niedziela, 1 maja 2011

Na kamieniu

Sezon napoczęty! Majówka w toku, od tej pory aż do późnej jesieni kombinować będę każdego dnia w co ręce włożyć w pierwszej kolejności. Bo jest jeszcze  druga i trzecia... kolejność ta.
Święta Wielkanocne przeszły na samych przyjemnościach. Na ten przykład poszliśmy sobie w góry, szlakiem na Dwernik Kamień. Cudowne to miejsce - nigdy wcześniej tam nie byłam - odwiedzać będę jeszcze nie raz. Znajduje się poza granicami Parku Narodowego, niestety idzie się na szczyt wzdłuż wycinki drzew. Jednak widoki wszystko rekompensują.  Zabrałam ze sobą aparat i pokazuję. Jak zwykle zaznaczając, że zdjęcia nie oddają...



Dotychczas w Bieszczadach mieliśmy suszę, właśnie teraz pada pierwszy wiosenny deszcz, w oddali grzmi i błyska. Cieszę się bo teraz mam pewność, że moje roślinki przeżyją. Podlewanie zajmowało mi dwie godziny codziennie.
Trochę roślinkowo, tarasowych obrazków i znikam w kuchni.

















 Miłego wypoczynku życzę wszystkim odwiedzającym!

32 komentarze:

  1. Zdjęcia oddają, oddają :)), macie tam przepięknie, no i śliczne zdjęcia jak zawsze, mam takie same buteleczki na kwiatki jak na ostatnim zdjęciu ;)), bardzo je lubię
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. aż żal że nie jestem w Bieszczadach.
    I te wiosenne zapachy!
    przepiękne okolice...

    OdpowiedzUsuń
  3. aż żal że mnie tam nie ma.
    Te widoki!
    te wiosenne zapachy!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życiodajnego deszczyku i wielu sił na nadchodzący sezon. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka wiosna jak ja lubie, jeszcze niesmialo zielono, zawilce, u Ciebie w domu juz calkiem duzo kwiatow, przypomina mi sie zapach wiesennej ziemi...czyli nostalgia, tutaj gdzie caly rok bujna, nieokielznana roslinnosc..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ pięknie u Was i na szlaku i w domu. Cudne klimaty i te kwiaty aż chciałoby się przyjechać do Was i tego doświadczyć:))) Pozdrawiam z równie atrakcyjnego Podbeskidzia;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie podlewam-licze na cud, ze ten cały busz sie przyjmie.
    No to sie zaczyna-dobrej pracy.

    ps-lece w sobote na wakacje i mam lekkie obawy, bo po 1 samolot a ja brzuchata, a po drugie kraj lekko kontrowersyjny. Nic nie powiem gdzie-wróce to dam Wam cynk ze zamiesciłam juz zdjęcia.
    Buziole w nochy

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej,jaka u Was jest piękna wiosna!oglądam zdjęcia i oglądam i nie mogę się napatrzeć! do tego kwiaty, ale przede wszystkim zwierzaki:))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jagodko, jakie piekne kwiatki i z nich kompozycje.
    Pozdrawiam ,
    Kasia z A.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepięknie u Was. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nastrojowo tam u was. Podoba mi się Twój styl, pięknie urządzone wnętrza pełne ciepła i cudowne detale.A natura bieszczadzka mówi sama za siebie. Nawiasem mówiąc jeszcze nigdy nie byłam w Bieszczadach. Pozdrowienia i powodzenia, Essi

    OdpowiedzUsuń
  12. Piekne miejsca,piekne zdjecia!Teskno mi do tych gorskich klimatow,dlatego tym bardziej niecierpliwie oczekuje nowych postow!Moze kiedys razem ze swoja rodzina odwiedzimy Wasza chate :-)
    Pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  13. What beautiful photography of your lovely Home and Fur Babies! We are familiar with drought here in the Desert and it takes me many hours to keep non-native plants thriving during that time, including my vegetable and herb gardens... but the beauty and Harvest is worth the extra work don't you think?

    Blessings from the Arizona Desert... Dawn... The Bohemian

    OdpowiedzUsuń
  14. Kwitnące zawilce na samym początku maja - zgoda, ale pelargonie, cynie, sanvitalie, gazanie? U mnie (Gdynia) sporo za wcześnie, pomyślę o sadzeniu "balkonowców" dopiero za 2 tygodnie.
    Piękny dom, piękne wnętrza, piękna okolica. Nawet "Miejsce z Moich Marzeń" nie dorównuje temu w jakim Państwo mieszkacie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zwykle w pełnym zachwycie opuszczam Chatę Magodę blogowo /bo w realu jeszcze nie było mi dane/ no i absolutnie wielkie i głębokie ukłony w stronę Twoją Jagodo za fotki pięknych hub, które przypominają mi zawsze moje dziecięce wypady z rodzicami w Bieszczady. Pozdrowienia majowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jagódko ja też kocham góry ich smak i zapach.W Bieszczadach jeszcze nigdy nie byłam...może w tym roku na jesień....bardzo bym chciała:)

    Pierwsze moje skojarzenie na widok Twoich zdjęć z wycieczki to....''za siedmioma górami"":)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. "Kamienne" krajobrazy przepiękne. Mają w sobie jakąś tajemnicę... No i jak zwykle u Ciebie cudnie. U mnie też niby góry i też jest pięknie ale jednak inaczej. Beskidy pozdrawiają.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniała wyprawa, super, że wreszcie mogłaś odetchnąć i poczuć pod stopami bieszczadzkie trakty, a teraz do kuchni z nową werwą, jak kiedyś napisałaś w jednym z postów "jutro zaczyna się tu sezon", u nas takowoż, więc do boju :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie, pięknie, aż się nie chce opuszczać postu...
    Posiedzę popatrzę...;-)

    Pozdrawiam cieplutko ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miłośnikom Bieszczadów polecam dwa filmy, które znajdziecie na stronie: www.kolejka.bieszczady.pl

    1. "Leśny przewodnik po Bieszczadach" FILM

    2. "Bieszczadzka kolejka leśna - podróż sentymentalna" FILM

    OdpowiedzUsuń
  21. cudowne macie te roślinki,piękne są !
    u nas dzisiaj padał snieg,więc wnosiłam do domu co się dało.Mówisz dwie godziny podlewania ? dużo....ja staram się zamknąć w 30- 40 minutach :)
    generalnie oszalałam na punkcie ogrodu.Posadziliśmy też drzewka w tym roku : wiśnię,czereśnię i śliwę,oraz porzeczki i magnolię :)

    pozdrawiam ogrodowo :)

    OdpowiedzUsuń
  22. piękne zdjęcia:) pozdrawiam z Sanoka:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Goldenki razem stojące na skałce bezcenne :-)
    Pozdrawiam.
    PS
    Piękne zdjęcia, piękne domowe aranżacje wnętrz.
    Gratuluję zmysłu artystycznego!

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam Kamień Dwernik, chociażby dlatego, że nie gonią mnie strażnicy parku, bo 2 psy idą luzem i widać, jak Wetlińską ciągną do Chatki sznury turystów, a tu spokój i cisza. A widoki równie piękne, jak z każdego innego miejsca, na dolinę Caryńskie, zahaczamy jeszcze o cerkiewkę w Łopience. Chyba kwiatki trzeba jeszcze schować, bo zapowiadają zimnicę, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale pieknie... a Buba i Beza jak zawsze nierozlaczne:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Super blog :) Zdjęcia naprawde są piekne jak i miejsca, które zostały na nich uwiecznione. Podobają mi się pieski sa takie śliczne. ;)
    Serdecznie zapraszam do mnie:
    http://angelika-kaminska-angela.blogspot.com/

    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Magodo,
    życzę dużo siły i wytrwałości a także wielu pomysłów
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ Ty masz silne nerwy! Suczki stojące nad przepaścią zaparły mi dech w piersiach.
    Spodobał mi się pomysł z kwiatkami w miednicy. I to jest właśnie ten moment, jak człowiek żałuje, że czegoś jednak z domu się pozbył, np starej miednicy :-(

    OdpowiedzUsuń
  29. Jagodo kochana, chciałam ci z całego serca podziękować za te cudowne widoki, za twoje psy, kwiaty i ciepło, które dajesz. Przepraszam za osobisty wtręt, ale jestem już długo w szpitalu po poważnej operacji i przed ponowną i twój blog jest dla mnie przeniesieniem się w inny świat, z dala od szpitalnej rzeczywistości. Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam gorąco
    Mika

    OdpowiedzUsuń
  30. Wszystkim za miłe komentarze dziękuję serdecznie!
    Miko - trzymam kciuki i życzę zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. piękne! tylko to mi przychodzi na myl.. tak dawno nie byłam w Bieszczadach i tęsknię..

    OdpowiedzUsuń