niedziela, 13 września 2009

Katalog i dzikie pnącze

*



Wyrażając zgodę na otrzymanie nowego katalogu Ikei, jednocześnie zobowiązałam się do napisania o moich spostrzeżeniach na jego temat. Najwyższa pora dotrzymać obietnicy.
O wspaniałych aranżacjach i zdjęciach pisano już na wielu blogach. Podpisuję się pod tymi zachwytami. Katalog jest naprawdę piękny. Oferta Ikei na nadchodzący rok jest bogata i ciekawa - to również dokładnie już zostało zaprezentowane.
Skupię się zatem na tym, czego mi w tej ofercie zabrakło. A było kiedyś.
Po pierwsze: od lat zakochana jestem w sofie Tomalilla. Mam w chacie trzy, marzę o jeszcze jednej. To najwygodniejszy mebel świata! Miękkie siedzenia, cudownie przytulne poduchy pozwalają zagłębić się, odpocząć. Nasi goście często i chętnie ucinają sobie na nich drzemkę. Wymienne pokrowce w pięknych kolorach, pozwalają zmieniać wnętrze bez wymiany mebla. Można je prać. Niestety od kilku sezonów nie ma jej już. Wielka, wielka szkoda!
Na zdjęciach pokażę jak Tomalilla prezentuje się u nas. W salonie:










A tu sofa w naszym mieszkanku, z Bubą (piesek też ją kocha), w wersji czerwonej:




I czekoladowej:








Po drugie: kiedy robiłam jeszcze parawany, kupiłam w Ikei belę tkaniny o nazwie Lenda. Oszalałam na jej punkcie! Gruba, mięsista, miękka, w pięknym kolorze szaro-beżowym. Szyłam z niej parawany, poduszki, pokrowce na krzesła, fotele. Nawet sukienkę i żakiet sobie uszyłam! Nadawała się na wszystko, pasowała do wszystkiego. To, co dziś zwane jest w Ikei Lendą - tamtej nie dorasta do pięt - nie ten kolor, cienka i wiotka. Szkoda!
Brak mi też tkanin w kratki, paseczki, drobne kwiatki. Kiedyś były. A tak są przecież charakterystyczne dla wiejskiego, skandynawskiego stylu. Kolory miały stonowane, piękne były. Szkoda wielka!

Na zdjęciach dwa parawany z Lendy:






Po trzecie: niby drobiazg, nieistotny i śmieszny. Wyciskacz do czosnku. Kto gotuje, ten wie jak ważny to gadżet. Nie wiem dlaczego 90% wyciskaczy do czosnku po pierwszym użyciu nadaje się do kosza. A to rączka się łamie albo nie wyciska tylko miażdży a siłę do tego trzeba mieć jak chłop nie przymierzając od pługa a nie jak kobieta mdła. Pozostałe 10% wyciskaczy jest poza moimi możliwościami finansowymi - kosztuje tylko odrobinę mniej niż na ten przykład lodówka.
Przed wielu laty kupiłam w Ikei cudo! Wytrzymały i wyciskał! Część naciskająca miała drobne bolce, które idealnie pasowały do dziurek wyciskacza. Czego ja tym przyrządem nie wyciskałam! Masę solną na włosy dla aniołków, migdały do marchewkowego dżemu! Czosnek oczywiście też. Po 10 latach niestety odmówił współpracy. Miał jak najbardziej prawo. Obecnie w Ikei wyciskacze nie mają tych bolców i miażdżą. Szkoda!
Zdjęcia wyciskacza nie mam, nie przypuszczałam, że kiedykolwiek spotka mnie ten zaszczyt, że będę mogła o tym napisać.




Za niecałe dwa miesiące (odliczam już dni) wybieram się w strony, gdzie są sklepy Ikei. Mam nadzieję, że uda mi się do jednego z nich wstąpić. Oprócz katalogu dostałam możliwość wzięcia udziału w konkursie fotograficznym. Autorzy zwycięskich zdjęć dostaną od Ikei nagrody w postaci bonów na zakupy. Tyle lat tam nie byłam! Postanowiłam zatem spróbować. Na zdjęciach powinny się znajdować: katalog i osoba biorąca udział w konkursie. Obawiając się jednak, że moja obecna zewnętrzność (czerwone z niewyspania oczy, włos w nieładzie i ogólne przemęczenie) odbierze mi jakiekolwiek szanse, postanowiłam umieścić katalog w przepięknych okolicznościach domu i przyrody, ponieważ one odzwierciedlają moje wnętrze:
















Jako piękniejszą część naszej rodziny do kilku zdjęć oddelegowałam Bubę. Drodzy jurorzy weźcie proszę pod uwagę, że ta sesja była płatna. Buba, która może godzinami pozować wszystkim naszym gościom (większość wyjeżdża od nas z setkami zdjęć pieska w pozach dbałych i niedbałych), tym razem nie chciała modelować za darmo. Uległa dopiero garści kocich chrupek, które uwielbia.








Żadne z powyższych zdjęć nie podoba mi się tak, abym umiała zdecydować, które mam zgłosić. Doradzicie?
Z góry dziękuję!

Na koniec studium jesieni na przykładzie winorośli przed naszą chatą:















*

34 komentarze:

  1. Magodo Mi brakuje otwieracza do konserw, mój się już wysłużył.
    Sesja zdjęciowa miodzio i nie powiem które zdjęcie bo każde cudne !!!
    My robiliśmy z kotem ;D

    Miłego dnia !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Magodo, zdjęcia świetne ( jak zawsze ), jeśli chodzi o fotki,ja wybierałabym pomiędzy 2 a 3 z Bubą :-)

    pozdrawim

    "Ps" a ja czekam na wydanie "4 kątów" z katalogiem, bo w pobliżu niestety nie ma Ikei, od kilklu lat słychać pogłoski, że będzie , ale jak na razie cisza....

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamy ogród nad Regą i rzeka skutecznie wypiera mi z niego wszelkie rośliny liściaste. Dzikie wino też "coś" zaatakowało- za mokro, za ciepło, choróbsk się natworzyło jak w szpitalu na oddziale zakaźnym. Patrzę na to zrozpaczona, a na Twoje zdjęcia zerkam z zazdrością. Kanap swoich\ikeowskich nie musisz mi reklamować. ;) Podpatrzyłam dawno, szukałam czegoś podobnego, ale bardziej surowego w stylu. (chcę swoje mieszkanie stworzyć na podobieństwo prostych, ale przytulnych wnętrz kajut). Wyciskarkę do czosnku kupiłam kiedyś na bazarku u "Ruskich"- niezniszczalna, polecam, za miedzą masz Ukrainę. :) Moim zdaniem najbardziej naturalnie wyglądałby katalog na stoliczku (zdjęcie nr 5), czasami proste rozwiązania są najlepsze, choć pewnie organizatorom konkursu nie o naturalność chodzi, a zaskoczenie klienta. Teraz takie czasy, że wciąż trzeba stawać na głowie, żeby coś zyskać. Trzymam za Ciebie kciuki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry. W sobotę byłam w krakowskiej Ikei, gdyby nie tłumy ludzi, mogłabym więcej kupić. Ale tak to jest, jak się jedzie na zakupy w sobotę. Następnym razem pojadę w środku tygodnia, najlepiej w godzinach przedpołudniowych, napewno jest spokojniej. Byłam niepocieszona, bo dywany, które wypatrzyłam właśnie w tym katalogu, były niedostępne. Muszę stwierdzić, że
    niektóre materiały, które oglądałam, są strasznie liche. Ale meble są świetne. A Twoje zdjęcia bardzo urokliwe. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam Serdecznie,
    Od niedawna dopiero jestem na blogowisku, czytam od paru miesięcy :)uwielbiam Pani opis rzeczywistości, to wielki dar, zdjęcia cudne. Zgadzam się z opinią o wyciskaczu do czosnku - też wyciskałam włosy anielskie.
    Na konkurs - trudny wybór - ale może to 1 z katalogiem na parapecie okiennym - "zaglądnij przez okno, może znajdziesz tam coś z naszej oferty" tak trochę zagadkowo :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam IKEĘ. Mam sofę, ale nie taka jak Twoja, tylko rozkładaną, super wygodna:). Jedyna wada to to, że pokrowiec nie mieści się do pralki. Jeśli chodzi o tkaniny to rzeczywiście, wybór jest obecnie mniejszy niż kilka lat temu, a jakościowo to nie wiem, bo przestałam kupować, bo brakuje mi właśnie wzorków.
    A zdjęcia wszystkie cudowne, ja jednak wybrałabym z katalogiem na ławce obok stolika. Wg mnie powinno wyglądać, jakby ktoś przeglądał katalog i odłożył go na chwilkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie Twoje zdjęcia konkursowe są rewelacyjne.
    A wina Ci zazdroszczę.Posadziłam u siebie ale jakoś marnie mi rośnie.A może to ja przesadzam.Chciałabym ,żeby od razu było wielkie i gęste.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wybieram to na progu (opierając się z całych sił urokowi Buby). Z hasłem: "Ikea - już od progu" :)
    Zdjęcia jesienne piękne (to jedyne co mi się w jesieni podoba zwykle), a Twojego psa to bym zjadła po prostu (wpisując się w styl życia rdzennych mieszkańców :) )
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj
    Podczytuje Cie odkad jestem na blogerze, jako ze temat wyniesienia sie z miasta jest mi bliski, tyle ze ja jestem jeszcze przed :)Odezwalam sie bo mi z lekka ulzylo : ostatnio mialam wrazenie ze ludziom lekko odbilo- wszyscy na blogach prezentuja sesje zdjeciowe z katalogiem :))) Teraz, dzieki Twojemu przejrzystemu wyjasnieniu, wreszcie wiem o co chodzi :D Moim zdaniem najfajniejsze jest zdjecie katalogu lezacego na parapecie. 1. widac go wyraznie 2. bardzo pasuje do trendow Ikei aby trafiac do kazdego domu " katalog pod drzwi" czuc wiejski klimat, nature, i do tego katalog Ikea- to zdjecie ma w sobie to "cos" , jest po prostu rewelacyjne. Slij i wygrywaj :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Laura ma rację,jak jest psina BUBA,TRUDNO O SKUPIENIE.Jaka ikea? Jakie zdjęcia? W obiektyw patrzy para pięknych psich oczu i z daleka czuc niewinny zapach psiej sierści.Piękny piesio...
    A co do zdjęc jednak...katalog leżący na parapecie-to mój faworyt.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też jestem fanką sofy tomelilla! Mam już w domu dwie, obie z allegro. Zajrzyj tam, często się zdarzaja, czasem naprawdę w niezłej cenie.

    Glosowalabym na fotke Buby z katalogiem na schodach.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. marzaca o kolejnej kanapie Buba (2 zdj. z Buba) to moj faworyt ;)
    IKEA ma to do siebie, ze zmienna jest i oprocz kilku neverending modeli co jakis czas nastepuje zmiana. ja na przyklad nie lubie tej panujacej od kilku lat tendencji "postmodernistycznej" panujacej zarowno w meblach jak i dodatkach. czekam na powrot IKEI sielskiej, wiejskiej :) na szczescie sa inne marki, ktore te sielskosc kontynuuja, niestety nie w PL-u :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam nieśmiertelny ubijacz do mleczka z Ikei :)) Co do zdjęć to albo na progu, albo na parapecie, tak jakoś naturalnie wyglądają :)
    Powodzenia :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ ja uwielbiam jesień, winorośl przed drzwiami jest przepiękne, i pewnie z dnia na dzień coraz piękniejsza będzie. I to światło takie jesienne, złote, ciepłe :) Piękne. Co do IKEA, moi rodzice mają kanapę EKTORP, niestety rozkładaną, przez co traci na miękości, ale myślę, że taka nierozkładana może się równać z tymi przedstawionymi przez Ciebie. I pokrycia oczywiście też można zmieniać i wymieniać. A zdjęcie najładniejsze wg mnie to oczywiście katalog z winoroślą no i Bubą, drugie zdjęcie z Bubą jest najciekawsze, no kompozycyjnie najlepsze :) I jeszcze na koniec chciałam napisać, że bardzo lubie zaglądac tutaj do Ciebie i zawsze gdy wchodzę muszę, po prostu muszę obejrzeć "widoku z tarasu" na dole bloga. Pierwsze zdjęcie z mgłą wywołuje we mnie zawsze niesamowite uczucie. Zdjęcie jest wspaniałe i strasznie do mnie trafia- porażająco wręcz :) Uważam, że mgły są niesamowitym tworem :) Cudem natury! :) Dziękuję za te doznania wzrokowe, które mi dostarczasz :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli prosisz o radę to powiem - najbardziej podobają mi się trzy fotki katalogu (podaję w kolejności od najfajniejszego do najmniej fajnego - z fajnych oczywiście :)) fotografia zz stolikiem, bo wygląda jakbyś właśnie wstała na chwilę z tarasu i zaraz miała wrócić do lektury, zdjęcie z czerwonymi liśćmi go ma ładne kontrasty kolorystyczne i na koniec zdjęcie na okiennym parapecie.

    OdpowiedzUsuń
  16. witam, zdjęcie katalogu na drewnianym parapecie jest idealne kompozycyjnie i kolorystycznie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Najpiękniejsze jest zdjęcie Buby... bez katalogu! Jejku, jak ja bym do Was wróciła - na taras, na kanapę z IKEI, na ZUPY i na knysze. No i na pogaduchy. I z Bubą poszłabym na spacer, tzn. Buba by mnie wyprowadziła grzecznie, i pnącza jesienne bym sobie podziwiała...
    Ech, rozrzewniłam się, Magodo. Tymczasem pozdrawiam w klimacie jesienno-letnim :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety ja też nie umiem wybrać najlepszej fotki, bo wszystkie mają swój urok :) Na parapecie, z dzikim winem, z Bubą...
    Serdecznie pozdrawiam :)
    A dzikie wino rośnie Ci cudnie - fantastycznie oplata chatę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jagodko, typuje:
    na laweczce i na progu..."Ikea juz od progu ":))

    Mam do Ikei troche km, tam zawsze tlumnie, zbyt tlumnie.
    Francuzi maja za malo sklepow I.
    Stad taka masa ludzi...
    Dlatego bywam tam rzadko.

    Ale za to, mam obok i Emausa i kilka innych sklepow ze starociami.
    I to mnie cieszy.

    Wiem,ze cierpisz na te sama chorobe co ja, czyli zbieractwo staroci...
    I to tez mnie cieszy.

    Cieplo pozdrawiam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  20. JAKA ONA JEST SŁODKA!!!!!!!!!!!!!! Ja mam psa tej samej rasy, tak samo pozuje, tak samo patrzy, tak samo jest kochany

    OdpowiedzUsuń
  21. Zgadzam się z Tobą w temacie tkaniny , Ikea zepsuła się w tej dziedzinie , zupełnie sobie odpuścili kolorystykę , wzory i niestety jakość .Sesja zdjęciowa z Bubą , trochę namieszasz jurorom w głowach , mój typ to zdecydowanie nr.2 / na stopniach / . Resztę zdjęć też im wyślij niech mają trochę radości w życiu , bo ja nie mogę oczu oderwać .Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  22. Powiem tylko tyle :
    - Zdjęcia cudne i trudno zdecydować, które ładniejsze
    - Wyciskacz do czosnku ( made in IKEA)posiadam i po 11 latach cały czas działa :):):)
    Buziaki i cudownej pogody życzę

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja zdecydowanie stawiam na zdjęcie na parapecie z drewnianym "bukiecikiem". katalog jest na niej dobrze widoczny, zdjęcie jest ostre i naturalne. podoba mi się. pozdrawiam. Magodo czy zdradziłabyś mi przepis na tą marchewkę z migdałami? mam w ogrodzi spory zapas marchwi.. może bym zrobiła taką konfiturkę.. ?

    OdpowiedzUsuń
  24. I ja stawiam na zdjęcie "na parapecie"...jak nic nie kupisz to zobacz co Ciebie czeka.... :)
    Buba jak zwykle urocza.
    Fajnie ( ależ brzydki wyraz :)), że tak krótko trwała awaria.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja wybralabym Nr. 1 lub 6 - no ale dobrze ze nie jestem w Twojej skorze, bo w sumie to tak naprawde sama bym nie wiedziala ktore naprawde wybrac.
    Nr 1 - dziala na mnie bardzo naturalnie, to tak jakby ktos wchodzil na chwilke z tarasu do domu i mimochodem polozyl katalog na parapecie okiennym.
    Tak samo dziala na mnie Nr.6, katalog polozony czy rzucony od niechcenia...
    te z pieskiem (pomimo ze przestrasznie sympatyczne zwierze) sa troche sztuczne...
    trzymam za Was kciuki i zycze powodzenia, savannah

    OdpowiedzUsuń
  26. no prosze, widze, ze i tu dotarli milosnicy Emausa.
    Pozdrawiam z Bretanii, w ktorej tez "prawie" nie ma IKEI ;)
    Leloop

    OdpowiedzUsuń
  27. Zdjęcia jak zwykle piękne! Nie wiem które najładniejsze. Wyciskacz do czosnku posiadam,znając zmienność Ikei jak po raz pierwszy cudo z bolcami nabyłam, od razu pobiegłam i kupiłam drugie na zapas, które aktualnie jest w użyciu!
    Tkaniny w krateczki i paseczki uwielbiam, a tą z których robiłaś parawany też kupowałam:)Była boska... i jeszcze mieli kiedys taki wspaniały batyścik...
    buziaki jesienne

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja potraktowalam maila z Ikei jako spam, jakos mi sie nie chcialo wierzyc, ze to prawda! :)
    Fajnie, ze napisalas o tym, czego Ci brakuje, co bylo a czego juz nie ma, co ma obecnie nieco gorsza jakosc. I trzymam kciuki za konkursowa wygrana!
    Co do konkursowych zdjec, to nie pomoge chyba Jagodo, bo podobaja mi sie praktycznie wszystkie; za to zdjecia Twojego domu w winorosli mnie urzekly! Buba oczywiscie - jak zwykle ;) - rowniez :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdecydowanie pierwsze zdjęcie z katalogiem na progu!
    Mówi samo za siebie.
    Choć nie jestem zwolennikiem stylu Ikea przyznaje, że można tam kupić wiele użytecznych drobiazgów i z dumą mogę potwierdzić fakt posiadania owego wyciskacza do czosnku...jeszcze służy. Pewnie dlatego, że mało używany.
    Przepraszam, że nie zdążyłem Was odwiedzić ale nie spodziewałem się takiej ilości pracy przy domu...musiałem przygotować chyże do remontu, który rusza za tydzień najdalej dwa. A wyprawa do Was to cały dzień jak dla mnie. Do zobaczenia.
    Co się odwlecze to nie uciecze...

    OdpowiedzUsuń
  30. Kochani dziękuję!
    Jak na razie prowadzi zdjęcie katalogu na parapecie.
    Aagaa - moja winorośl ma już trzy lata - cierpliwości! Twoja też będzie taka.
    Lauro - przytulam Bubę w Twoim imieniu - z przyjemnością!
    An-no - tęsknimy do Ciebie! Uściski!
    Anno - przepis na dżem marchewkowy jest na blogu - wejdź w etykiety "przetwory".
    rybiooka, Memulko, IzaO, Matyldo ab, Jolanno, Irenko, Pasjonatko, Sanzir, Izo J., Annavilmo, Leloop, Zmorko, Aliszku, Yadis, Joanno, Elle, Kasiu, Trzpiocie, Yrso, Mirelko, Rumianku, Savannah, Elisse, Bao, Piotrze - dziękuję za pomoc, dobre słowa. Pozdrawiam najserdeczniej!

    OdpowiedzUsuń
  31. No prosze, nawet nie wiedzialam, ze kiedys mozna bylo kupic taki solidny wyciskacz do czosnku w Ikei (pewnie zakupilabym go wtedy w ilosciach hurtowych;), wszystkie moje wyciszkacze wysiadaja, tak jak mowisz, juz po pierwszym uzyciu...
    Moze mamy za mocny scisk;)).

    Cala sesja ikeowa bardzo udana:), najbardziej podobaja mi sie fotki: ta z miotelka, z czerwonawymi listkami u gory i druga z Buba:)).

    I winorosl slicznie sie pnie:)...

    Co do tkanin to sie zdziwilam, w "mojej" (tzn. najblizszej, oddalonej o jakies 100 km;) Ikei, sa i krateczki, i kratki, i kwiatuszki. Hmm, moze asortyment po prostu troche zmienia sie w zaleznosci od miejsca...?

    Pozdrawiam Cie serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj nadrabiam ulubioną lekturę :))) lubię oglądać zdjęcia i czytać to o czym piszesz :) także zaległości nadrobiłam... ;)
    O dziwo zdjęcie na parapecie z gałązkami (od miotły?) też jakoś najbardziej mi się podoba :)
    Złota polska jesień w górach, wyobrażam sobie że musi być piękna :) Pozdrawiam serdecznie - Dagmara :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Sofa w wresji czerwonej absolutnie mi odpowiada , choć i czekolada niebrzydka :):):) A Buba jest naprawdę piekna i bardzo z niej wdzięczna modelka :):):) Wybrałabym zdjęcie 6 od góry , choć inne są również znakomite . Mam nadzieję , że Ci się powiedzie i trzymam kciuki :) Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
  34. Czy wiesz Jagódko, że w Sz-nie nadal nie ma Ikeii? I ja po ten wyciskacz do czosnku właśnie (!), jechałam do Poznania... Oczywiście nabyłam w drodze kupna szereg innych, samych niezbędnych, przedmiotów. Mąż się cieszy, że nie mamy Ikeii. Ikea, wysyła mi katalog za free. Ja do najbliższej mam 250 km. A imieniny dopiero w lutym. I jak tu żyć ;)
    Wiem, wiem, w L-skach też nie ma Ikeii :)

    OdpowiedzUsuń

Filmowo:


Chata bojkowska

Chata bojkowska

Chata Magoda

Chata Magoda

Widoki z tarasu:

Widoki z tarasu:



Okolice domu

Okolice domu