Że taka piękna tego roku. Postanowiłam ją pokazać. Zdjęcia robiłam przed domem, na połoninie Wetlińskiej oraz Caryńskiej, w dolinie Sanu i w drodze na Otryt. Oto bieszczadzka jesień w całej tradycyjnej, banalnej okazałości wraz z napotkanymi zwierzątkami:
łł
Na koniec odpowiadam na pytania dotyczące Kici. Tak mamy nową mieszkankę Chaty Magoda. Kilka tygodni temu Maciek przyniósł do domu maleńki kawałek czarnej, futrzanej szmatki. Nazwaliśmy ją Kicia. To najbardziej delikatne i kruche stworzenie jakim kiedykolwiek się opiekowałam. Kicię męczą liczne choroby, my męczymy ją licznymi kuracjami, kilka dni nie jadła nic... I naprawdę, może zabrzmi to niewiarygodnie ale jest to jednocześnie niesamowicie dzielna, waleczna, żywiołowa, energiczna i zołzowata kicia! Maciek twierdzi, że mała ma zołzowatość po mnie i dlatego nie umiał się jej oprzeć. Kicia zawojowała wszystkich, rządzi się i panoszy, ale wystarczy, że popatrzy małymi, paciorkowatymi oczkami i jesteśmy wraz z psami i Burym ugotowani na miękko.
Pozdrawiam!
Przepiękna jesień... Dziękuję, że się nią z nami dzielisz, że jesteś chociaż czasami... :)) Pozdrawiam ciebie, twoją rodzinę i oczywiście wszystkie kochane zwierzaki :))
OdpowiedzUsuńPiekna ta jesien, od kilku lat obiecuje sobie zobaczyc kiedys naocznie.
OdpowiedzUsuńJagodo, zdjęcia jesieni piękne, niczym pocztówki.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia, aby udało się kotka wyleczyć. Bardzo podoba mi się fotka przytulonego kota z psem :)
Pozdrawiam serdecznie
Ada
Masz racje jesień w tym roku jest wyjątkowa i zachwyca swymi barwami.Zdjęcia przepiękne, całkowicie oddają uroki jesieni u Ciebie. Kicia przesłodka nie dziwie się że zawojowała domowników.Pozdrawiam serdecznie Dorcia.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńA nowy lokator no widać że z charrrakterkiem :-)
pozdrawiam cieplutko
Witaj Jagódko!!! Dech zapiera! Jesień faktycznie jest łaskawa tego roku a takie widoki to raj dla oczu i duszy! Pozdrowionka dla całej Waszej rodzinki!!! (kiciak ma temperament!)
OdpowiedzUsuńRety, rety, suuuperrrr, huraaa. Jeszcze nie przeczytałam Waszego posta ale już piszę komentarz bo.... TAK SIĘ UCIESZYŁAM, że się odezwałaś. :-)))))) No, a teraz zasiadam do oglądania fot i czytania. To był precedens. Jeszcze chyba nigdy nie było takiej kolejności - najpierw komentarz a potem czytanie. :-) pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia z Zabrza dla mieszkańców Chaty Magody:)dużo zdrówka dla Kici:))
OdpowiedzUsuńRenata
No cóż...śliczne widoki sfociłaś...i te góry...ach
OdpowiedzUsuńa Kicia cudna !
ostatnio też nam rodzinka się powiększyła o Kidę...zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia...jest starsza od Twojej ( o wiele m-cy )...i patrzy na nas tylko niestety jednym oczkiem...za to rozbrykana jest za wszystkie nasze zwierzaki...a mamy już ich razem z Kidą całe 4 sztuki...
fajnie, że jesteś ...
pozdrowionka zimniste bo...podlaskie ( hihi )
po przeczytaniu: kicia boska, nasz kocur też brunet więc podwójnie przypadła nam do gustu, a jesień ach... bieszczadzka jesień, znam ją dobrze, i te połoniny i lasy liściaste... pozdrówcie je ode mnie. pozdrowienia
OdpowiedzUsuńfajnie, ze jestes :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie w tym roku mamy przepiękną jesień a ta na Twoich zdjęciach jeszcze ładniejsza:). Kociak Wam się udał , ja 2 miesiące temu przygarnęłam pod swój dach również koteczk który poustawiał oba psy ( labradora i nowofunlanda )pod siebie i rządzi w domu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z małopolskiej ziemii
Wróciły wspomnienia... Ech!
OdpowiedzUsuńPiękna jesień (niektóre ścieżki i widoczki dobrze znane:), a zwierzątka - zwłaszcza te biszkoptowe - iście bieszczadzkie! ;)
Zaś Kicia wygrała los na loterii. Ściskam mocno i serdecznie.
Kocham Bieszczady, dziękuję za posta. Kicia wygląda na mega zołzę..gratuluję :):):) Pojadę w Wasze strony w nadchodzącym tygodniu...Może jeszcze zastanę te kolory.
OdpowiedzUsuńJakie Usmiechnięte i szczęśliwe psy :)
OdpowiedzUsuń..ale ciepło, od kolorów i w ogóle
Cudna jest bieszczadzka jesień;-)
OdpowiedzUsuńA po spojrzeniu w oczy Kici i ja jestem "ugotowana na miękko";-)))
Serdecznie pozdrawiam.
Jagoda...!!! Hurrra!!! Jesteś!!!
OdpowiedzUsuń:)):):):):):):):):):):):):):):):):):)
Cudnie u Was! Jak zawsze:) Zwierzątka zachwycają na widok języków wywieszonych do samej ziemi uśmiechnęłam się szeroko!
Dalej pięknych Dni, Jagódko dla Ciebie, Maćka, Waszego Inwentarza i Gości:)
Cudna jesień! Cudna Kicia! Cudnie u Was!:-)*
OdpowiedzUsuńOch, jak miło znowu zawitać w Wasze rejony :) Cudowne widoki !
OdpowiedzUsuńKicia cudowna a jej fotka z psiakami rozbrajająca :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ale jesień!!! Ci, którzy jej nie lubią niech się napatrzą na te zdjęcia i zmienią zdanie na bank! Pieski fajnie się zajęły Kicią:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wspaniale zdjęcia, milutka Kicia. Dzięki.
OdpowiedzUsuńPiękna jesień, piękne widoki, piękne zdjęcia. Dziękuję za ucztę dla oczu i ducha!
OdpowiedzUsuńzdjęcia mnie powaliły.Te kolory są niesamowite!A Kicia cudna.Oby dobrze sie chowała bez chorób!pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńKicia jest przesłodka.
ps.wiem ze nie masz czasu, więc tu Ci melduje że z Raszka podróżnik. Zaliczyliśmy już Toscanie, Grecję, Kretę, podróż samochodem 3 tys km, samolotem i dwie noce na promie. Wdał się w rodziców orzeszek.
Buziole we wszystkie nochy
Dech zapiera taka jesień!
OdpowiedzUsuńA ja dziękuję Tobie Jagódko , że pokazujesz jak cudowny jest świat... oglądając zawsze mam uśmiech na facjacie :)to te Twoje zwierzątka sprawiają . Pozdrawiam serdecznie , Mariola
OdpowiedzUsuńPięknie, mam wrażenie, że z roku na rok tych jesiennych odcieni jest coraz wiecej:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
jagódko..mam w domu kulawego Burego-sobowtór i twego szaraka...a od kilku miesięcy bezogonowego Koksika...sobowtór Kici:)-niestety nietykalski...ale miziaty z Burym:)..Piękną jesień pokazałaś:)))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. A co do kici to coś o tym wiem , mam dwa czarne diabły w domu. Czekam na następny wpis i życzę wszystkiego najlepszego mieszkańcom Chaty.
OdpowiedzUsuńMAŁGORZATA
Szczęśliwy jest ten Wasz dom :) Bieszczadzka jesień cudowna ...Pozdrawiam z zachodniej Polski
OdpowiedzUsuńpięknie tam u WAS ;-)
OdpowiedzUsuńa nowa mieszkanka faktycznie przeurokliwa ;-)
Jaką piękną jesień macie w Bieszczadach...
OdpowiedzUsuńPozazdrościć widoków...
Kicia jest cudowna,
wyjątkowej urody i charakteru :-)))
Pozdrawiamy ludzi i zwierzątka !
Piękna jest jesień.
OdpowiedzUsuńTwoje psy są cudowne, mam ochotę je przytulić. I takie opiekuńcze dla kici.
Maciek zawsze wie co powiedzieć, he,he.
Od dawna zaglądam na Pani bloga i jestem pełna zachwytu i podziwu nad tak pięknym,wiejskim domem i okolicą;)jak zawsze piękne zdjęcia!jesień jednak może być piękna;)pozdrawiam serdecznie M.
OdpowiedzUsuńWspaniały bieszczadzki jesienny koloryt... aż się chce w jakiś cudowny sposób przenieść do tego rozświetlonego słońcem świata. Dzięki Twoim zdjęciom mam taką (choć tylko wirtualną) możliwość. Zwierzaki urocze, a Kici dużo zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńNinka.
Rzeczywiście, Kicia ma wzrok, jak sam diabeł. Chyba nie da się pożreć goldenkom :-) Jesień nas rozpieszcza, oby jak najdłużej. Całusy :-*
OdpowiedzUsuńzaraz wejdę w ten ekran do Twoich zdjęć - pal licho komputer, chcę w przestrzeń złotoleśną!!!!!!! :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Pozdrawiam ciepło..
Bardzo piękna też tak twierdze,obrazy i pejzarze jak malowane:) tez podziwiam u nas w gorach te piękne widoki.
OdpowiedzUsuńKiciula dobrze ze do Was trafila bedzie jej dobrze u dobrych ludzi.Biba i Beza widze ze kaceptuja nowego domownika.Pieknie u Was.Pozdrawiam
Przecudna jesień. Dziękuję, że chociaż dzięki Twoim zdjęciom zobaczę kolory bieszczadzkich lasów, których na żywo nie mogę obejrzeć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za powrót, a Kićke widziałam, super, a że ma charakter? kobiety musza mieć charakter i wtedy maja Maćka!!!a Bury przyjął ja ciepło?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
j
Przecudne widoki! Aż dech zapiera!
OdpowiedzUsuńNa żywo to musi być dopiero fantastyczne:)
Kicia cudowna! taka "przytulaśna"...:)
Pozdrawiam,
Sylwia
Pięknie tam u Was, a Kicia powala...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Taką jesień lubię :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Kici! Zołzy górą ;)
jakże nie kochać jesieni ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się jak głupa, że wrzuciłaś kolejny post:)Ach jak ja Wam zazdroszczę tych widoków! I tych zwierzaków:)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia są obłędne. Nie myślałaś, żeby zrobić z nich pocztówki?
Ściskam i pozostaję z moimi marzeniami o wypadzie w Bieszczady:)
Witaj Jagódko i cała Magodo! Pięknie, że jesteście :)
OdpowiedzUsuńJesień w Bieszczadach przecudna. Nie wiem czy są miejsca piękniejsze i bardziej zachwycające? Dla mnie to właśnie te 'naj'. Jagódko, Twoje zdjęcia są teraz ... profesjonalne! Kiedy przeglądam Twojego bloga, to widzę gołym okiem laika -wielki postęp. No i ten artyzm w fotografiach :) Miodzio! Gratuluję!
A modelki i modele - powalają na kolana.
Mam nadzieję, że kotek szybciutko dojdzie do zdrowia - musi, bo u Was tak cudnie! Trafił mu się taki Dom. Szczęściarz :) Będzie dobrze.
Pozdrawiam
Kasia K.
Fajnie, że Jesteś!
OdpowiedzUsuńAch, te kolory! Bosko!
Przez chwilę bardzo się wyciszyła. Byłam na szlaku :-) Dziękuję!
Kicia prawdziwa modelka - pozuje i rozsiewa koci czar.
Pozdrawiam ciepło!
Iwona
a jesień jest piękna tego roku.... :) w Kici. natomiast.... no cóż... się zakochałam :)) super laska jest :))pozdrawiam Gaba
OdpowiedzUsuńA Kicia wabi się "Kicia" czy będzie jakiś "kasting" na imię dla tej pięknej czarnej kuleczki? :-)
OdpowiedzUsuńJesień macie piękną i chyba wszędzie się udała w tym roku, dziś chodziłam po plantach krakowskich depcząc po liściach , ściskając ciepłą kawę na wynos - i tak mi dobrze było, ale niestety dzień juz krótki. Jeszcze troche takich dni by się przydało, czego Wam gorąco życzę i pozdrawiam :-)
ps. a , że jestem z tych którzy koty baaardzo lubią to nie uszło mojej uwadze to Rude Cudo chodzące po drzewie - super ujęcie :-)
C.
Warto żyć:)
OdpowiedzUsuńpwiem jedno..siedze i placze...cudnie.. kazdy minimetr................
OdpowiedzUsuńTak, to jest włąśnie ten najwspanialszy, najcudniejszy moment jesieni w górach, kiedy wszystko mieni sie kolorami, które układaja się warstwami, same komponują w urocze pejzaże. Tydzień później juz nie będzie tak samo. Prześlicznie
OdpowiedzUsuńBieszczady są najpiękniejsze jesienią
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Oczy i dusza odpoczywają.
OdpowiedzUsuńA obrazek z kochającymi się pieskiem i kotkiem umila.
ooo jak miło, że jesteś, zdjęcia cudne, psy też -te uśmiechy psię są bombowe !! , koniki też piękne , a kocie po prostu odlotowe !!
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ma zołzowata minkę na jednym zdjęciu :)))
uściski ślę do wasz od nasz czyli mnie i Kalbarka ;))
Och! Zazdroszczę tak pięknej jesieni!!! Ja mieszkam w drugim kącie kraju w Szczecinku i u nas jest niestety szaro buro i ponuro! Mażę o tym by kiedyś zawitać w Chacie Magoda wraz z moimi chłopakami. Pozdrawiam gorąco!!!
OdpowiedzUsuńWymiękam przy tak pięknej Bieszczadzkiej jesieni ,cudowne zdjęcia .Spojrzenie kociątka powalające ... już zdobyła moje serce .
OdpowiedzUsuńBuziaki i moc uścisków Jagódko!!!
A ja dziękuję Tobie - za przepiękne zdjęcia. Są po prostu fantastyczne;)
OdpowiedzUsuńKici życzę zdrówka.
Pozdrawiam ciepło:) - Aleksandra
Jagódko, Ty nie robisz zdjęć aparatem...
OdpowiedzUsuńRobisz je sercem :)
Ściskam ciepło :)
Zostawiłam sobie Twojego bloga na koniec, jak wisienkę z tortu. Miałam rację :) Fajnie, że jeszcze czasem jesteś :)
OdpowiedzUsuńZDJĘCIA CUDNE! UKAZUJĄ BIESZCZADY I JESIEŃ W NIESAMOWITY SPOSÓB. MOŻNA GODZINAMI JE OGLĄDAĆ :-)
OdpowiedzUsuńJejku, jak tam jest cudownie pięknie!!!
OdpowiedzUsuńA Kicia naprawdę kradnie serca :)
Dziękuję za te zdjęcia, przypomniałaś mi jakie Bieszczady są piękne jesienią! Siedzę, wzdycham i trzymam się za serce i oglądam od nowa ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Na całym świecie i wszechświecie nie ma takiej pięknej jesieni jak u nas.
OdpowiedzUsuńWidać po oczkach tego futrzaczka,że ma charakterek. Pozdrawiam
dzieki za kawalek polskiej jesieni! za moje ukochane modrzewie :)
OdpowiedzUsuńCzarna Jagodka jeszcze malusia :)
ale przesliczna jest,kuleczka :)
pozdrawiam
Aska
Przepiękne zdjęcia. Jak zawsze.
OdpowiedzUsuńNic innegi ie moge napisac.
OdpowiedzUsuńPieknie!!
Kasia z A.
Bardzo się cieszę , że jesteś :) Patrzę na zdjęcia i tak myślę , że piękny ten nasz kraj ... Cudowne zdjęcia i nawet kilka mam już ulubionych :) Zachwyciły mnie dwa wielkie psy wpatrzone z uwagą w małą kocinę :):) Twoje fotografie to piękna opowieść i jest na nich wszystko ... nawet to jakimi jesteście ludźmi . Wystarczy uważnie patrzeć :) Pozdrawiam ciepło :):):)
OdpowiedzUsuńI takie właśnie Bieszczady kocham najbardziej.. pewnie to brzmi samolubnie ale nigdy i nigdzie do tej pory, nie spotkałam takiej palety barw wokół siebie kiedy jak właśnie podczas wędrówek przez bieszczadzkie krajobrazy:)Dziękuję za to cudne wspomnienie:) a kociak uroczy i wzruszający - tak niewielki a tak wielki duchem i apetytem na życie:) I jeszcze jedno - idąc Twoim tropem - ja też dziękuję jesieni, ze poruszyła Cie na tyle, że pojawiłaś się tutaj, żeby trochę podzielić się tym pięknem, które masz na co dzień i an wyciągniecie dłoni:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńKochani!Zdjęcia jak w piosence Czerwonych Gitar,aż oczy bolą od patrzenia i żal serce ściska,że nie ma mnie u Was.Pyszczki BB roześmiane,Kicia zaopiekowana,koniki prześliczne,Bury też ma jak Buba parę.Jak zwykle zdjęcia będą oglądane setki razy.Pozdrawiam,całuję,przytulam,głaskam i wspieram dobrą myślą.Iga z Szocikiem
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia pięknego miejsca i jej mieszkańców!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne widoki - nie ma nic wspanialszego od spaceru po takich okolicach. Nawet psy się uśmiechają!
OdpowiedzUsuńKicia jest urocza, ale me serce podbiło zdjęcie kotka przytulonego do psa :)
Trzymam kciuki, aby szybko doszła do siebie.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Cudna jesień, ja chcę w Bieszczady!!!
OdpowiedzUsuńOddech mi się uspokoił... Od tej przestrzeni i piękna. Zdjęcia robisz jak zawodowiec! Co do castingu na imię dla Kici to uważam, że już je sobie przyniosła. No przecież Zołza jak się patrzy! ;) Cudna jest! I rozczula mnie ten spokój i zrównoważenie Twoich psów.Jak nic świadzcy o właścicielach :))) buziaki szczecińskie - aguti
OdpowiedzUsuńwitam, bardzo się cieszę że znalazłam ten blog, zdjęcia są tak piękne że ma się ochotę oprawić w wielką ramę i powiesić na ścianie. Chciałabym mieć puzzle z takimi widokami :) w przyszłe wakacje pakujemy się i przyjeżdżamy do Bieszczad
OdpowiedzUsuńCieszę się jak głupia, że jest wiadomość od ciebie... Wasz kawałek świata jest piękny o każdej porze roku, ale jesienią chyba najpiękniejszy! Kicia absolutnie rozkoszna, ale zołzowatość jej z oczu patrzy.
OdpowiedzUsuńBardzo ciepło pozdrawiam
Mika
Super że znów zagościłaś choć na chwilkę na swoim blogu:) Zdjęciami natycham się ile wlezie:) są przepiękne te wasze bieszczadzkie klimaty, a zwierzaki takie uśmiechnięte super. Pozdrowienia z Gór Świętokrzyskich:*
OdpowiedzUsuńBoszsz, dopiero teraz zobaczyłam, że napisałaś... Ostatnio nie mam jakoś serca do neta. ;)
OdpowiedzUsuńTęsknię za jesienią w górach, tam jest zawsze najpiękniejsza, wspaniale to pokazałaś. Kicia przesłodka, choć zołza - ale przecie musi mieć charakter! Psice z nosami koło niej - prze-cud-ne!!! Buziaki i pozdrowienia najserdeczniejsze zostawiam!!! Aha - kciuki trzymam, żebyś jednak nie paliła po powrocie... ;)
A mnie tam nie było. No cóż, los płata figle. Juz zrezygnowałam, torba rozpakowana, liżę rany po zapaleniu płuc. Żałuje bardzo, tak u Was pieknie.... Kicia to moja dusza zaklęta w kocie ciałko. Pojawiła się zamiast.
OdpowiedzUsuńDobrze, że już Pani jest na blogu!
OdpowiedzUsuńWitam. Dobrze, że jest już Pani na blogu. Bardzo się cieszę, bo często tu zaglądam.
OdpowiedzUsuńPiękna malownicza feria barw .Jesień to najbardziej malarska pora roku.bardzo lubię te porę roku w Nałęczowie i w Bieszczadach
OdpowiedzUsuńPiękna Kicia, a miejsca na ziemi bardzo Państu zazdroszczę.Jesień przecudna.dziękuję, że mogłam ją zobaczyć.Pozdrawiam jagoda
OdpowiedzUsuńPiękna czarna kuleczka. Mam nadzieję, że uda się Wam wyleczyć ja z wszystkich chorób. A rudy kotek na drzewie, to kto?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za ten piękny post i zdjęcia, pozdrawiam gorąco z Poznania. Życie stało się od razu znośniejsze :)
Tyle słońca!!!jak nad telewizyjnym rozlewiskiem !tylko patrzeć...pozdrawiam po raz pierwszy.ELIZA
OdpowiedzUsuńChe immagini meravigliose e magica atmosfera!!!!!!!! E' tutto così dolce e calmo, che voglia di rimanere qui..............grazie,grazie, grazie per questa meraviglia
OdpowiedzUsuńVado subito ad unirmi ai vostri lettori. Un caloroso abbraccio
Emi
Uwielbiam patrzeć jak kot i pies żyją w przyjaźni :)
OdpowiedzUsuńWasz nowy lokator jest prześliczny...
Pozdrawiam cieplutko
Przepraszam, że nie na temat ale sytuacja jest tragiczna. Zapadła decyzja o likwidacji schroniska w Józefowie, 600 psów i 30 kotów ma być UŚPIONYCH! Błagam was rozpowszechniajcie te wiadomość. Może ktoś wziąłby na dom tymczasowy jakiegoś zwierzaka. Będziemy tez zbierać karmę, pieniądze na hoteliki, by choć trochę ich uratować Artur Starosz nr tel. 668249268 Ula Kurek 880822051 Proszę was wklejajcie to gdzie się tylko da
OdpowiedzUsuńJagódko! Dzięki, ze jesteś!
OdpowiedzUsuńTak smutno i pusto bez was, pocieszam się artykułami w gazetach , ale to już nie jest to samo. Pozdrawiam gorąco z Mazowsza. Ila
OdpowiedzUsuńgdyby każdy patrzył na świat, tak jak Wy.. o ileż, życie byłoby piękniejsze, łatwiejsze.. Dziękuje, i stanowczo będę bywać;-)
OdpowiedzUsuńNie będę wyjątkowy,nawet do tego nie dążę,nie będę oryginalny,bo nawet mi się to nie uda ale i tak muszę to powiedzieć. Od kiedy obserwuje Twój blog,czytam posty,oglądam zdjęcia to czasem pomimo trudnych chwil,szarości za oknem,braku pomysłów na jutro,ciężkich chwil w szpitalu przy podawaniu mi chemii to jeśli tylko mogę i zaglądam na Twojego bloga to tak jakbym w jednej chwili przenosił się do innego świata.Jakbym uchylił drzwi starej szafy i nieśmiało ale z nadzieją zaglądał do królestwa Narnii. Blog już jakiś czas temu przedstawiła mi przyjaciółka,która
OdpowiedzUsuńod dawna go czyta,a teraz ja. Jestem oczarowany,zafascynowany i niesamowicie uradowany,że jednak nadal go prowadzisz choć różnie mówiłaś.Myślę,że jest on niczym dobro narodowe,piękne miejsce wyciszenia,uduchowienia,pięknych ludzi i zwierząt.Energia, która z niego emanuje daje siłę do działania nie jednej osobie w tym i mojej skromnej osóbce. Często kiedy jestem w szpitalu zaglądam do Twoich postów i czerpię z nich nadzieje i wiarę w lepsze jutro.Strasznie Ci za to dziękuje.Przepraszam ,że tak siarczyście się rozpisałem ale od dawna targały mną potrzeby wypowiedzenia tych słów i choć może są nieco tendencyjne to płyną prosto z mojego serca i mam nadzieję,że się za nie nie obrazisz.Raz jeszcze bardzo serdecznie dziękuję za piękne emocje i ciepło płynące z tego miejsca.Z wielka radością będę zaglądał do Waszej Chaty pełnej miłości ii cudów wszelakich. Kicia cudna!
Serdecznie dziękuję,dobrej nocy,Grzegorz.
Przepiękne zdjęcia a ta jesień!
OdpowiedzUsuńCudowna ta Twoja bieszczadzka jesień!!!Kicia jest rewelacyjna!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Jesień! A oglądając Twojego bloga pozwoliłam sobie na "zadomowienie" u Was ;}
OdpowiedzUsuńPiękna okolica i równie niesamowity dom, patrząc na zdjęcia czuję zapach łąk i ciepło bijące z kominka... aż chce się tam być.
Pozdrawiam cieplutko =}
http://moja-koniczynka.blogspot.com/
Z okazji? Nowego Roku życzymy Wam, aby było tak Dobrze, by nie musieć czekać na Lepsze!
OdpowiedzUsuń