Sezon napoczęty! Majówka w toku, od tej pory aż do późnej jesieni kombinować będę każdego dnia w co ręce włożyć w pierwszej kolejności. Bo jest jeszcze druga i trzecia... kolejność ta.
Święta Wielkanocne przeszły na samych przyjemnościach. Na ten przykład poszliśmy sobie w góry, szlakiem na Dwernik Kamień. Cudowne to miejsce - nigdy wcześniej tam nie byłam - odwiedzać będę jeszcze nie raz. Znajduje się poza granicami Parku Narodowego, niestety idzie się na szczyt wzdłuż wycinki drzew. Jednak widoki wszystko rekompensują. Zabrałam ze sobą aparat i pokazuję. Jak zwykle zaznaczając, że zdjęcia nie oddają...
Dotychczas w Bieszczadach mieliśmy suszę, właśnie teraz pada pierwszy wiosenny deszcz, w oddali grzmi i błyska. Cieszę się bo teraz mam pewność, że moje roślinki przeżyją. Podlewanie zajmowało mi dwie godziny codziennie.
Trochę roślinkowo, tarasowych obrazków i znikam w kuchni.
Miłego wypoczynku życzę wszystkim odwiedzającym!
Zdjęcia oddają, oddają :)), macie tam przepięknie, no i śliczne zdjęcia jak zawsze, mam takie same buteleczki na kwiatki jak na ostatnim zdjęciu ;)), bardzo je lubię
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
aż żal że nie jestem w Bieszczadach.
OdpowiedzUsuńI te wiosenne zapachy!
przepiękne okolice...
aż żal że mnie tam nie ma.
OdpowiedzUsuńTe widoki!
te wiosenne zapachy!
:)
Życiodajnego deszczyku i wielu sił na nadchodzący sezon. Uściski!
OdpowiedzUsuńTaka wiosna jak ja lubie, jeszcze niesmialo zielono, zawilce, u Ciebie w domu juz calkiem duzo kwiatow, przypomina mi sie zapach wiesennej ziemi...czyli nostalgia, tutaj gdzie caly rok bujna, nieokielznana roslinnosc..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż pięknie u Was i na szlaku i w domu. Cudne klimaty i te kwiaty aż chciałoby się przyjechać do Was i tego doświadczyć:))) Pozdrawiam z równie atrakcyjnego Podbeskidzia;)
OdpowiedzUsuńJa nie podlewam-licze na cud, ze ten cały busz sie przyjmie.
OdpowiedzUsuńNo to sie zaczyna-dobrej pracy.
ps-lece w sobote na wakacje i mam lekkie obawy, bo po 1 samolot a ja brzuchata, a po drugie kraj lekko kontrowersyjny. Nic nie powiem gdzie-wróce to dam Wam cynk ze zamiesciłam juz zdjęcia.
Buziole w nochy
Jej,jaka u Was jest piękna wiosna!oglądam zdjęcia i oglądam i nie mogę się napatrzeć! do tego kwiaty, ale przede wszystkim zwierzaki:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Jagodko, jakie piekne kwiatki i z nich kompozycje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ,
Kasia z A.
Przepięknie u Was. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNastrojowo tam u was. Podoba mi się Twój styl, pięknie urządzone wnętrza pełne ciepła i cudowne detale.A natura bieszczadzka mówi sama za siebie. Nawiasem mówiąc jeszcze nigdy nie byłam w Bieszczadach. Pozdrowienia i powodzenia, Essi
OdpowiedzUsuńPiekne miejsca,piekne zdjecia!Teskno mi do tych gorskich klimatow,dlatego tym bardziej niecierpliwie oczekuje nowych postow!Moze kiedys razem ze swoja rodzina odwiedzimy Wasza chate :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo!
What beautiful photography of your lovely Home and Fur Babies! We are familiar with drought here in the Desert and it takes me many hours to keep non-native plants thriving during that time, including my vegetable and herb gardens... but the beauty and Harvest is worth the extra work don't you think?
OdpowiedzUsuńBlessings from the Arizona Desert... Dawn... The Bohemian
Kwitnące zawilce na samym początku maja - zgoda, ale pelargonie, cynie, sanvitalie, gazanie? U mnie (Gdynia) sporo za wcześnie, pomyślę o sadzeniu "balkonowców" dopiero za 2 tygodnie.
OdpowiedzUsuńPiękny dom, piękne wnętrza, piękna okolica. Nawet "Miejsce z Moich Marzeń" nie dorównuje temu w jakim Państwo mieszkacie.
Jak zwykle w pełnym zachwycie opuszczam Chatę Magodę blogowo /bo w realu jeszcze nie było mi dane/ no i absolutnie wielkie i głębokie ukłony w stronę Twoją Jagodo za fotki pięknych hub, które przypominają mi zawsze moje dziecięce wypady z rodzicami w Bieszczady. Pozdrowienia majowe :-)
OdpowiedzUsuńJagódko ja też kocham góry ich smak i zapach.W Bieszczadach jeszcze nigdy nie byłam...może w tym roku na jesień....bardzo bym chciała:)
OdpowiedzUsuńPierwsze moje skojarzenie na widok Twoich zdjęć z wycieczki to....''za siedmioma górami"":)
Pozdrawiam
"Kamienne" krajobrazy przepiękne. Mają w sobie jakąś tajemnicę... No i jak zwykle u Ciebie cudnie. U mnie też niby góry i też jest pięknie ale jednak inaczej. Beskidy pozdrawiają.
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa, super, że wreszcie mogłaś odetchnąć i poczuć pod stopami bieszczadzkie trakty, a teraz do kuchni z nową werwą, jak kiedyś napisałaś w jednym z postów "jutro zaczyna się tu sezon", u nas takowoż, więc do boju :))
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie, aż się nie chce opuszczać postu...
OdpowiedzUsuńPosiedzę popatrzę...;-)
Pozdrawiam cieplutko ;-)
Miłośnikom Bieszczadów polecam dwa filmy, które znajdziecie na stronie: www.kolejka.bieszczady.pl
OdpowiedzUsuń1. "Leśny przewodnik po Bieszczadach" FILM
2. "Bieszczadzka kolejka leśna - podróż sentymentalna" FILM
cudowne macie te roślinki,piękne są !
OdpowiedzUsuńu nas dzisiaj padał snieg,więc wnosiłam do domu co się dało.Mówisz dwie godziny podlewania ? dużo....ja staram się zamknąć w 30- 40 minutach :)
generalnie oszalałam na punkcie ogrodu.Posadziliśmy też drzewka w tym roku : wiśnię,czereśnię i śliwę,oraz porzeczki i magnolię :)
pozdrawiam ogrodowo :)
piękne zdjęcia:) pozdrawiam z Sanoka:)
OdpowiedzUsuńGoldenki razem stojące na skałce bezcenne :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
PS
Piękne zdjęcia, piękne domowe aranżacje wnętrz.
Gratuluję zmysłu artystycznego!
Uwielbiam Kamień Dwernik, chociażby dlatego, że nie gonią mnie strażnicy parku, bo 2 psy idą luzem i widać, jak Wetlińską ciągną do Chatki sznury turystów, a tu spokój i cisza. A widoki równie piękne, jak z każdego innego miejsca, na dolinę Caryńskie, zahaczamy jeszcze o cerkiewkę w Łopience. Chyba kwiatki trzeba jeszcze schować, bo zapowiadają zimnicę, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle pieknie... a Buba i Beza jak zawsze nierozlaczne:)
OdpowiedzUsuńSuper blog :) Zdjęcia naprawde są piekne jak i miejsca, które zostały na nich uwiecznione. Podobają mi się pieski sa takie śliczne. ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie:
http://angelika-kaminska-angela.blogspot.com/
Pozdrawiam. :)
Magodo,
OdpowiedzUsuńżyczę dużo siły i wytrwałości a także wielu pomysłów
pozdrawiam serdecznie
Ależ Ty masz silne nerwy! Suczki stojące nad przepaścią zaparły mi dech w piersiach.
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się pomysł z kwiatkami w miednicy. I to jest właśnie ten moment, jak człowiek żałuje, że czegoś jednak z domu się pozbył, np starej miednicy :-(
Jagodo kochana, chciałam ci z całego serca podziękować za te cudowne widoki, za twoje psy, kwiaty i ciepło, które dajesz. Przepraszam za osobisty wtręt, ale jestem już długo w szpitalu po poważnej operacji i przed ponowną i twój blog jest dla mnie przeniesieniem się w inny świat, z dala od szpitalnej rzeczywistości. Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńMika
Wszystkim za miłe komentarze dziękuję serdecznie!
OdpowiedzUsuńMiko - trzymam kciuki i życzę zdrowia!!!
piękne! tylko to mi przychodzi na myl.. tak dawno nie byłam w Bieszczadach i tęsknię..
OdpowiedzUsuńDe superbes photos!
OdpowiedzUsuń