niedziela, 26 września 2010

Trochę zdjęć


Dogodziłam sobie pracą w tym roku! Od początku kwietnia nie miałam dotąd ani jednego wolnego dnia a zwykłe obowiązki przeplatam pracą w bojkowskiej chacie. Takie dwa etaty rzec by można. Wiemy jednak z Maćkiem, że jeszcze miesiąc i odpoczniemy i to trzyma nas w pionie choć brak snu, nieustanny stand by, i nawał setek szczegółów do zrobienia, zapamiętania i zorganizowania czujemy w kościach jak nigdy dotąd. Chciałam odczekać do zakończenia bojkowskiej by pokazać efekt finalny ale mam poważną wątpliwość czy tak długi post przeszedłby przez bloggera. Pokazuję zatem po trochu, kawałkami tak jak kawałkami wykańczamy poszczególne pomieszczenia. Okazało się niestety, że mam za mało sprzętów do wystroju, podczas zeszłorocznego pobytu w Czaczu zawahałam się kilkakrotnie i zrezygnowałam z zakupu tego czy owego i dziś żałuję! Ja chcę do Czacza!!! Niestety teraz już nie jest to możliwe i muszę sobie radzić inaczej.
Zanim przejdę do bojkowskiej chcę jednak pokazać początek jesieni przed naszym domem.





Na początek lustro ze starego okna w sieni bojkowskiej:

Poniżej salon, który powoli zbliża się do pożądanej formy:
Zmieniłam pokrycie sofy na beżowe i tak bardziej mi się podoba.
Fotel kupiony w Czaczu ozdobiłam naszywką od Ity - mam to wielkie szczęście, że mogłam ją poznać osobiście (Itę oczywiście). I tu pozwolę sobie na dygresję. Poznałam kilka osób piszących blogi i zawsze z radością odkrywałam, że są to wspaniałe osoby, na żywo jeszcze zyskujące. To niesamowite uczucie taka konfrontacja z wyobrażeniem o kimś. W takich chwilach rozumiem przemiłą panią, która przyjechawszy do nas pytała: to pan Maciek jest prawdziwy? Nowy rodzaj ekspresji i kreatywności jakim jest blog tworzy nowe sytuacje i niespodzianki. Fajnie, że istnieje ten blogowy świat bo dzięki niemu można poznawać Wspaniałych Ludzi, inspirować się ich pomysłami, życiem czy czerpać z ich doświadczeń. A czasem można uściskać niektórych z nich!
No to jeszcze kilka ujęć fotela z naszywką:

 Pieski w salonie:




Jeszcze trochę się tu zmieni, stół zamieniony będzie na większy, każdego dnia zmieniam dizajny, morduję się z wiejskim kredensem - jak skończę to pokażę. Na razie jest tak.


Maleńka sypialnia przy salonie. Poprzednia właścicielka chaty - Paraskewia kochała kwiaty, ten pokoik jest jej właśnie dedykowany. Nad łóżkiem powiesiłam starą, misternie haftowaną w kwiaty tkaninę, na ścianach będą wianki, które Paraskewia lubiła zaplatać.

Łazienka przy kwiatowym pokoju - w lustrze widać haftowaną tkaninę:

Kuchnia:
Kiedy w listopadzie kupiłam zasłony do kuchni, pokazywałam je wtedy na blogu - teraz proszę - wiszą już  na swoim miejscu!
Maciek z oburzeniem opowiadał mi, ze zwiedzające chatę panie wydają okrzyki zachwytu nad tymi zasłonami właśnie. Żeby się zachwycać jakimiś szmatami kiedy on całą bojkowską własnymi rękami zrobił - to mu się nie mieści w głowie. Cóż do tego trzeba być kobietą, po prostu.
Widok na całą ścianę, z lodówką będę musiała coś zrobić - jak znajdę odpowiednią tkaninę to ją okleję.
O takim kranie marzyłam od zawsze był jednak poza moim zasięgiem ze względów finansowych. Kilka miesięcy temu weszliśmy do sklepu budowlanego w Sanoku a tam...ten właśnie kran przeceniony o kilkadziesiąt procent! Z niepokojem zapytałam sprzedawcę co jest w tym kranie popsute a pan na to: wszystko z nim w porządku, musieliśmy przecenić bo kto by chciał takie szkaradziejstwo? Jako specjalistka od szkaradziejstw, zakupiłam natychmiast oczywiście.
Kolejne "szkaradziejstwo" - zegar, dotarł do nas ze stłuczoną szybką. Ma swoją historię, związany jest z osobami, które bardzo lubimy, zostawiliśmy zatem tę szybkę - na pamiątkę.
Każdy sprzęt w naszym domu ma swoją opowieść. Kredens pochodzi od kolejnej serdecznej osoby:
Wyciąg kuchenny Maciek obłożył gontem - tym samym co jest na dachu:

Do kuchni dojdzie jeszcze niewielki stół. Na razie wygląda tak:

Na allegro wyszperaliśmy stare zamki skrzynkowe - siedem sztuk w cenie jednego!
Miało być więcej zdjęć - skończony jest jeden pokój na górze i łazienka. Jednak blogger umęczył mnie tak, że już nie mam siły i czasu.
Pozdrawiam serdecznie!

72 komentarze:

  1. Gdy w sierpniu chodziłam po chacie był tylko ptaszek nad kominkiem.To cud ,co teraz widzę.Wielkie słowa uznania dla Pani i Pana Maćka.Tam jest praca dwojga kochających się ludzi i kochających to co robią.Życzę siły i zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale u Was jest pięknie i przytulnie! A ten "szkaradny" kran jest boski! Pasuje jak ulał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jagodo - brak mi słów zachwytu - jest pięknie !!!! Pozdrawiam cipło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Jagodo!Napisałam maila mam nadzieję że dotrze !Moc pozdrowień-aga

    OdpowiedzUsuń
  5. serce mi wyje do tych widokow,do tej kuchni.belek,nie mam slow,buuuuuuuuuuu!jest pieknie,iwona

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać pasję we wszystkim co robicie:) życzę wytrwałości i siły:) jest pięknie!!!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest pięknie ... już jest pięknie choć (jak sama mówisz) brakuje tego i owego!
    Jak to dobrze, że nie wszyscy znają się na ,,szkaradnych przedmiotach,,:) ... kran jest na właściwym miejscu.
    A zasłonki w kuchni cudowne są!!!
    Pozdrawiam i wypoczynku więcej niż odrobinę Wam życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z dnia na dzień coraz ładniej wygląda bojkowska...Własnymi rękami zbudowana! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. popłakałam się gdy przeczytałam "to pan Maciej jest prawdziwy ?", ze śmiechu oczywiscie :)
    przekaz panu Maciejowi, ze go kocham miłością platoniczną za to co zrobił i pewnie jeszcze zrobi. zasłonki są przepiękne, podziwiam również Twój wkład w "bojkowską" ale bez Niego nie byłoby tak samo ;)
    chętnie bym popodziwiała to w realu ale na razie jest to niemożliwe, priorytetem jest wysłać mojego budowniczego na zasłużone wakacje :)
    ściskam, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  10. firanki, materiał kwiatowy i kranik w kuchni są rewelacyjne. Panie Maćku podziwaiam kreatywność i pracowitość. Cudnie się uzupełniacie z żoną.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam!Jak zwykle cudowności.Przesłałam na pocztę zdjęcie mojej lodówki na działce-może trochę pomogę.Pozdrawiam!AnnamariA

    OdpowiedzUsuń
  12. Niesamowicie cudne klimaty, ach jak ja bym się chciała choć na chwilkę tam znaleźć. :) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  13. JAGODO BOSKO...PIEKNIE.
    CHATA CUDNA...NIESAMOWICI JESTESCIE.POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  14. CUDNE WNĘTRZE A ZASŁONKI ACH...
    MAGDA

    OdpowiedzUsuń
  15. Bosko,w pełnym tego słowa znaczeniu!

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja inaczej-żal mi się zrobiła Pana Maćka - więc ja przepraszam, ale ja kieruje słowa zachwytu i podziwu jednostronnie, dziś tylko dla P. M. Chylę czoła, ręke w uscisku ściskam GRATULUJĘ. Wielki kawał dobrej roboty.
    Buziole w nochy z belgowa

    OdpowiedzUsuń
  17. Bosz... Ja już się zakochałam w tych wnętrzach :-) Okap kuchenny kryty gontem to świetny pomysł. "Szkaradzieństwo" w formie kranu jest cudne. Gdyby coś takiego wpadło mi w ręce, sama bym kupiła :-) Do zamków skrzynkowych mam wielki sentyment, ponieważ u moich nieżyjących dziadków właśnie takie były we wszystkich drzwiach.
    Pozdrawiam serdecznie!
    Mara

    OdpowiedzUsuń
  18. No, a ja to na własne oczy widziałam, że Maciek własnymi rękami budował... A i tak nie mogę uwierzyć, żer to wszystko TAK wygląda. Skupię się wobec tego na detalach, skoro "nie ogarniam" całości: zamki wspaniałe, firanki przepiękne, ślicznie się prezentuje fotel z naszywką i...cała reszta! A tkanina w kwiaty w pokoju Paraskewii mnie wzruszyła...

    Uściski! Zasłużyliście na urlop z prawdziwego zdarzenia!

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie:)
    Brak słów na wyrażenie tego co się czuje oglądające same zdjęcia:)))
    Jak wspaniale muszą czuć się Ci szczęściarze mogący widzieć TO na własne oczy:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie, że istnieje ten blogowy świat! Magódko, ściskam Cię serdecznie, oglądając Twoje zdjęcia wzruszyłam się. Tworzycie z Maćkiem piękno w czystej postaci. Ten ogrom pracy procentuje z nawiązką. Ogromne słowa uznania!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jagodo, że tak sobie pozwolę na taką spoufałość, to, co zobaczyłam wzbudza najlepsze uczucia. Zdjęcia są przepiękne, a wszystko widać, że dopracowane w najdrobniejszym szczególe! Wspaniale, że każdy przedmiot ma swoją historię, wtedy otaczają nas ludzie i wspomnienia, a nie zwyczajne talerze czy zegary. Troszkę zazdroszczę, że możesz dopieszczać tak chatkę, chociaż wyobrażam sobie, jak wiele pracy to kosztowało. Tym bardziej z pewnością cieszy zapierający dech w piersi efekt końcowy.
    Będę zaglądać po więcej i pozdrawiam serdecznie :)
    Porcelanowa

    porcelanowyblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszystkie ochy i achy zostaly juz zamieszczone! nie mam nic w sumie do dodania, prosze o więcej szkaradziejstw a fotka z winogronem na wejściowych drzwiach - urzekająca. Lodówa właściwie nie razi tak bardzo, może parę sztuk białych, porcelitowych naczyń zgraloby ją w całość? Ale to takie moje widzimisię. Czekam na następne zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Jejku.... cudo po prostu, brak mi słów by wyrazić zachwyt!!!!
    Jestem oczarowana!!!

    Uściski :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ależ cudownie!
    Wejście na Twój blog to zawsze odpoczynek i ukojenie. Ostatnio opowiadałam o Was. Jesteście najlepszym przykładem na to, że jak się chce to marzenia się spełniają. Czasem trzeba to okupić ciężką pracą ,ale i tak warto.
    Ściskam Was i zwierzyniec najserdeczniej

    OdpowiedzUsuń
  25. Pięknie się robi w nowej chacie. Salon z kominkiem podoba mi się chyba najbardziej. Jest cudny.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak cudnie jest u Was !!! inny świat;) coś pięknego. Naprawdę tylko gratulować efektu ;)
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jagódko... na widok zdjęć z bojkowskiej oniemiałam... śledzę zdjęcia z bojkowską od samego początku jak tylko zamieściłaś je na blogu i powiem tylko że ..... no że mnie zatkało ;)) Pięknie i przytulnie i swojsko i klimatycznie!!! I wszystko ma swoje miejsce jakby nigdy i w żadnym innym miejscu nie było i nie mogłoby być.... super!!! I popatrzyłam ze złośliwym, wrednym uśmiechem na zdjęcia z dzikim winem w tle :)))) a wiesz dlaczego?? Bo sama mam płot wokół 10 arowej działki obrośnięty dzikim winem.... drzewa na ogrodzie ratuję przed zarośnięciem dzikim winem, ganek wejściowy obrośnięty dzikim winem.... ekspansja tej rośliny mnie przeraża!!! jest piękna daje na płocie zieloną szczelną ścianę osłaniającą przed ludzkim wzrokiem ale wpycha się wszędzie w zastraszającym tempie. I kiedy ludzie proszą mnie o odszczepek odpowiadam że mogę przynieść na kilogramy ale reklamacji nie przyjmuję :)) Nawet obcięte suche badyle rzucone gdzieś na kupę śmieci potrafią wypuścić nowe pędy!!! MASAKRA!!! Teraz widzę że nie ja jedna mam ten problem :)))Pozdrawiam serdecznie i proszę wygłaskać ode mnie panny B. i wycałować bury łeb pana B. Gaba B ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zakochałam się! Nie tylko w tych szmatkach w oknie ;) ale i w kuchni z murowanymi szafkami, kominku, pieknymi ścianami i nawet ten gont na okapie - rewelacja... Chłonę tak zdjęcie po zdjęciu i marzę, by kiedyś choć skrawek takiego swojskiego domu stał się moim domem... z nieierpliwością czekam na kolejne odsłony bojkowskiej chaty. Pozdrawiam serdecznie
    Mata

    OdpowiedzUsuń
  29. Zachwycam się każdym szczegółem, KAŻDYM!! I niesamowitą pracą Maćka i twoim wyczuciem w urządzaniu tych pięknych wnętrz i każdym widokiem, jaki pokazujesz! :))) Podziwiam wszystko :))

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam taki planik, jak mi się uda wszystko to co sobie zamierzyłam, to kiedyś nadejdzie dzień i pooglądam te wszystkie cuda z bliska. Zasłonki, klameczki i kraniki- cudne, ale ten spokój!!! Ta kojąca sielanka!!To dopiero delikatesy!!:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Pięknie bojkowska się urządza! Cudne zdjęcia.
    Tylko,nie czepiając się ,,,obce ,stand by' jakoś mi do tego magicznego świata nie pasuje...

    OdpowiedzUsuń
  32. PRZEPIEKNIE,BARDZO MI SIE PODOBA MOŻE W KOŃCU KIEDYŚ DO PAŃSTAWA DOJADĘ.MAM BLISKO DO CZACZ TO ZROBIĘ PRZED PRZYJAZDEM MAŁE ZAKUPY :).MEBLE PIEKNE ,DRZWI CUDOWNE ZAWSZE CHCIAŁAM TAKI DOM MOŻE W KOŃCU TAKI STANIE NA DZIAŁCE MOŻE BEZ PRZESZŁOŚCI ALE NAPEWNO DREWNIANY.
    POZDROWIENIA Z POZNANIA

    OdpowiedzUsuń
  33. Bajkowy jest świat, który stwarzacie wokół siebie swoją ciężką pracą, wytrwałością i mozołem. Wielkie uznanie ode mnie dla ciebie Jagodo za dbałośc o każdy szczegół w urządzaniu kolejnej "chałupki". Pozdrawiam.Bożena

    OdpowiedzUsuń
  34. Ojej, aż ciężko coś dodać po przeczytaniu komentarzy wyżej.:) Ale jednak się pokuszę: jestem pod ogromnym wrażeniem pasji, ogromu włożonej pracy i dbałości o szczegóły.

    Powodzenia w dalszym upiększaniu.:))

    Z niecierpliwością czekam na nowe zdjęcia i opisy.

    OdpowiedzUsuń
  35. A ja nie napiszę och i ach, bo nic mnie zaskoczyło.
    Zaglądam tu już wystarczająco długo, by wiedzieć, że autorka bloga i Jej życiowy partner wspaniale upiększają świat.
    Na zdjęciach widać po prostu konsekwencję w działaniu, która budzi mój ogromny szacunek i wielki podziw.
    Życzę wielu sukcesów i gości, którzy docenią Wasz trud.

    OdpowiedzUsuń
  36. Przepięknie ,Boże ja też tak chcę!Same cudowności ..Sielsko ,wiejsko ...A za chatę dla PANA MACIEJA wielki szacun ode mnie i mojego 10 letniego syna ,a w ustach prawie nastolatka to wielki komplement;)Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknej jesieni ZAGA

    OdpowiedzUsuń
  37. Cudowne sielsko -wiejskie klimaty ,JA TEŻ TAK CHCĘ .A dla PANA MACIEJA wilki szacun za bojkowską chatę (ale zasłonki przepiękne rzeczywiście:) ).Pozdrawiam i życze pięknej jesieni

    OdpowiedzUsuń
  38. Patrze ja patrzę na te chatę Bojkowską i tak sobie myślę co by myślała Paraskewia i Bojki jak by zobaczyli te chałupę. Poznali by czy nie. Myślę że jednak byli by w lekkim szoku estetycznym.
    Pozdrawiam Bojkowsko i już nie mogę się doczekać Bieszczad bo będę tam za dwa tyźnie
    maro

    OdpowiedzUsuń
  39. Witam
    Dziś poniedziałek. Smętny widok za moim oknem - szaro, buro i ponuro. Deszcz pada, samochody chlapią brudną wodą na przechodniów. Wróciłam właśnie ze spaceru z psem i zaraz lecę do pracy. Ale zanim pójdę, to muszę tu zajrzeć raz jeszcze. Wczorajszy dzień kończyłam wizytą u Was Jagódko i podziwiałam Wasze dzieło. Dzisiejszy dzień zaczynam również wizytą w bojkowskiej. Mój mąż mówi 'a ty znowu w Magodzie' - tak mówi, ale z uśmiechem, bo on również 'zarażony' i razem czekamy na tę naszą chatę...
    Dzięki Ci, stokrotne dzięki za te chwile spokoju i oczarowania, które dajesz takim, jak ja. Choć na krótką chwilę można się 'wyłączyć' i odstresować. Dzięki Ci moja terapeutko!
    Aha, czymże byłyby te cudne wnętrza bez tych czterołapnych stworzonek - całuski w psie noski :)
    No i oczywiście, że chylimy czoła przed Maćkiem, a ja powtarzam swojemu mężowi - 'Widzisz? Można !!'
    Pozdrawiam cieplutko
    Kasia K.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja też chce na wieś!!! Tylko strasznym tchurzem jestem; i co mam z tym cykorem zrobić?

    Ech, jak u Was pięknie, pomysłowo, cudnie, elegancko, stylowo... po prostu brak słów.

    A lodówkę może pomalować? W jakiś szkaradny (jak ten kran) lub kiczowaty (jak jelenie na polanie) wzorek?

    Pozdrawiam, Dorota

    OdpowiedzUsuń
  41. Przepięknie urządzona Bojkowska! Ukłony oczywiście również w stronę Pana Macieja za ogrom pracy jaki wykonał!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  42. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ....nie mogę się napatrzeć , niby widziałam realnie , no ale nie mogę !!!!!Jest coraz piękniej ,miłość Z jaką urządzasz wnętrza bojkowskiej ,wyłazi wszystkimi kątami ! PRZECUDOWNIE! Nie potrafię nawet ubrać w słowa mojego zachwytu ,mam szczęście ,że macałam i głaskałam ściany w tym wnętrzu!.
    Cieszę się ogromnie ,że chociaż maleńki akcencik w postaci nadruku, zamieszkał w bojkowskiej. Maćka podziwiam nieustannie i wręcz usta mi się nie zamykają opisując ogrom pracy i serca jaki włożył w renowację bojkowskie. Na Twój temat to już szczególnie słowotoku dostaję i peany na cześć Twoją wygłaszam ....po prostu KOCHAM CIĘ i .....TĘSKNIĘ !!!!! DLACZEGO TAK DALEKO DO CIEBIE!.
    UŚCISKI ,BUZIAKI , UŚCISKI ,BUZIAKI.......!

    OdpowiedzUsuń
  43. Gratuluję Ci Jagodo wyczucia estetycznego i pomysłów, Maćkowi- chęci i rąk zdolnych do ich realizacji, a także Waszej wielkiej pasji, będę tu zaglądać :).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Chciałam Państwu tylko powiedzieć, że taki dom byłby spełnieniem moich marzeń. Zgaduję, że w takim zakątku człowiek jest naprawdę szczęśliwy...

    OdpowiedzUsuń
  45. Takie szkaradziejstwo kazdy chcialyb miec u siebie w swoim domu i tylko szkoda ze cale mnostwo ludzi jakos nie moze sie w takich rzeczach zadnych estetycznych walorow dopatrzec.
    No coz, niektore sklepy budowlane nie rozpieszczaja nas w sprawie designow i "jak sie niema co sie lubi, to sie lubi..."
    Piekna jesien zawitala do Was, to moja ulubiona, byc moze ze wzgledu na spokoj, wyciszenie, zwolnienie rytmu zycia i oczywiscie na te boskie wprost kolory:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  46. Bieszczadzka jesień pięknie się zapowiedziała!

    Widać ogrom pracy który włożyliście w remont, cała stylistyka zachwyca.

    Pozdrawiam (niestety już deszczowo)

    OdpowiedzUsuń
  47. Cudnie jest!
    Zdolna bestia z Tego Twojego Maćka! Nie zamierzacie prowadzić kursów ze stolarki?:)

    Jestem pod wielkim wrażeniem bojkowskiej chaty, wiedziałam, że bedzie pięknie, ale to co widzę jest przepiękne:)
    pozdrawiam i ściskam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  48. Czy ktoś w Polsce prowadzi terapię od uzależnienia "speracza czaczowego"?

    Ty to chociaż potrzebujesz to w konkretnym celu-a ja jetem samozwańczym szperaczo-zagracaczem...


    Jagódko pamiętaj ,że możesz rozmnożyć ów
    Winobluszcz pięciolistkowy-przez odkłady z długich pędów.Bo jeśli chodzi o pnącza-to niewiele jest gatunków, które są w stanie przetrwać srogą zimę w Bieszczadach.
    I tu niestety zimozielony bluszcz pospolity odpada!
    Zresztą kiedyś jak wpadnę to przywiozę Ci trochę roślinek,które będą pasować do wiejskiego ogrodu i przetrwają srogie zimy.

    Cudowne wnętrza razem stworzyliście.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  49. Oczopląsu dostałam od ogromu pięknych zdjęć.
    Maciek ma rację, Jego dzieło powinno zawsze być na pierwszym miejscu!
    Serdeczności przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Wszystko nabiera niepowtarzalnego uroku, właściwego tylko Magodzie. Urządzenie kuchni bardzo klimatyczne i bliskie memu sercu:) Podziwiam ogrom pracy Was obojga:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  51. Jagodo, pięknie u Was. Mnie szczególnie zachwycają detale, ot, choćby takie zwieńczenie drzwi :), dzbanki na herbatę, pzygotowane dla gości, znakomite płytki nad kuchennym blatem czy wytwornie wykończony obrus na stole. Masz zmysł i oko, Maciek Ci nie ustępuje w niczym, jesteście siebie warci :) Całe wnętrze uządzone pod Bezę i Bubę :) Obejrzałam dokładnie i doszłam do wniosku, że ciężkie jest życie kogoś, kto sercem urządza . Przynajmniej ja martwiłabym się, że można to poplamić, pobrudzić, potłuc.
    Przepraszam Cię, ale nie daje mi to spokoju, jak sobie z tym radzisz, Jagodo ?
    Na pierwszym zdjęciu widnieje w wazonie ususzona hortensja, pzepiękna. Jestem w trakcie jesiennego planowania i obsadzania ogodu, napisz mi proszę, jak się nazywa, proszę bardzo, Jagodo.
    Pozdrawiam pięknie. Dajecie obydwoje odpoczynek za darmo, dziękuję, tula

    OdpowiedzUsuń
  52. No i co ja mam Ci napisać....że pięknie to wiesz sama, że jesteś pracowita jak mrówka to wiesz sama, że zasługujesz na dłuuuuugi odpoczynek to też wiesz sama. Może Ci napiszę,że Cię bardzo lubię...po prostu:)I żebyś naprawdę odpoczęła...chociaż troszeczkę.
    Maćkowi powiedz, że ja się CIĄGLE zachwycam jego pracą. CIĄGLE...i nawet firanki żadne tego zachwytu nie przyćmią. Dobranoc, moje Wy Magodzianki:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Tak jak napisala Green Canoe wypoczynku zycze. Cudownych wakacji, mala dzielna kobietko:) Pomysl troszke o sobie i poczuj wiatr we wlosach, nalezy Ci sie to, jak malo komu.
    Zaslony Przepieknej urody:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Właściwie miałam w głowie wszystko już zapisane, przeczytałam komentarze i ze wszystkimi się zgadzam, jest pieknie, pracowicie, jestescie zmęczeni, macie wiarę, miłośc, siłę i energię i do tego pomysły i smak, i cóż moge dodać jeszcze, pozdrawiam najserdeczniej i ciesze sie z Wami
    www.okiemjadwigi.pl

    OdpowiedzUsuń
  55. Prawdziwe, bez szpanerstwa, naginania, wszystko na swoim miejscu, wspaniałe kolory i światło na sprzętach w idealnym otoczeniu. To nie dekoracja z papier-mâché, nie kilka kadrów mieszkania, domu, wybranych z niedopracowanej, "zmałpowanej" całości.

    Przepiękne!!!

    Najserdeczniej Was pozdrawiam z Przemyśla
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  56. Ogromnie podoba mi się wnętrze chaty, salon cudowny,przeniosłabym "zywcem" do swego domu gdym mogła. Cieszę się, że nie zabudowałam jeszcze okapu i pozwolisz, że wykorzystam pomysł z Waszej kuchni , już żałuję, że wymieniłam drzwiczki w kuchennych szakach. Sami je robiliśmy też są drewniane ale te z Twojej kuchni są bardziej rustykalne i to niezwykle mi się podoba.
    Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i trochę więcej wolnego czasu dla siebie. Zuza

    OdpowiedzUsuń
  57. To chyba raj na ziemi, wyśnione miejsce. Murowana kuchnia moje marzenie. Pięknie, pięknie, pięknie nie mogę się napatrzeć :)

    PS Dostałam taki zegar lawendowy na urodziny od babci :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  58. Jak cudnie i inspirująco! Uwielbiam tu zaglądać i zanurzać się na chwilę w tej wspaniałej atmosferze :-)

    OdpowiedzUsuń
  59. Bojkowska prezentuje się fantastycznie! wręcz czuję zapach świeżego drewna wszędzie :) Kuchnia jest urocza! Brawa dla Maćka!
    Jesień w Bieszczadach - piękna!
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Magiczny dom , ale to chyba nie tylko piękny wystrój :):) Wyobraź sobie , że bardzo podobny kredens widziałam ostatnio w Berlinie . Był zielony i teraz mam okazję porównać . Zdecydowanie naturalne drewno bardziej mi się podoba :):) Zasłonki faktycznie piękne :)
    Pozdrawiam ciepło :):)

    OdpowiedzUsuń
  61. Co ja mam napisac, zeby oddac to ciepelko jakie poczulam ogladajac Twoej zdjecia! Marzy mi sie usiasc w takim mijescu z cieplutka herbatka i delektowac sie kazdym najmniejszym kawaleczkiem i detalem tego domu z dusza! Zycze odpoczynku, po tak ciezkiej pracy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  62. Witam,
    to jak juz przejdzie pora zimowa i długie wieczory pozwolą na delektowanie sie gorącą herbatą to polecam do przeczytania najnowszą książkę Marii Nurowskiej "Nakarmić wilki". Akcja dzieje się w Bieszczadach i sama pochłonęłam ją w jedno popłudnie z wieczorem. Polecam i pozdrawiam !
    PZDR.C.

    OdpowiedzUsuń
  63. Cudowne, magiczne miejsce - czapki z głów dla Was obojga - Wasza pracowitość, konsekwencja i pomysł na własne Niebo na ziemi niech będą przykładem dla innych. A Bieszczady wzywają, ach wzywają - żeby nie ciąża, już bym się pakowała. Ale może za rok się uda :-)

    OdpowiedzUsuń
  64. Nie będę oryginalna ale muszę : po prostu pięknie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  65. Najpiękniejsze miejsce jakie widziałam. Marzę o takim... Może kiedyś znajdę swoją spokojną przystań z dala od zgiełku ulicy...

    OdpowiedzUsuń
  66. Ach wchodzenie w Państwa progi to sama uczta dla oka:) CAły czas buzia mi sie usmiecha. Panie MAcieju,pierwsze miejsce dla pana zdolnych rąk!drugie dla firanek,choć sa sliczne. Pozdrawiam serdecznie. Slysze Sanok...i sciska mnie troche w gardełku:)moze nie raz mijaliśmy sie na ulicy,jak byłam częstym gościem w SSAnoku. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  67. A co słychać u kocurka? Mało go widać i mało o nim słychać.
    Pozdrawiam dwunożnych i wszystkie żywotki z Magody.
    miastowa

    OdpowiedzUsuń
  68. Piękny ranek,
    nad połoniną,
    cichy potok,
    szemrze w górach,
    w Bieszczadach...
    Orzeł zaczyna
    swą warte nad doliną...

    A ja szukam..
    szukam ciszy nad strumieniem
    szukam spokoju...
    od miasta...
    od aut...
    od huku....
    szukam...
    i znalazłam

    /-/

    Pozdrawiam serdecznie choć brak mi tchu!!!!

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  69. Ależ u Was pięknie!
    Trafiłam tu drugi raz, i drugia raz przypadkiem;). Przewertowałam juz kilkanaście stron i jest tak cudnie, aż dech zapiera. Niesamowicie nastrojowo, spokojnie i pięknie.
    Podziwiam za pracę włożoną w stworzenie tak urokliwego miejsca
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Chylę czoła,czapki z głów itp.Niesamowite widoki!!!Wnętrze trzeba mieć szlachetne,by stworzyć takie wnętrza.Tułam się od lat wielu między domem na wsi ,latem i mieszkaniem w mieście zimą i..........nie mogę sie zdecydować.Pozaglądam tu jeszcze trochę ,może mnie natchnie.Pozdrawiam cieplutko.
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  71. Pięknie brak mi słów tak slicznie urządziliście swoją chatkę!! Gratuluje!!Chętnie zaglądam na waszego bloga te wszystkie zdięcia widoczki sa ukojeniem dla duszy!

    OdpowiedzUsuń
  72. Witam nacieszyłam oko tą chatką ,przepięknie ,a kuchnia marzenie.Bardzo miło że państwo to wszystko nam pokazują.DZIĘKUJEMY.

    OdpowiedzUsuń

Filmowo:


Chata bojkowska

Chata bojkowska

Chata Magoda

Chata Magoda

Widoki z tarasu:

Widoki z tarasu:



Okolice domu

Okolice domu