zalezalo na tym zeby w obejsciu byly kozy... pasterz i jego stado!
OdpowiedzUsuńmimo nawalnicy gosci mam wrazenie ze u Was jest spokojnie, bezpiecznie, serdecznie i tak zwyczajnie, ze az niezwyczajnie...
obiecalam sobie juz kiedys , a teraz wiem na pewno - Jesli pozwolicie to kiedys Was odwiedze:) moge nawet pomagac w kuchni:)
pozdrawiam cieplo:)
Film jest fantastyczny. Chata Magoda musi być niezwykłym i magicznym miejscem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mara
Oglądam filmik z mężem ... a on komentuje, "widzisz, a ty mi wszystkie podarte koszule i bluzki wywalasz, a ja tak je uwielbiam"
OdpowiedzUsuńno dobrrra , od dziś nie będę śmiała więcej tego robić...
właśnie w takich szczegółach można dojrzeć piękno drugiego człowieka...
I chwała Wam za to że makijażystów tam nie było ;-)))
Serdeczności i pozdrowienia z Wybrzeża...
ochy achy echy... a mnie sie nie podoba, że dorabia Pani jakaś glupią i moim zdaniem zupelnie nie potrzebną ideologię do tego BIZNESU, bo przeciez trzeba nazywac rzeczy po imieniu. Prowadzi Pani przecież biznes dzieki któremu zarabiacie to nie rozumiem po co przeprowadzać niepotrzebne selekcje.
OdpowiedzUsuńDla mnie minus...
Magódko Najcudniejsza!
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem filmu - muzyka piękna - a pod wrażeniem Twojej Osoby pozostaję cały czas...:)
Zatem na "gazetki" czekam i gratuluję wielce!
Jak dobrze, ze mam tę Twoją Chate choć wirtualnie:)
Fajny film, urywek z życia wzięty, można by rzec.
OdpowiedzUsuńOgladam, oglądam i nie mogę się dopatrzeć żadnej ideologii w nim, więc teraz czekam na więcej, na artykuły, bo mi się tak normalnie, po ludzku podoba.
Pozdrawiam
Świetny ten film, tchnie spokojem. Taka niby zwyczajność, a jednak - niezwyczajność taka! Ściskam
OdpowiedzUsuńKingo nie wiesz o czym piszesz,nie byłaś w Magodzie,Jagoda jest szczerą cudowną osobą a od ideologii uciekła .Inni ją może w jakąś chcą stroić,ale to ich problem.Iga
OdpowiedzUsuńPiękny film! Ja zawsze z przyjemnością zaglądam na Waszą stronę! Życzę wytrwałości, cierpliwości i wszystkiego naj! Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńKingo może Ci się podobać bądź nie, jest wolność słowa, poglądów i gustów :)
OdpowiedzUsuńChodzi o to, że Oni właśnie NIE ZARABIAJĄ na tych sesjach i to jest błąd. Chcę ich namówić, żeby w końcu zaczęli się cenić i nie byli zbytnimy altruistami. Życie w ciężkich górskich warunkach jest trudne. Nawet nie zdajesz sobei sprawy jak bardzo ich to kosztuje wysiłku, i wszystkich którzy tam mieszkają. Głupie wychodowanie jakichś tam roślin, wymaga 3 razy tyle wynisiłku niż na terenach nizinnych. Nie mówiąc już o prozaicznych rzeczach jak woda w kranie :)
Widać, że to są pogodni i szczerzy ludzie, przyjmujący radość ze swojego życia, więc Kingo nie wkładaj im jakiejs ideologii. Ludzi, którzy żyją zgodnie ze swoimi przekonaniami, można tylko wpierać i podziwiać.
A, że dzielą się z innymi sowimi radościami i troskami na łamach bloga, to sprawia że zaglądają do nich ludzie RÓŻNI !!! i nikt na to nie ma wpływu.
Pozdrawiam An :)
spokój, równowaga i świadomość wagi każdego dnia, każdej chwili. to wszystko odnajduję w tym filmie..w Was, w Waszym domu... Magoda..chyba bardzo blisko ziemi jesteście .To cudne, bo jednocześnie blisko ziemi ale na tyle, że potraficie również dotykać głową nieba.. Tak dużo o tym piszę ..po co tyle słów.. powinnam napisać tylko: prawdziwie żyjecie, Kochani...pozdrawiam Was.
OdpowiedzUsuńPiękne filmy szczególnie letni. W zimie trochę mi brakowało ludzi. No chyba ze zima w Magodzie nie ma ludzi ale w to nie wierze. A sfilmowane bose stopu na podłodze - bajka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam filmowo
marek
Wiem jak jest w Bieszczadach bo mieszkam bardzo blisko nich. Chata Magoda nie zarabia na sesjach tylko pozornie - bo zarabia dostajac darmowa reklame w prasie tudziez w mediach.
OdpowiedzUsuńA nikt mi nie powie, ze biorac prawie 100 zl na noc nie prowadzi biznesu...
Pewnie nie takiej reakcji się spodziewałaś Kingo - ale mnie jest Ciebie żal. Aby tak patrzeć na świat, trzeba mieć w sobie wiele goryczy. Iga ma rację - nie wiesz o czym mówisz. Tak jak panowie pijący piwo pod sklepem w Lutowiskach liczysz nam pieniądze w kieszeni nie uwzględniając naszych kosztów.Agroturystyka w Bieszczadach, z czterema pokojami to nie jest biznes. To sposób na życie tutaj.Nie chce mi się wymieniać naszych kosztów, obawiam się, że i tak nie przyjmiesz tego bo wiesz lepiej.Darmowa reklama? Rozbawiałaś mnie. Pozdrawiam Cię i życzę więcej życzliwości dla bliźnich.
OdpowiedzUsuńMarkos - dziękuję! Twoja opinia fachowca bardzo nas ucieszyła! Pozdrawiam cieplutko!
Tabu, An, Aniado,Rumianku i o rany! Wszyscy!!! - dziękuję Wam i przesyłam uściski!!!!
ehh zawsze, jak to w zyciu, znajdzie sie ktos tzw "zyczliwy":)
OdpowiedzUsuńa czy to zle ze ktos znalazl sposob na zycie i przy tym jest w stanie sie z tego utrzymac?,
ja i mysle ze wielu ludzi tak by chcialo, miec pasje i moc z tego zyc, to sie wlasnie nazywa spelnione zycie
Mam pytanie odnośnie dzbanka, ktorym podlewasz kwiatki na filmie? Co to za dzbanek i firma, poszukuje takiego od dawna i tu sie natknelam
pozdrawiam serdczenie
Aga
Jeśli można się zakochać w miejscu to jestem zakochana :) Do zobaczenia we wrześniu.
OdpowiedzUsuńPowiem tylko jedno .....
OdpowiedzUsuńZagladanie do "cudzego portfela" jest paskudne!!!
mam nadzieje Kingo ,ze nigdy tego nie doswiadczysz !
Pozdrowienia dla wszystkich gosci i mieszkancow Chaty Magoda ...
Miło będzie poczytać o Was, w ulubionych czasopismach. Cudowne to bieszczadzkie życie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKingo,
OdpowiedzUsuńa gdzie byłaś Ty i podobni do Ciebie gdy Jagoda bezskutecznie szukała na lato rak do pracy wśród okolicznych mieszkańców, ponoć takie tam bezrobocie ? mogłaś i Ty zaznać tego miodu okupionego ciężką harówką od rana do późnej nocy, brakiem własnej prywatności, znoszenie kaprysów gości, uśmiechem na twarzy od rana mimo, ze ból rozsadza czaszkę etc, etc.
Tak to jest biznes, to sposób Jagody i Maćka na przyzwoite życie a ze jeszcze znajdują czas na dzielenie się tym wszystkim z innymi to tylko chwała im za to.
No tak tylko wtedy skąd wziąć czas na oglądanie bezmyślnej sieczki w tv i polerowanie tipsów ?
100 zł za dobę to średnia, europejska cena, policz ile z tej setki trzeba wydać na posiłki, prąd, wodę, remonty, podatki, niewiele z tego wpada do kieszeni a czasem trzeba dopłacić.
Dzieki takim jak Jagoda i Maciek małe gminy jak Lutowiska i im podobne maja z czego żyć. Jagoda płaci podatki, turyści zostawiają pieniądze w okolicznych sklepach, knajpach dzięki nim miedzy innymi egzystujesz. jeżeli jesteś młodą osoba radziłabym Ci zweryfikować swoje myślenie i zabrać się do roboty.
Jagodo,
OdpowiedzUsuńobejrzałam film, aż się boje myśleć o przyjeździe kiedyś do Was, bo na pewno nie zechce wyjechać :)
pozdrawiam
Jak cudownie-klimat jak filmach Jana Jakuba Kolskiego-brak ino Kuśtyka...Marzę od kilku miesięcy by uciec z tej Warszawy(pewnie takich marzycielek jest więcej), od wyścigów korporacyjnych szczurów...Na razie mam Jagódko Twój blok i kapsułki Alventa...może kiedyś sił starczy!
OdpowiedzUsuńMarzę Kingo , by co piąta tzw.AGROTURYSTYKA miała taki klimat jak Chata Magoda.
OdpowiedzUsuńA Jagoda jest bystra-pewnie nie raz ją korciło by trochę ostrzejszych słów umieścić na blogu-a umie się ugryź w język.
Do tego jest wykształconym filologiem(tak gdzieś wyczytałam) i wie do czego służy język i potrafi go na plus wykorzystać!
Którzy chciałby czytać blog sekutnicy co jątrzy jadem vipery?
Kingo z chęcią poczytam Twojego bloga,spróbuję Twoich własnoręcznie robionych potraw i będę obserwować Twoje podejście do gości za 35 PLN od doby-tylko linka podaj.
Piekni ludzie, miejsce, film.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aga z Toronto
Miła Jagodo :) marzy mi się pobyt u Was, chciałabym choć na krótko być " zaopiekowana ",
OdpowiedzUsuńugoszczona, beztroska. Za jakiś czas zrealizuję to pragnienie. Pięknie u Was, rytmicznie,spokojnie, ponadczasowo. Życzę Wam samych najmilszych gości. tula
Chata Magoda jest pięknym miejscem,od którego aż bije pozytywną energią.
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią wypoczęłabym w takim miejscu,jeżeli byłoby mnie stać...
Chciałam stanąć w obronie Pani Kingi,wydaje mi się,że została źle odebrana.Ja również uważam,że artykuł w gazecie,pod którym jest adres strony Chaty Magody,to chcąc nie chcąc jest to reklama i to darmowa,bo nie sądzę aby czasopismo wzięło od Pani Jagody za to choćby przysłowiową złotówkę.
To,że młody filmowiec nakręcił mieszkańców domu i agroturystów i nie zapłacił za to właścicielom,nie jest niczym nadzwyczajnym.Też od młodego filmowca nie wzięłabym pieniędzy,wiedząc,że ten film może obejrzeć sporo potencjalnych agroturystów.
Dlatego uważam,że chcąc nie chcąc,robiąc nawet komuś przysługę,najwięcej na tym zyskuje Chata Magoda i to nie chodzi mi o właścicieli.
Pozdrawiam i oby więcej takich cudnych miejsc w Polsce-Agnieszka
piękne filmy !!!! ciekawa jestem czy będzie jeszcze film nakręcony jesienią???
OdpowiedzUsuńGorąco Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNiniejszym informuję, że usunęłam kolejny komentarz Pani Kingi. Ten blog nie jest miejscem na odreagowywanie osobistych frustracji.Nie pozwolę także na obrażanie jego czytelników.
OdpowiedzUsuńAgo - dzbanek kupiony został w szczecińskiej klamociarni. Ma sygnaturę: Felda Rhon.
Kasiu bretońska! Dziękuję i żałuję, że jesteś tak daleko.
Pozdrawiam wszystkich na dobranoc!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja bym też usunęła ... w jakiś sposób zostałam obrażona przez Kingę (włączyłam subskrypcję, znam treść tych komentarzy). Anonimy i profile zamknięte - można bezkarnie innych obrażać (co innego odmienne zdanie a co innego obrażanie takimi słowami).
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność być zimą w Chacie Magoda (kiedyś sobie postanowiłam odwiedzenie tego magicznego miejsca - co postanowiłam to zrealizowałam) ... mój pobyt trwał około pół godzinki a czułam się tam jakbym była od zawsze ... takich chat w Bieszczadach jest więcej i chwała ludziom, którzy je udostępniają turystom - miałam przyjemność być w innej, równie magicznej Chacie ... nocleg z pełnym wyżywieniem ... w takie miejsca chce się wracać - na agroturystyce się nie znam ale wiem, że takie miejsca, takie chaty są potrzebne w Bieszczadach dla takich osób jak ja ..... tam w tak malowniczych okolicach ,,molochy-noclegownie,, nie pasują.
Jagódko, gdybyś potrzebowała kogoś do pomocy to ja jestem chętna ... mnie wystarczy jakiś kącik do spania i talerz zupy (nie żartuję) ... ciężkiej pracy się nie boję.
Mam takie same ,,badziewie,, w ogrodzie - sieję, sadzę je dla owadów (uwielbiam owady na moich kwiatkach).
Moim marzeniem jest chata w Bieszczadach ... marzy mi się taki malutki pensjonacik (nie wiem czy dobrej nazwy użyłam) z dwoma a może czterema pokojami dla przyjaciół, dla gości ... wiem, że dałabym radę ..... niestety to tylko marzenie.
Wchodząc na Twojego bloga ciągle marzę ... marzenia są potrzebne nawet tak odległe.
Pozdrawiam serdecznie.
Ps.przepraszam za tyle pisania - musiałam:)
Zaoglądałam się, zasłuchałam, zaczytałam... Błogo mi. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńcudny film, lepszego zaproszenia do Was juz nie trzeba
OdpowiedzUsuńpozdrowienia z Dolnego Śląska!
KAsia
Ja niedawno spełniłam swoje marzenie. Jeszcze tydzień temu siedziałam na werandzie domu Jagody i Maćka i wszystkimi zmysłami wciągałam atmosferę domu i jego mieszkańców. Cudowny spokój, akceptacja, cisza, poczucie, że odwiedzasz "starych" dobrych znajomych... Jagoda i Maciek wytwarzają niesamowitą atmosferę, która udziela się wszystkim wczasowiczom. Nie da się nie płakać wyjeżdżając.
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie Was pozdrawiamy, tęsknimy i na pewno wrócimy!!
OdpowiedzUsuńŚliwki :)
Pięknie:) Życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńZasłużyłaś na chwilkę spokoju :))
OdpowiedzUsuńDziekuję Młodym :))
Film dla mnie wzruszający - Twoje bose, drepczące stopy...Maciek ze swoim stadkiem... Wszystko cudne...
A zamieszanie medialne ? No cóż, chyba było nieuniknione ;))
Ślę gorące buziaki! Pa :))
i ja bylam......i do slifki ( tulam cieplutko kochana) dolaczam churem, ze nie da sie nie wzruszyc przy odjezdzie....Liah skakala z radosci, jak sie zobaczyla na Twoim blogu, Greg ucieszyl sie , ze papieroska na zdjeciu nie widac, a Sarah, od razu powiedziala, ze "chce mlika od Mendozy, bo ja mamus lubim mliko u Jagodki' Brakuje mi swietlikow, brakuje mi mgly wchodzacej przez okno w nocy, brakuje mi spokoju i cudownej atmosfery, brakuje mi - Buba,- Bubulcia - Bubunka !!! Beza chooc, Beza siad !!!, a przede wszystkim brakuje Ciebie cudnej istotki biegajacej bosymi stopkami !!!! Wrocimy napewno, Liah pasterka, nie pozwoli zeby bylo inaczej. I my ponatychac sie na nowo !!! Jagodko kochana Ty wiesz jak bardzo....!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńFilmik obejrzalam, udalo sie w nim ujac klimat, piekny, prawdziwy, bez naciagania.
Tulam cieplutko, Greg kazal klepnac Macka charpentier ( szarpątie), a Liah troszke buzke w podkowke zrobila. Tulamy, tulamy, tulamy !!!!!
Najserdeczniej pozdrawiamy (Maciek się przyłącza) Asiu i Agnieszko!!!! Ucałowania serdeczne dla mamy Asiu, Elfiku - uściskaj dziewczynki i Grega proszę.
OdpowiedzUsuńTo wielka radość gościć Was i smutno, i pusto się potem robi... Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
Damurku - odpisałam już na Twoim blogu, tutaj -dziękuję!
Olu, Joanno,KAsiu, Aniu -dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Magodo,
OdpowiedzUsuńTy wiesz jak odebrać tak złośliwe komentarze, albo jak ich nie odbierać.
Jesteś kobietą wielkiego sukcesu, żyjesz tak jak marzyłaś, jesteś szczęśliwa i uśmiechnięta, nie narzekasz, nie biadolisz, kochasz ludzi- to u niektórych wywołuje zwyczajną ludzką zazdrość i rodzi agresję.
Masz rację takie osoby są chyba bardzo zawiedzione swoim żywotem.
Pozdrawiam Ciebie i podziwiam jak zawsze-G.A
A film jest uroczy, zwłaszcza Maciek i Jego kozy
Uwielbiam tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem poprawię sobie humor, gdyż przeczytam coś zabawnego - a muszę powiedzieć, że uwielbiam poczucie humoru Jagódki.
Zachwycają mnie także jej literacki talent, zmysł obserwacyjny i dobry gust.
Mam nadzieję, że za jakiś czas będę miała przyjemność zagościć w Waszym pensjonacie.
Oczarowana filmową letnią impresją z Waszej Chaty, pozdrawiam serdecznie
Kasia
PS
Wpisy Kingi dowodzą jedynie tego, że zawistnych ludzi nie brakuje.
Wielka szkoda, że kalają to piękne miejsce w wirtualnym świecie, które dla wielu z nas - admiratorów Jagody i jej bloga - jest źródłem ukojenia i miłą odskocznią od życiowej gonitwy...
w ramach relaksu ://www.youtube.com/watch?v=0W2duTA5kJ4&feature=related
OdpowiedzUsuńMagda
Najpierw obejrzałam film, bo widzę nowość jakaś na blogu. Zauroczona i zawstydzona byłam. Ja takiego filmu zrobić nie umiem... Na szczęście doczytałam, że przeciętny śmiertelnik też nie umie. Jest rewelacyjnie zmontowany, niezwykle naturalny i zachęcający...
OdpowiedzUsuńBrawo!
Ach,rozmarzyłam się...pięknie tam u Was :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia
Przyłączę się do pewnego przedmówcy, postulując filmik jesienny, w barwach nasyconych, ukazujący owoce lata, nostalgiczne mgły...
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Wam dobrą energię, i uśmiech jaki wywołaliście :)
Gosia