niedziela, 22 maja 2011

Na chwilę

Po długim okresie suszy, odwiedzają nas majowe burze. Pada krótko ale intensywnie. Zawsze myślałam, że mokra Buba pachnie nieprzyjemnie, dziś wiem, że to są wyszukane perfumy przy zapachu jaki roztacza mokra Beza. Dławimy się bo piesek schnie długo, potem znów deszcz pada - Beza moknie i znów cudowny aromat pozbawia nas tchu. Ułożyłam panienkę pod otwartym oknem - niech się wietrzy a sama uciekłam w najdalszy kąt, w którym stoi komputer.
Wróciłam na chwilkę bo wiele osób prosi o zdjęcia i wieści. Trudny to czas dla mnie, ciężka choroba osoby najbliższej sprawia, że żyję jak automat. Życie jednak nie czeka na szczęśliwe rozwiązania, toczy się swym rytmem, chwilami zawrotnym i - całe szczęście, bo mało mam czasu na rozmyślania o czymś na co nie mam wpływu.
Tydzień temu mieliśmy weekend werandowy. Gościliśmy ekipę  Werandy Country: Asię, która znana jest z  bloga Green Canoe, Patrycję  i Michała, który robi zdjęcia przepiękne. Z Michałem przygotowaliśmy sesje zdjęciowe w  dwóch miejscach w Bieszczadach, był to mój debiut i wziąwszy pod uwagę smutne osobiste okoliczności - tylko dzięki serdeczności Michała i Patrycji, ich pomocy i właściwym słowom jakie znaleźli by dodać mi otuchy - mogłam się skupić na pracy i wykonać ją najlepiej jak umiałam. Zdjęcia wyszły wspaniale. Nic więcej nie powiem bo nie do mnie należy ocena.  Asia  wraz z Michałem zrobili sesję w bojkowskiej chacie - widziałam zdjęcia - są zachwycające! Materiał o bojkowskiej ma się ukazać w sierpniowym wydaniu czasopisma. Spędziliśmy ze sobą kilka pracowitych dni, bardzo miłych bo ze wspaniałymi ludźmi. Ponieważ zaglądają tu również czytelnicy Green Canoe to zdradzę, że Asia na żywo ma jeszcze więcej energii niż można by to wywnioskować z lektury bloga, jest kobietą wszechstronnie uzdolnioną, piękną i ekonomiczną - po zmierzchu można nie zapalać lamp - Asia świeci wewnętrznym światłem! Dziękuję całej trójce za przemiłą atmosferę, za wyrozumiałość, dobrą energię i wspólną pracę. Cieszę się, że dane mi było spotkać się z Wami!
Nie śmiałam przy Mistrzu robić zdjęć, pokażę tylko jedno, pstryknięte gdy wyjeżdżaliśmy już wieczorem z jednego z "opracowywanych" miejsc:
Kiedy ja szwendałam się po Bieszczadach, gośćmi zajmował się Maciek i robił to świetnie -  wszyscy byli zadowoleni, nakarmieni, uchachani i...zapędzeni do pracy.
Dodam tylko że oprócz dojenia kóz do wyboru było rozrzucanie gnoju. Nie wiedzieć czemu doić chcieli wszyscy!

Piękno Bieszczadów jest lekiem na każdą okoliczność. Nie ma dnia bym nie gratulowała sobie samej, decyzji zamieszkania tutaj. Zapach ziemi po majowych deszczach, bujna, soczysta zieleń łąk i lasów, wypełniające płuca powietrze, cisza i to coś, czego nigdy nie poważę się nazywać. Często wyobrażam sobie te ludne niegdyś wsie, o których dawnym istnieniu świadczą  jedynie owocowe drzewa na dzisiejszym odludziu. Widać to najlepiej właśnie teraz w maju, gdy kwitną.
Dzikie jabłonie u stóp Otrytu:

Jestem zachwycona malowniczością tych stron. Lutowiska  uważam za najpiękniejszą wieś na świecie.
Znalazłam w internecie informację o konkursie fotograficznym sprzed kilku lat, na temat: „Wyjątkowa atrakcja turystyczna regionu”. Pierwszą nagrodę zdobył pan Roman Lipiński zdjęciem  „Wschód słońca nad Lutowiskami”. Popatrzcie - tak wygląda moja wieś o poranku:









A tak wygląda zachód słońca przed naszym domem - zdjęcia moje:


I bojkowska zza kwitnącego kwiecia.
Cała okolica pachnie teraz kwiatami czeremchy. Sprawdziłam, że czuć je z odległości pięćdziesięciu metrów!

Widok zrelaksowanej Buby działa jak prozac:













Kochani, pozdrawiam wszystkich i nie wiedząc, kiedy znów będę mogła wrócić tutaj, życzę  awansem dużo słońca i pogody!

55 komentarzy:

  1. Jagódko....nic bardziej przygnębiającego niż choroba bliskiej ,kochanej osoby!:(

    Życzę Ci kochana Wiary-mocniejszej od rozpaczy,Nadziei-silniejszej niż zwątpienie i Miłości ,której w sercach nigdy nie dosyć!

    Wierzę,że będzie dobrze...niech będzie!!!...tego Wam życzę szczerze!!!!

    Bieszczady cudne wiosną...trudno ich nie doceniać...zazdroszczę Ci kochana!

    Werandę chłonę zawsze pełna piersią,czasem nawet z nią śpię:)
    Na sierpniową czekam juz teraz:)

    Pozdrawiam ciepło z Dolnego Śląska!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia. To z kotkiem (nie wiem jak ma na imię), to dla mnie rewelacja. Gratuluję dobrego bloga. Będę tu zaglądał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia niemożliwie piękne! Dzięki, że mogę je oglądać.

    Życzę wiary i pogody ducha. Na tak niewiele mamy w życiu wpływ....Ale trzeba żyć, i mieć nadzieję.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezwykle,bajecznie pięknie,jakby wszelkie troski i zło przestało istnieć..gratuluję wyboru miejsca :)
    trzymam kciuki i ściskam bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Magodo,pisalam do Ciebie z Holandii 1,5 roku temu.Odpisalas mi:to nie wyrok,walcz!Iwona

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Jagodo Kochana!!!
    Przykro mi, że u Pani w rodzine choroba zgościła. Jak Pani wie sama to przeżywałam całkiem niedawno. Dlatego łaczę sie w bólu i trosce i serdecznie ściskam. Zdjecia wyszły rewelacyjne. To z kotem jest przednie. A dzieki pozostałym czuje zapach Polskiej wiosny.
    Ściska serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jagódko kochana, myślami i sercem jestem z Tobą, ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe zdjęcia, szczególnie to o poranku, bo uwielbiam mgłe, ale wszystkie są piękne. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia chorej osobie, jestem pewna ,że wszystko będzie dobrze. Pozdrowienia Essi
    P.S. Bardzo lubię Twój blog.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez mam nadzieje ze bedzie dobrze!
    Twoje zdjecia sa niesamowicie inspirujace, piekne! Musze odwiedzic w tym roku Bieszczady!
    Polecam moim kolezankom wenezuelskim by zagladaly na Twoj blog, jedna z nich zachwycona Twoimi zdjeciami chciala koniecznie poczytac Twoje do nich pisanie i zarzadzila sobie tlumaczenie komputerowe..wlasnie przeslala mi je i o malo nie dostalam czkawki ze smiechu! Ale pozostaja zdjecia, ktore one moga smakowac...piekna reklama naszej Polski!Bardzo serdecznie pozdrawiamy..ja i moje Wenezuelki

    OdpowiedzUsuń
  10. podczytuję od dawna, ale teraz postanowiłam się odezwać
    życzę duuużo zdrowia dla bliskiej osoby, oby wszystko się ułożyło
    pozdrawiam
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  11. Bieszczady poza sezonem wracają do swego dziewiczego piękna. Uwielbiam podglądać je Waszym okiem.
    A czeremcha potrafi upoić do utraty rozsądku :DDDDD

    Pzdr.
    Go

    OdpowiedzUsuń
  12. Bieszczadzka wiosna przepiekna . Ta pora roku przynosi ukojenie , nawet w cięzkich chwilach ..razem z wiosną może troche lżej znosić trudy życia ? !

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Pani Jagodo... w tych trudnych dla Pani chwilach przesyłam Pani duuużo pozytywnej energii i nadziei, że będzie lepiej :)

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze raz powtórzę : Przepięknie tam jest ! Pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślności :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jagódko, chóbska nie wybierają, przychodzą do nas w najmniej spodziewanym czasie, musimy się z tym zmierzyć i musimy żyć jak gdyby nigdy nic, wiem, przezywałam w zeszłym roku okrees bardzo trudny do 11 maja kiedy moja mama odeszła, wiem co to znaczy i jak ważną jest druga osoba, która jest i mozna na nią liczyć, trzymajcie się bardzo życze aby było dobrze, serdeczności przesyłam z Anina, a Werandę kupię

    OdpowiedzUsuń
  16. Żadne słowa nie dodadzą otuchy gdy ktoś bliski nam jest chory, bo tylko my sami znamy prawdę, będzie i tak jak jest zaplanowane, a my możemy tylko przeżywać najwspanialej jak potrafimy te chwile z tą osobą, to najlepsze lekarstwo dla niej samej, Magodo, jeśli tak miałaby wyglądać raj, to chciałbym żeby to były takie widoki jakie widzisz dookoła siebie codziennie ;), jest przepięknie, no i widzę że kolejna ekipa zawitała w wasze progi i trudno się dziwić.... ;)))
    życzę Tobie i Twoim najbliższym siły do zmagania się z życiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękne miejsce i przepiękne zdjęcia - mogłabym to powtarzać pod każdym postem na tym blogu. Kiedy tu zaglądam czuje się trochę jak na wakacjach :) Z niecierpliwością czekam, na sierpniową Werandę.
    Życzę Ci siły i nadziei w tym trudnym czasie i wiary, że wszystko się poukłada.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdjęcie wschodu słońca , zaparło mi dech !

    OdpowiedzUsuń
  19. To w takim razie jeszcze bardziej nie mogę się doczekać wydania gazety. Przepięknie tam macie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Trzymaj się super kobieto, będzie dobrze!!!
    Fotki Twoje i nie superowe.Mocne cmokusie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale mam niedosyt po tej zapowiedzi, no nic muszę czekać do sierpnia.
    Życzę dużo siły i wiary, że będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne miejsce i piękne zdjęcia, ale przede wszystkim Ludzie, którzy to miejsce tworzą - z pasją, siłą, miłością.
    Życzę Ci dużo siły, z nadzieją, że wszystko będzie dobrze.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jagódko, przytulam Cię mocno... Z powodu smutków i z powodu piękna, które roztaczasz wokół - i jeszcze wielki buziak XXL:*w samo serce:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zdjęcia są przepiękne,aż brak mi słów!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj! Cieszę się z każdego Twojego posta, a zdjęcia są jak balsam na codzienne troski i niechciejstwa.
    Mam nadzieję, że problemy zdrowotne Twojej bliskiej osoby miną i tego Wam bardzo mocno życzę.
    Pozdrawiam gorąco!
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  26. Psa mozna wykapac,albo wytrzec specjalnymi sciereczkami,ktore sie kupuje w sklepach dla zwierzat.Sa tez specjalne spraye.Ucieczka przed nim niczego nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zycze duzo sily i zdrowia dla bliskiej osoby, wazne aby myslec pozytywnie.
    Zdjecia piekne jak zawsze, ale pewno rzeczywistosc jest o wiele lepsza. Ostatnie zdjecie Buby poprostu mnie zwalilo z krzesla, ona jest jak miodzio:)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Kot wmiata:) Ma niesamowity kolor futra.

    pozdrawiam serdecznie
    Witold

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdjecia wschodu i zachodów slonca zapieraja dech, przepiekne! Serdecznie pozdrawiam. Jolanta

    OdpowiedzUsuń
  30. Z życzeniami sił wielu i nadziei, która koi. Pozdrawiam ciepło, czekam na sierpniową Country!

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudowna energia jak zawsze bije od Was/od Ciebie. Wspaniale, że tak ciepło potraficie dzielić się własnym życiem. Niech gorszy czas mija bezpowrotnie. Modlimy się za Wasz lepszy czas.

    OdpowiedzUsuń
  32. Masz rację, życie w takich chwilach nie chce zwolinić, choćby o pół kroku, a my musimy znaleźć siły żeby za nim nadążyć. Życzę Ci Jagódko dużo tej siły, która "góry przenosi" i żeby ten czas był dla Was łaskawy...

    OdpowiedzUsuń
  33. Życzę pogody ducha i wiary że będzie dobrze. Jagodo, wierzysz że marzenia się spełniają gdy bardzo tego chcemy, uwierz i w to. Pozdrawiam serdecznie i jak zwykle widoki u Was są bajeczne! Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  34. Magodo zdjęcie z kotem fantastyczne- jesteś utalentowana.Mieszkacie w cudownym miejscu, krajobrazy bieszczadzkie piękne,zachwycające:-))).Pozdrawiam serdecznie i życzę powrotu do zdrowia osobie chorej. Bożena

    OdpowiedzUsuń
  35. Jagodo, obca jestem i daleko, ale niech leca ode mnie mysli najlepsze;))Najcieplejsze:))

    Kasia z A.

    OdpowiedzUsuń
  36. Życzę powrotu do zdrowia Najbliższej Osobie.
    Pozdrawiam i ściskam Was wszystkich, nawet najbardziej pachnące zwierzątka :)))Wszak sama takie posiadam i kocham zapachom wbrew:)
    Eliza

    OdpowiedzUsuń
  37. Na sierpniowy numer Werandy Country czekam z niecierpliwością. A kiedy się ukaże to co ty robiłaś?
    Przesyłam wiele ciepła i życzenia wytrwałości z powodu choroby bliskiej osoby. Przytulam cię Jagódko! Lucyna

    OdpowiedzUsuń
  38. NIE WIEM CO MAM NAPISAĆ, WSPÓŁCZUJĘ CHOROBY. MNIE TEN BLOG USPAKAJA I WYCISZA. DZIEKUJE ZA TO.

    OdpowiedzUsuń
  39. zniewalające widoki...brak słów
    pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  40. Dziękuję wszystkim za wsparcie i słowa otuchy.
    Pozdrawiam najserdeczniej!!!

    OdpowiedzUsuń
  41. Zdjęcie pana Lipińskiego piękne. Twoje fotografie Jagodo równie piękne i wzbudzające emocje - gdy fotografujesz przyrodę wzbudzają tęsknotę za lepszym kawałkiem ziemi, gdy fotografujesz zwierzęta bardzo wzruszające. Czekam na Werandę z niecierpliwością. A w duchu liczę, że napiszesz kiedyś książkę "Chata Magoda". Dużo zdrowia i pogody ducha!

    OdpowiedzUsuń
  42. Nad miejscem gdzie mieszkasz(czuć,że je kochasz), zarówno wschody jak i zachody słońca wyglądają pięknie. Bardzo ładne zdjęcia...życzę wszystkiego co najlepsze:)))

    OdpowiedzUsuń
  43. Śliczne zjęcia. Nad miejscem gdzie mieszkasz, zarówno wschody jak i zachody słońca są piękne...wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Śliczne zjęcia. Nad miejscem gdzie mieszkasz, zarówno wschody jak i zachody słońca są piękne...wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Dziękuje ,że zajrzałaś na mojego bloga pomimo trosk i zmartwień ,że pozostawiłaś swój ślad , zrobiło mi się bardzo ciepło na sercu bo ostatnio myślałam o Tobie , o Was , o Bieszczadach .
    Wabią mnie Bieszczady , ale to jeszcze nie mój czas , aby je poznać osobiście .
    Tymczasem zadowalam się Twoimi zdjęciami i podczytywaniem Twoich postów o tym cudownym miejscu.
    Życzę Ci wielu powodów do radości , życzę zdrowia Chorej Bliskiej Ci Osobie , niech Ją chronią bieszczadzkie anioły .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  46. Jagódko, slę wielkie wpsarcie, będzie dobrze-jeszcze to słońce wzejdzie i zaświeci.
    Walka i wiara,wiara, wiara a jak sama wiesz nie istnieje wtedy słowo - niemozliwe.
    buziole w nochy, ten smierdzacy tez.

    OdpowiedzUsuń
  47. Witajcie Mieszkańcy Chaty Magoda!
    Od dawna śledzę blog, bo urzekł mnie. Zdjęcia są przepiękne, a wnętrza zachwycające. Śledzę z zainteresowaniem Waszą odwagę zerwania z miastem i realizowania się w miejscu przepięknym. Też mieliśmy 1/2 odwagi tej, co Wasza, bo przestawiliśmy stare chaty na Koniadowski stok nad Soliną.Na razie jeszcze pracujemy zawodowo i jedynie odwiedzamy naszą chatę. Może kiedyś zapuścimy korzenie. A propos' chwil trudnych; może to banał, ale "wszystko przemija", nawet te bardzo ciężki chwile. Życzę, aby każdy dzień mimo trudu przynosił też trochę radości.Pozdrawiam serdecznie Bogda

    OdpowiedzUsuń
  48. szlachetne zdrowie..../też jestem obecnie w trakcie diagnozowania tarczycy/
    wszystkiego dobrego kochana,trzymam kciuki i ściskam Was mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  49. Wielkiej siły i wytrwałości życzę - niedawno przez to przechodziłam, wiesz... Mam nadzieję, że chora/y wróci do zdrowia, że będzie wszystko dobrze i że słońce mocno dla Was zaświeci. Ściskam bardzo i buziaki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  50. Witam serdecznie.Przede wszystkim z całego serca życzę bliskiej osobie powrotu do zdrowia. Gratuluję tak wspaniałego bloga Dziękuję opatrzności że dane było mi trafienie do Was. Jestem pod wielkim wrażeniem tego co stworzyliście. Piękny wystrój domu urządzony ze smakiem w przepięknej okolicy i tak pięknymi zdjęciami. Myślę że anioły będą chronić tego miejsca i jego mieszkańców. Pozdrawiam gorąco i życzę wszystkiego co najlepsze Ania z Warmii

    OdpowiedzUsuń
  51. Witam serdecznie gospodarzy Magody.
    Z całego serca życzę bliskiej osobie powrotu do zdrowia. Mam nadzieję że Anioły będą miały w opiece Was i Waszych bliskich. Gratuluję bloga i dziękuję opatrzności że trafiłam do Was.Jestem zauroczona domem i jego mieszkańcami, podziwiam wystrój domu krajobraz i przepiękne zdjęcia.
    Bardzo gorąco pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze. Ania

    OdpowiedzUsuń
  52. Jagodo, mysle cieplo o Tobie / o Was i sle moc pozytywnych fluidow. Masz racje, czasem lepiej miec duzo zajec, by nie rozmyslac za bardzo... Sciskam mocno!

    PS. Twoje zdjecia zawsze sa balsamem dla mojej duszy :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Życze Wam wielu, wielu sił i ściskam mocno i szczerze.

    OdpowiedzUsuń
  54. Ostatnio jestem taka zmęczona i zapracowana , aż wchodzę tutaj i ... cichnę , nabieram dystansu ... Pomilczę i popatrzę na te zdjęcia :)Pozdrawiam cieplutko :):):)

    OdpowiedzUsuń
  55. Mnóstwo ciepłych myśli dla Ciebie i Twoich bliskich, niech problemy zdrowotne szybko miną. Wszystkiego dobrego. Serdecznie pozdrawiam. Zuza

    OdpowiedzUsuń

Filmowo:


Chata bojkowska

Chata bojkowska

Chata Magoda

Chata Magoda

Widoki z tarasu:

Widoki z tarasu:



Okolice domu

Okolice domu