W ciągu miesiąca odeszło pięć bliskich mi osób. Odeszli - czwórka z nich zdecydowanie przedwcześnie. Została pustka, niezgoda na ten fakt i konto na facebooku, którego nie ma komu usunąć. Jeszcze kilka dni wstecz dzwonisz, opowiadasz o tym, że zmieniasz pracę lub kupujesz psa a dziś - Cię nie ma. I mimo, że byłam obecna na pogrzebach to nadal nie wierzę.
Nie zabrali ze sobą do grobu tych spraw, które ich zaprzątały - z tym będziemy się zmagać my, ci którzy zostali. Nie zabrali ze sobą ani jednej rzeczy, którą kochali, lubili czy nienawidzili. Wszystko się skończyło, choć za życia było ważne, nic teraz nie ma znaczenia choć za życia było jego sensem.
'Nie warto" - jakże często wracają do mnie te słowa. Nie warto żyć ze wstydem, kłamać, krzywdzić, nie warto "uszczczęśliwiać" nikogo wbrew jego woli, nie warto pędzić życia na walce, nie warto źle życzyć, nienawidzić, mówić złych słów, nie warto gardzić, nie warto bać się ani uciekać przed miłością. Bo tylko ona, dobre myśli, czynienie dobra ma sens. Tylko to. Naprawianie krzywd, nie oddawanie ciosów, rezygnacja z zemsty - odwet na nic nam się nie przyda, nie sprawi, że będziemy szczęśliwi, nie przedłuży naszego życia. Sens ma budowanie: więzi, przyjaźni, miejsc i wypełnianie ich dobrą energią, pozytywnymi myślami, wiarą, czułością, przyzwoleniem na to by każdy był inny, by każdy był sobą i żeby mógł siebie kochać. Bo siebie kochać trzeba.
Nie znaczy to byśmy przyzwalali na odbieranie nam wolności, byśmy biernie przypatrywali się złu, agresji czy zwykłemu chamstwu. Nie zgadzajmy się na poniżanie, pogardę - znaczy to tylko by nie dać się wciągnąć w złą grę, by zawsze stać po słonecznej stronie mimo, że wszystko inne tonie w mroku.
Kiedy widzę ludzi, którzy gardzą innymi, którzy niszczą coś lub kogoś dla samej przyjemności tego aktu - żałuję ich zmarnowanego życia. Kiedy widzę jak teraz cyniczna grupa karierowiczów dzieli nasz kraj na lepszych i gorszych nie rozumiem po co im to? Każdy z nas przecież odejdzie, nikt nie będzie trwał wiecznie, nie można mieć na zawsze władzy, pieniędzy, zdrowia, życia. Każda władza odchodzi, każda się kończy i po nich przychodzą następni, zazwyczaj zupełnie inni. Czy warto? Być kłamcą, arogantem, łajdakiem? Nie ufam politykom - żadnym, z żadnej partii. Uwżam, że my Obywatele powinniśmy im patrzeć na ręce. Skoro porządek świata wygląda tak jak teraz to należy zacząć pracować nad jego uzdrowieniem. Globalnie. My jako gatunek, ludzie powinniśmy zacząć pracować na rzecz WSZYSTKICH istot. Dbać o każdą istotę na Ziemi, pracować WSPÓLNIE by świat był przyjaznym miejscem dla każdego. Bo każdy ma prawo tu być! I czarny i biały, i mrówka i rekin. Nie ma lepszej lub gorszej historii, prawdziwszej prawdy. Jest wspólna historia i prawda. Jeśli w porę ludzie tego nie zrozumieją - zginiemy.
Każdego roku przeskakuje mi licznik, jestem coraz starsza i mimo, że jeszcze tego nie czuję - coraz bliższa końca. Jesteśmy tak krótko na świecie, że marnowanie życia na walkę z innymi to strata tych chwil, które mamy na szczęście. Niestety opowieści o niebie i piekle nawet gdy byłam małą dziewczynką wydawały mi się mocno przekombinowane, jednak nie widzę ani jednego powodu by zrobić coś złego innemu człowiekowi lub zwierzęciu. Nie rozumiem tych którzy krzywdzą.
Chętnie pomagam jeśli tylko umiem i mogę i mam tylko jeden warunek - szacunek.
Prostactwa, chamstwa i złej woli unikam. Atakowana nie walczę. Wiem, że karma wraca i ten, kto we mnie rzuca błotem - obrzuca siebie samego.
Ostatnie badania naukowców dowodzą, że nasze myśli mają moc sprawczą. Dostajemy to co dajemy: jeśli wysyłamy zły przekaz - oberwie się nam. Jeśli dobry - jesteśmy na drodze do szczęścia.
To wszystko wiem od dawna, ponieważ żyję wystarczająco długo by sprawdzić prawdziwość tych tez na własnym życiu. Nie zrobię sobie takiej krzywdy by komuś innemu życzyć źle. To jest zamknięte koło: czujemy gniew, nienawiść - wysyłamy złe myśli do tego kto nas rozgniewał - one wracają do nas sprawiając, że wiedzie nam się coraz gorzej zatem powodów do gniewu mamy jeszcze więcej ... to się nie może skończyć dobrze.
Jak się pozbyć złych myśli?
W książce "Biel" Marcina Kydryńskiego znalazłam wiersz:
"Nie żałuj tego co mija i porzuć twe troski o przyszłość,
nie myśl o sobie i przestań próbować to robić.
Nadszedł czas by odbić od brzegu, ocean jedności już woła.
Nie słuchaj, nie patrz, nie mów, nie myśl, nie bądź,
Po prostu przestań"
Zakładam, że jeszcze ktoś tu zagląda :) Pozdrawiam zatem najserdeczniej!
Wszystkie zdjęcia zimy wokół chaty Magoda zrobiłam ja, przepiękne zdjęcie jesiennego tarasu jest autorstwa Zbyszka Sierko.
Dzieki za piekne madre mysli i bajkowe zdjecia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Pozdrawiam!
UsuńBardzo piękny i mądry wpis. Taka jest prawda, życie ludzkie to chwila, jednak nie do wszystkich to dociera.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia Twojego obejścia, bajkowe.
Dziękuję i serdeczności ślę!
UsuńZamyśliłam się ,
OdpowiedzUsuńpięknie tam u Was !
Pozdrawiam serdecznie
Marianna
Pozdrawiam :)
UsuńZagląda, zagląda! Przede wszystkim przyjmij wyrazy współczucia, każda strata boli, ale w tym wymiarze...nie sposób znależć słów na pocieszenie.
OdpowiedzUsuńPod Twoim mądrym tekstem podpisuję się w całości, życie jest zbyt krótkie, aby je marnotrawić, a jednocześnie widzę, jak strasznie robi się wokół.
Dziękuję, że pokazujesz nam piękniejszy i radośniejszy obraz świata.:)
Cieszę się spotykając ludzi myślących podobnie :)
UsuńMądre słowa.Współczuję straty, trudno się z nią pogodzić a jeszcze trudniej ruszyć do przodu. Zdjęcia jak zwykle urzekające, a to jesiennego tarasu po prostu magiczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńZaglądamy i czekamy. Mądre słowa. Strata boli, mija i jest początkiem czegoś nowego. Zdjęcia fantastyczne. Wy tak macie zimę, że ho, ho! Gorąco pozdrawiam. Ewa
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewo!
Usuńech....
OdpowiedzUsuńnie wiem co napisać, dziwny ten dzień... u Was sporo bólu i strata kogoś bliskiego... w tle finał Orkiestry i to pozytywny akcent dnia dzisiejszego... przynajmniej dla mnie... tak czy inaczej mądre i głębokie słowa... z innej "beczki" dziękuję za zdjęcie "Dziewczyn"
Szykuję pakiet zdjęć dziewczynek dla Ciebie :) Wyślę niebawem. Uściski!
UsuńPięknie piszesz, popłakałam się czytając ten wiersz.
OdpowiedzUsuńMnie on też wzruszył. Uściski!
UsuńDziękuję za mądre słowa, które przypomniały mi co w życiu ma sens. Współczuję straty bliskich osób. Pozdrawiam serdecznie. Spokojnego życia życzę, w tak pięknym miejscu, wśród kochanych zwierzaków:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńSpieszymy się kochać ludzi,bo tak szybko odchodzą...
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia. Życzę pokoju serca.Karkonosze pozdrawiają☺
Bieszczady ślą słońce :)
UsuńWitam jak zwykle bardzo madre slowa.Zdjecia piekne..............Seredecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRenata
Pozdrawiam!
UsuńZaglądam do Ciebie, chociaż tak dawno nie pisałaś. Widzę, że jesteś w takim momencie życia, kiedy wszystko odczuwa się dwa razy mocniej. Strata bliskich ludzi daje nam wiele bólu, ale też jest przystankiem aby zastanowić się nad sensem swojego życia, przewartościować sprawy. To chwila, kiedy przecieramy oczy i widzimy dużo więcej, niż dotychczas. Zauważamy absurdy, dobro i zło świata na którym żyjemy. I zadajemy sobie pytania" czy warto?", co tak naprawdę warte jest naszej uwagi? Po co gnać przed siebie, po co użerać się ze światem, gromadzić dobra, jak i tak nic ze sobą nie zabieramy, tylko duszę.
OdpowiedzUsuńJestem dostatecznie starą dziewczynką, aby zauważyć, że ważne w życiu jest szczęśliwe i pogodne życie. Człowiek musi być najpierw pogodzony sam ze sobą. Musi siebie lubić, aby lubić innych. Musi sobie wybaczać, aby wybaczać innym. Musi do siebie się uśmiechać, aby innych traktować z życzliwością. Mnie też przeraża drapieżność niektórych ludzi, złośliwość, mściwość. Przeraża mnie agresja, cierpienie, śmierć, wojny... Jednak nie mam wpływu na to, co robią inni. Mam wpływ tylko na swoje postępowanie, sposób myślenia. Pisząc bloga pokazuję innym cząstkę siebie i swój sposób na życie, podejście do innych i miłość do przyrody. Tyle mogę. Jeśli ktoś, kto przeczyta mój post przystanie w swoim pędzie ku karierze, pieniądzach itd... ,zastanowi się, to możliwe, że rozjarzy się mu iskierka wątpliwości. Może zada sobie pytanie, " czy warto ?" i zmieni swój sposób myślenia i postępowania. Jeśli jednak uzna, że jego wartości są tymi właściwymi, to nic na to nie poradzę.
Staram się uśmiechać do innych i traktować życzliwie. Czytając twojego bloga odnoszę wrażenie, że też prezentujesz w nim swoje wartości, swoje spojrzenie na życie i świat w którym żyjesz. W ten sposób protestujesz przeciw złu, głupocie, podłości.
Myślę, że warto tak żyć. Ludzie, których opłakujesz żyli po swojemu. Jeśli Tobie ich brakuje, to z pewnością " dobrze". Zmieniajmy świat, ale niech każdy zmienia to co może. Przede wszystkim siebie i swoje podejście do siebie i innych. Pozdrawiam serdecznie:))
Dziękuję za te słowa, pozdrawiam!
UsuńWspółczuję serdecznie i dziękuję za Twojego bloga, za wszystkie słowa. Dobrych ludzi jest dużo, tylko ci źli są po prostu głośniejsi... I dlatego taki blog - to jak lek na całe zło. Z całą naturą wokół. pozdrawiam Grażyna
OdpowiedzUsuńUściski :)
UsuńZaglądam co tydzień z nadzieją, że się pojawi nowy wpis! Jakże mi bliski temat straty i nienawiści :( czas ucieka... "Zamiast ciągle na coś czekać - zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później, niż Ci się wydaje"
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńBardzo madre , szkoda ze wielu nie rozumie tych prostych praw...
OdpowiedzUsuńMamy wpływ na to co sami robimy. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNie warto. Szkoda tylko, że uświadamiamy to sobie tak późno. Czasem za późno. Jagodko, zaglądamy, pamiętamy... Zima u Was piękna, jak zawsze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pozdrawiam ciepło !
Usuńzagląda zagląda:) pozdrawiam :*******
OdpowiedzUsuńTak bardzo żałuję, że tak rzadko jesteś na blogu. Tak piękne i mądre słowa jakie piszesz, zawsze zmuszają do refleksji i każą oprzytomnieć, spojrzeć na siebie inaczej, może z boku. My jesteśmy i zawsze czekamy na Ciebie. Mirabelkę ukochaj i napisz trochę o psiakach, może i Tobie zrobi się trochę radośniej. Pozdrawiam i dziękuję.
OdpowiedzUsuńPostaram się częściej :) Mocno pozdrawiam!
UsuńDziękuję za te słowa. Tak trudno dziś uwolnić się od nienasycenia i nienawiści, wciąż próbuję, choć czasami mam wrażenie że to niemożliwe. Ludzie potrafią zniszczyć każde otrzymane dobro byle zaspokoić SWOJE potrzeby i chcenia. Im więcej dostają tym więcej żądają i jednocześnie bardziej lekceważą dających. Mam 50 lat i nie spotkałam dotąd nikogo kto dostając bezinteresownie, szanuje dającego. Straszne jacy jesteśmy
OdpowiedzUsuńJa wierzę, że w ludziach jest dobro. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPewnie,że zagląda i czeka na kolejne cudne wpisy i zdjęcia. Pięknie napisane...Dolny Śląsk pozdrawia i jest myślami w tym trudnym czasie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dolny Śląsk!
UsuńPilnuję wpisów i sprawdzam z nadzieją...i warto właśnie dla takich jak ten nawet poczekać. Serdecznie dziękuję i czekam z niecierpliwością na następny wpis. Pozdrawiam-Kasia
OdpowiedzUsuńDużo ciepłych myśli posyłam!
UsuńDobrze zakładasz, Magodo :) Jesteśmy czujni i każdy Twój wpis jest zaraz zauważony.
OdpowiedzUsuńMądre przemyślenia, pod którymi podpisuję się, choć nie zmienia to faktu, że ludzie są dla siebie niedobrzy.
Ostatnio natknęłam się na mądrą myśl - niech będzie ona takim małym dodatkiem do Twojego posta.
"DUŻO MOŻNA POWIEDZIEĆ O CZŁOWIEKU
OBSERWUJĄC JAK ODNOSI SIĘ DO LUDZI
WOBEC KTÓRYCH NIE MUSI BYĆ MIŁY"
Serdeczności z Wrocławia
Serdeczności!
UsuńZaglądam z wielką przyjemnością. Od lat kocham Was wszystkich i każdego z osobna miłością wielką. Pozdrawiam Was serdecznie. Temat straty bliskiej osoby jest mi teraz bardzo bliski i trudny. Straciłem przyjaciela z teatru. Dziękuję za piękny tekst i myśli. Buziaki. Grzegorz.
OdpowiedzUsuńUściski Grzesiu!
UsuńPrzykro mi, ze stracilam w tak krotkim czasie tyle bliskich osob. Pieknie napisalas i zgadzam sie z Toba w kazym calu. Zdjecia jak zwykle przepiekne i dzialaja kojaco na moja dusze:) Psy biegnace po drodze-REWELACYJNA FOTKA. Pozdrawiam, u mnie niestety nie ma takich pieknych widokow:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kamilo i dziękuję za dobre słowa :)
UsuńPiękne słowa, bardzo mądre, chwytają za serce... mnie chwyciły za serce. Bardzo mi przykro z powodu Waszej straty. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJagodo, widzę, że Cię życie kopnęło i to seryjnie. Mnie i moją rodzinę życie tak potraktowało, gdy miałem 14 lat(teraz mam 63.)W pakiecie tych, co wtedy odeszli był mój wspaniały ojciec. Najważniejsze przy paskudnych przeżyciach jest to, by w ogóle przeżyć.
OdpowiedzUsuńJa po odejściu kogoś, kto był mi bliski, nie usuwam jego imienia i numeru telefonu ze swojej komórki ani adresu z notesu. To mi pozwala o nim pamiętać, co nie znaczy rozpamiętywać. Skoro żyje w mojej pamięci to tak jakby trochę żył nadal.
Adam Kruczalak z Kęt
Drogi Adamie!
UsuńDziękuję za te słowa! Bardzo serdecznie Pozdrawiam!
Współczuję bardzo straty...Ale..w samym Pani wpisie widać podział na...Szkoda, myślałam bowiem, że znajdzie się KTOŚ ponad podziałami...Życzę dużo dobrego, choć nie do końca zgadzam się z Pani rozważaniami - Ewa.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie zrozumiała Pani o czym piszę... Może kiedyś :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńBardzo dziękuję Pani Jagodo za te mądre i ciepłe słowa. Jak dobrze, że są jeszcze tac ludzie jak Pani. To daje wiarę. Współczuję utraty Bliskich,bardzo trudny czas w życiu. Serdecznie Was i Zwierzyniec Wasz pozdrawiam z trochę mniej zaśnieżonego Szczecina.Bożena Salamon
OdpowiedzUsuńDziękujemy (ja i zwierzyniec). Należało się trochę śniegu Szczecinowi :) Pozdrawiam!
UsuńBardzo dziękuję Pani Jagodo za te mądre i ciepłe słowa. Tacy ludzie jak Pani pomagają wierzyć w lepszy Świat. Współczuję utraty Bliskich, tak trudno jest się z tym pogodzić...Pozdrawiam gorąco Was i Zwierzaki z zimowego Szczecina. :)
OdpowiedzUsuńNajserdeczniej dziękuję i pozdrowienia ślę :)
UsuńMadre slowa, gdyby kazdy z nas skupil sie na tym, by zamiast knuc intrygi i krzywdzic inne istoty zrobic cos dobrego, by zlosc zamienic w dobro o ile ten swiat bylby piekniejszy, o ile mniej byloby cierpienia...
OdpowiedzUsuńSciskam w tych trudnych dniach i pozdrawiam cieplo
Tak, wystarczyłoby tylko tyle :) Serdecznie pozdrawiam!
UsuńMagodo, pozdrawiam z góry mapy i ściskam mocno, życząc ukojenia serca i spokoju.
OdpowiedzUsuńDziękuję za mądre słowa.
Pogłaski dla zwierzorków. :)
Pozdrawiam!
UsuńTekst do domowej apteczki - zażywać jak najczęściej. Czytam sobie i jutro też poczytam i pojutrze, co sobie będę żałować. Jesteś coraz mądrzejsza, Człowieku-Tabletko!
OdpowiedzUsuńOri - ja Cię proszę nie przesadzaj!
UsuńMądra to Ty jesteś chociaż wcale o tym nie wiesz :)
Mieliśmy przyjaciela... tak brzmi okrutnie, i dla mnie strasznie, nagle przestał się odzywać, nie odbierał naszych telefonów, zdesperowana rozpytywałam znajomych , i nic nikt nie wiedział. W końcu zrozpaczona namówiłam męża zadzwonił do gminy a ja do kościoła, pytaliśmy i jest w końcu odpowiedź zmarł, nagle odszedł. Nikt nas nie zawiadomił.
OdpowiedzUsuńMiał piękny dom, ulubione obrazy na ścianach, piękne rzeźny z brązu, stół o jakim marzył, tyle że był samotny a może dlatego był samotny po rozwodzie, z przegranym życiem. Nie byliśmy na pogrzebie zmarł 18.03 a 23 był już w urnie. Zamówiliśmy mszę za jego pamięć będzie 22 marca w kościele tam gdzie mieszkał, przy cmentarzu niedaleko. Dom splądrowano, kto ? Nie wiemy, tylko strzępy informacji ...
Tyle zostało z człowieka dobrego, kontrowersyjnego, naszego przyjaciela, a my nic nie wiedzieliśmy...
j
Jadwigo kochana! Takie rzeczy nie powinny się dziać, dlatego uważam, że ten świat jest ewidentnie do poprawki. Bardzo Cię mocno przytulam!
UsuńPrzesyłam ogrom dobrej energii
Usuńj
Cudne zdjęcia, jak zawsze. Przynajmniej sobie na śnieg popatrzę.
OdpowiedzUsuńA temat trudny ale jakże mądre słowa. Masz zupełną rację - nie warto...
Miło mi, że mogłaś popatrzeć na śnieg :)
UsuńPozdrawiam !
Nie warto,nie warto ......szkoda tylko,że słowa te nie są kompanem każdego z nas w życiu codziennym.O ileż byłoby prostsze,piękniejsze.Choć życie często daje nam klapsa,ba razy przypominając-nie warto!!!brniemy w zaspy zła i czego tam jeszcze.Piękny jak zawsze Twój tekst.Kiedy odchodzą bliscy,przyjaciele często dopadają mnie takie refleksje :nie warto,zatrzymaj się......nikt z nas nie jest idealny.Pozdrawiam życząc ukojenia,Twoja wirtualna"przyjaciółka Alicja
OdpowiedzUsuńWitaj Alicjo! Pozdrowienia i najlepsze życzenia ślę!
UsuńZaglądam i czekałam z utęsknieniem na kolejny post i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze cudne, tekst mądry, dający do myślenia. Całkowicie się zgadzam z Twoimi myślami.
Życie tak szybko umyka, nie warto samemu je niszczyć.
Życzę byś odnalazła wewnętrzny spokój po tych smutnych przeżyciach.
Pozdrawiam serdecznie-sąsiadka z Leska ;)
A ja dzisiaj w Lesku byłam :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNie piszesz tu często ale każdy wpis niesie że sobą życiową mądrość. Zadajesz te same pytania które ja zadaję odkąd jestem dorosła. Dlaczego ludzie są okrutni, dlaczego krzywda drugiego człowieka ich cieszy, dlaczego nie żałują energii na odwet zamiast zużyć ją na coś dobrego, dlaczego karmią się nienawiścią...
OdpowiedzUsuńTego wszystkiego chyba nigdy nie pojmę.
UsuńSerdecznosci!
Jak świat światem jest i będzie na nim dobro i zło.Jak świat światem trwa nie mająca końca walka między jednym a drugim.Ale my ludzie sami decydujemy w która stronę należy pójść.To co dzieje się w okół nas czasami kieruje nas w te niedobra stronę,bo przecież musimy jakoś zareagować.Ale czym jest jednostka w dziczy.Jakaż walka toczy się w nas samych.Trudny to temat.Dziękuję za piękny post,życząc odnalezienia spokoju.Ola z Mazur
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Olu!
Usuńjak chcę zobaczyć coś ładnego, czystego, szczerego- to tu zaglądam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajserdeczniej pozdrawiam!
UsuńW oczekiwaniu ... za każdym razem jestem nasycona do pełna.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Dziś nie mogę nic nie napisać ... przychodzą mi na myśl słowa:
"Tęsknota za utraconym rajem jest wyryta w sercu człowieka. Serce może żyć tylko dobrem i miłością. Bez nich zanika. Ludzie potrzebują ciepła i wielkiej miłości, żeby być ludźmi." (Phil Bosmans)
Pozdrawiam, życząc dobrego czasu.
Dziękuję!
UsuńZaglądam i czekam na każdy wpis. Bardzo lubię je czytać. Tyle mądrości życiowej i optymizmu. Hania
OdpowiedzUsuńHaniu! Pozdrawiam!
UsuńŻycie... Odchodzą starzy i młodzi, tak jak piszesz i my jesteśmy na tej drodze.Idąc dzisiaj do kardiologa gadałam ze sobą i doszłam po raz kolejny do wniosku, że warto dobrze przeżyć każdy dzień, bo następnego może już nie być. Więc po co te kłótnie i spory, po co krzyk i bluzganie złem? To co piszesz podtrzymuje na duchu i daje nadzieję, że nie jest z nami tak źle. Proszę o więcej takich myśli:). Zdjęcia, jak zawsze przecudne. Pozdrawiam serdecznie i cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu, serdecznie pozdrawiam!
UsuńWłaśnie przeczytałam, dopiero teraz, bo chorowałam troszkę, ale obserwuję wciąż (dzięki za kanały RSS!). Wielkopolska pozdrawia gorąco Bieszczady!Jagodo, zgadzam się z każdym Twoim słowem. I zdjęcia zachwycają mnie, jak zawsze. Od dawna obiecuję sobie i mężowi, że kiedyś Was odwiedzimy. Nie wiem jeszcze, kiedy, ale skoro o tym myślę i planuję - zdarzy się na pewno.
OdpowiedzUsuńBo wierzę w to, że jeśli coś zaplanujemy i bardzo tego pragniemy - stanie się. Podobnie jak staje się świat, rzeczywistość, w które wierzymy. I podobnie - otrzymujemy takie niebo (albo takie piekło), w jakie wierzymy i jakiego oczekujemy.
Dlatego staram sie iść przez życie z uśmiechem i dostrzeganiem głównie tego, co dobre. Dzięki temu postrzegam świat jako (hm, z wyjątkami?) dobry. A przynajmniej się staram...
Twoi Bliscy, których pożegnałaś, odeszli do innego wymiaru, ale są. Szkoda, że nie mamy z nimi kontaktu...
Pozdrawiam gorąco ze znacznie mniej zaśnieżonej krainy :)
Dziękuję za te słowa, życzę zdrowia! Pozdrawiam!
UsuńJagódko dziękuję za tyle mądrości życiowych.Zawsze do Ciebie zaglądam,jak nie na nowego wpisu sięgam po książkę i uciekam na wieś :):) Pozdrowienia ślę Marylka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
UsuńPozostało mi tylko się rozpłakać . Zdajemy sobie z tego sprawę, dopiero wtedy kiedy !!!!!!
OdpowiedzUsuńTo doświadczenie, doświadczenie czujegoś odejścia, utraty kogoś, straty ,pustki, ciszy itd... było moim ratunkiem . Urodziłam się na nowo .
Pozdrawiam Jagódko
Ania
Mocno przytulam!
UsuńCzuję się przytulona . Może to śmieszne i zabrzmi to magicznie ale twoją ciepłote czuję na własnej skórze .Dziekuję .
UsuńTak tak, widać po ilości komentarzy ile osób czeka tu, po drugiej stronie monitora...
OdpowiedzUsuńSłowa jak zawsze przemądre, a zdjęcia zapierające dech... Za 6 miesięcy trudno będzie uwierzyć, że wszędzie było aż tak biało]
Pozdrawiam
AgaWa
Za 6 miesięcy tez będzie pięknie :) Uściski!
UsuńPani Jagodo tak pięknie Pani pisze i zdjęcia takie piękne.Czytam Pani blog od dawna dziś postanowiłam zostawić komentarz.Proszę o częstsze wpisy.Mieszkam od 30 lat w USA a jednak bardzo do Polski tęsknię i Pani mi te tęsknotę przez swój blog zmiejsza jak czytam to tak jakbym ta i Was była.....pozdrawiam Ela Konopko
OdpowiedzUsuńPostaram się :) Pani Elu! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPost słaniający do przemyśleń i zadumy{jest nad czym}i niech tak zostanie.Mam nadzieję,że wraz z topniejącymi śniegami odejdzie smutek.Tego najgoręcej życzę.Zawsze w podziwie dla słowa pisanego i pięknych bieszczadzkich kadrów Grzegorz
OdpowiedzUsuńDziękuję Grzegorzu :)
UsuńBardzo współczuję straty tak ogromnej, ;,a dziękuję za ten wpis,wokół mnie tyle zła,zawiści, nienawiści, rok nie zaczęłam dobrze,straciłam pracę, nie wiem co przyniesie jutro,,,,
OdpowiedzUsuńOby wszystko odwróciło się na dobre! Pozdrawiam :)
UsuńJak zwykle mądrze i pięknie. Dziękuję za Twojego bloga. Tyle dobrego wnosi do świata. Posyłam dobre myśli utulenia z żalu...
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo mocno pozdrawiam!
UsuńWspółczuję bardzo straty Bliskich...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że zaglądamy i żałujemy bardzo, że tak rzadko robisz wpisy.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Ola M.
Postaram się częściej :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńHej! Ja tu jestem "nowy", to znaczy pierwszy raz coś piszę...
OdpowiedzUsuńI od razu powiem - Ty się nie martw czy ktoś tu zagląda, Ty więcej pisz!:)
...a książkę pochłonąłem - bardzo fajna.
Co do samego wpisu - no cóż, wiecznie kogoś żegnamy na zawsze...
Co do treści tej bardziej przyziemnej - mamy identyczne poglądy.
Mało tego - myślę, że z powodu tych poglądów - Wy mieszkacie w Bieszczadach, a ja tam "bywam" - tak średnio 5-10 razy w roku. W końcu tam zostanę... Mam nadzieję.
Przy najbliższej okazji odwiedzę Magodę - znam Was, mimo że u Was jeszcze nie byłem - ale tak jak pisałaś w książce - w Bieszczadach wszyscy się znają!:) ...i znają Ciebie, zanim Ty ich poznasz!:))
Głównie przebywam w Kalnicy u Oli, w Teleśnicy u Stasi, u Brosa, na Solinie u Michała na tratwie, w Werlasie, w Chmielu, w Balnicy.....
Pozdrawiam,
gregg
Witaj! Do zobaczenia!
UsuńMądre myśli. Mądre i budujące. Z tym tylko, że zawsze istnieje jakieś ale... Jak bym pozytywnie nie patrzyła na życie, jak bym nie starała się być uczciwa i dobrożyczliwa dla otoczenia. to po wiadomości, że ukochana osoba jest śmiertelnie chora, i że wcześniej czy później los Ci ją odbierze... I że po tym życie całej rodziny kompletnie się zawali (nie w przenośni, w sensie psychologicznym, tylko na prawdę)... Jeśli całe pozostałe życie poświęcasz tylko na to, by to się zdarzyło jak najpóźniej... Oczywiście, mamy nadzieję na ten lepszy wariant... Oczywiście, nie załamujemy się. Oczywiście, cieszymy się z każdej chwili, póki ta osoba jest z nami... Ale... Jak zachować radość z życia i optymizm w takiej sytuacji?
OdpowiedzUsuńWspółczuję utraty. Życie jednak bywa niesprawiedliwe...
Wytrwałości życzę. To najtrudniejsza lekcja w życiu.
Usuńdziękuję Ci za ten post...
OdpowiedzUsuńmoje wyrazy współczucia ...:)
Dziękuję!
UsuńPiękny tekst, tylu ludzi powinno go przeczytać i wziąć sobie do serca, ja przesłałam ważnej dla mnie osobie, synowi...
OdpowiedzUsuńMiło mi :) Uściski!
Usuńpiękne ... słowa , myśli , skopiowałam fragment by przesłać osobie która ma problem życiowy , ja od jakiegoś czasy podczytuję , w niewielkim stopniu mam tak samo , przecież drzewa do przytulenia te same :):):)podglądam i mam nadzieję kiedyś Was poznać , przytulić psy i koty :):) pozdrawiam JUKILOP stefanska.magdalena@interia.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Magdaleno!
UsuńDroga Jagodo,
OdpowiedzUsuńwspółczuję, całym sercem. Ból wyostrza nasze zmysły, wyczula na to co wokół. On przyblednie, potrzeba czasu, ale to co wokół trwać będzie. I masz rację w każdym, jak zwykle mądrym, słowie. Ludzie trwonią czas i energię na waśnie, pogoń, złość. Czasem myślę, że nie znają innej drogi, że błądzą, może się ockną. Ale potem przychodzi myśl, że świadome, celowe czynienie zła stawia takich ... ludzi? poniżej wszystkiego, uwłacza ich godności. Dobrze, że sa tacy, którzy rozumieją potrzebę czynienie dobra, bezinteresownego spojrzenia na drugiego człowieka, wiedzą, ze tylko wspomniana przez Ciebie miłość i przeżycie każdego dnia w zgodzie z sobą są ważne.
Życzę i Tobie, i sobie, i nam wszystkim, aby dobroci było więcej niż chorych rozgrywek, egoizmu, zła.
Pozdrawiam ciepło:)
Dziękuję i bardzo mocno pozdrawiam!
UsuńDobrze piszesz - jestem za i staram się żyć tak by nikt nie płakał z mojego powodu i w lustro móc patrzeć ... - bądźmy dobrzy a dobro powraca - wiem, że świat oszalał ale małe codzienne dobra trochę ten świat spowalniają i uspokajają. Pozdrawiam! Żyjmy wolniej i patrzmy na innych bez zazdrości i z szacunkiem!
OdpowiedzUsuńMiło przeczytać Twoje słowa. Pozdrawiam!
UsuńPięknie piszesz o życiu, śmierci, przemijaniu. Współczuję bolesnej straty, wiem co czujesz, bo ja także straciłam w bardzo krótkim czasie kilka bliskich mi osób.
OdpowiedzUsuńWiesz, taka mądrość o tym, że nie warto, przychodzi na ogół z wiekiem. Ale niestety tylko do niektórych. Do tych, co mają otwarte głowy i serca.
Jagódko, zaglądamy, czytamy i czekamy!
Pozdrawiam serdecznie
Małgosia K.
Pozdrawiam Małgosiu!
UsuńTak ustalony jest porządek naszego bytu, że przychodzimy i odchodzimy. Niby każdy z nas to wie, ale jak przychodzi co do czego... Chciałem podzielić się refleksją: jeśli Osobę Która Odeszła żegnają i wspominają bliscy, przeżywają żal po stracie- to jest normalny etap żałoby, którą trzeba przejść, chociaż boli. Ale są sytuacje odmienne: pracuję z przewlekle chorymi i umierającymi. W zeszłym tygodniu byłem na pogrzebie pana, z którym pracowałem 13 lat, rozmawialiśmy na różne tematy, łączyły nas więzy. Na cmentarzu oprócz grabarzy i księdza żegnało go 7 (słownie siedem) osób. Do dzisiaj nie mogę przestać o tym myśleć.
OdpowiedzUsuńPiszesz o takiej samotności, jakiej nikt nie chciałby i nie powinien doświadczyć. To smutne tak, że nie dziwię się, że nie możesz przestać myśleć...
UsuńI ja tu zajrzałam, piękne zdjęcia i mądry tekst przeczytałam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń