Po długim okresie suszy, odwiedzają nas majowe burze. Pada krótko ale intensywnie. Zawsze myślałam, że mokra Buba pachnie nieprzyjemnie, dziś wiem, że to są wyszukane perfumy przy zapachu jaki roztacza mokra Beza. Dławimy się bo piesek schnie długo, potem znów deszcz pada - Beza moknie i znów cudowny aromat pozbawia nas tchu. Ułożyłam panienkę pod otwartym oknem - niech się wietrzy a sama uciekłam w najdalszy kąt, w którym stoi komputer.
Wróciłam na chwilkę bo wiele osób prosi o zdjęcia i wieści. Trudny to czas dla mnie, ciężka choroba osoby najbliższej sprawia, że żyję jak automat. Życie jednak nie czeka na szczęśliwe rozwiązania, toczy się swym rytmem, chwilami zawrotnym i - całe szczęście, bo mało mam czasu na rozmyślania o czymś na co nie mam wpływu.
Tydzień temu mieliśmy weekend werandowy. Gościliśmy ekipę Werandy Country: Asię, która znana jest z bloga Green Canoe, Patrycję i Michała, który robi zdjęcia przepiękne. Z Michałem przygotowaliśmy sesje zdjęciowe w dwóch miejscach w Bieszczadach, był to mój debiut i wziąwszy pod uwagę smutne osobiste okoliczności - tylko dzięki serdeczności Michała i Patrycji, ich pomocy i właściwym słowom jakie znaleźli by dodać mi otuchy - mogłam się skupić na pracy i wykonać ją najlepiej jak umiałam. Zdjęcia wyszły wspaniale. Nic więcej nie powiem bo nie do mnie należy ocena. Asia wraz z Michałem zrobili sesję w bojkowskiej chacie - widziałam zdjęcia - są zachwycające! Materiał o bojkowskiej ma się ukazać w sierpniowym wydaniu czasopisma. Spędziliśmy ze sobą kilka pracowitych dni, bardzo miłych bo ze wspaniałymi ludźmi. Ponieważ zaglądają tu również czytelnicy Green Canoe to zdradzę, że Asia na żywo ma jeszcze więcej energii niż można by to wywnioskować z lektury bloga, jest kobietą wszechstronnie uzdolnioną, piękną i ekonomiczną - po zmierzchu można nie zapalać lamp - Asia świeci wewnętrznym światłem! Dziękuję całej trójce za przemiłą atmosferę, za wyrozumiałość, dobrą energię i wspólną pracę. Cieszę się, że dane mi było spotkać się z Wami!
Nie śmiałam przy Mistrzu robić zdjęć, pokażę tylko jedno, pstryknięte gdy wyjeżdżaliśmy już wieczorem z jednego z "opracowywanych" miejsc:
Kiedy ja szwendałam się po Bieszczadach, gośćmi zajmował się Maciek i robił to świetnie - wszyscy byli zadowoleni, nakarmieni, uchachani i...zapędzeni do pracy.
Dodam tylko że oprócz dojenia kóz do wyboru było rozrzucanie gnoju. Nie wiedzieć czemu doić chcieli wszyscy!
Piękno Bieszczadów jest lekiem na każdą okoliczność. Nie ma dnia bym nie gratulowała sobie samej, decyzji zamieszkania tutaj. Zapach ziemi po majowych deszczach, bujna, soczysta zieleń łąk i lasów, wypełniające płuca powietrze, cisza i to coś, czego nigdy nie poważę się nazywać. Często wyobrażam sobie te ludne niegdyś wsie, o których dawnym istnieniu świadczą jedynie owocowe drzewa na dzisiejszym odludziu. Widać to najlepiej właśnie teraz w maju, gdy kwitną.
Dzikie jabłonie u stóp Otrytu:
Jestem zachwycona malowniczością tych stron. Lutowiska uważam za najpiękniejszą wieś na świecie.
Znalazłam w internecie informację o konkursie fotograficznym sprzed kilku lat, na temat: „Wyjątkowa atrakcja turystyczna regionu”. Pierwszą nagrodę zdobył pan Roman Lipiński zdjęciem „Wschód słońca nad Lutowiskami”. Popatrzcie - tak wygląda moja wieś o poranku:
A tak wygląda zachód słońca przed naszym domem - zdjęcia moje:
I bojkowska zza kwitnącego kwiecia.
Cała okolica pachnie teraz kwiatami czeremchy. Sprawdziłam, że czuć je z odległości pięćdziesięciu metrów!
Widok zrelaksowanej Buby działa jak prozac:
Kochani, pozdrawiam wszystkich i nie wiedząc, kiedy znów będę mogła wrócić tutaj, życzę awansem dużo słońca i pogody!
Jagódko....nic bardziej przygnębiającego niż choroba bliskiej ,kochanej osoby!:(
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci kochana Wiary-mocniejszej od rozpaczy,Nadziei-silniejszej niż zwątpienie i Miłości ,której w sercach nigdy nie dosyć!
Wierzę,że będzie dobrze...niech będzie!!!...tego Wam życzę szczerze!!!!
Bieszczady cudne wiosną...trudno ich nie doceniać...zazdroszczę Ci kochana!
Werandę chłonę zawsze pełna piersią,czasem nawet z nią śpię:)
Na sierpniową czekam juz teraz:)
Pozdrawiam ciepło z Dolnego Śląska!
Piękne zdjęcia. To z kotkiem (nie wiem jak ma na imię), to dla mnie rewelacja. Gratuluję dobrego bloga. Będę tu zaglądał.
OdpowiedzUsuńZdjęcia niemożliwie piękne! Dzięki, że mogę je oglądać.
OdpowiedzUsuńŻyczę wiary i pogody ducha. Na tak niewiele mamy w życiu wpływ....Ale trzeba żyć, i mieć nadzieję.
Pozdrawiam serdecznie
Niezwykle,bajecznie pięknie,jakby wszelkie troski i zło przestało istnieć..gratuluję wyboru miejsca :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki i ściskam bardzo serdecznie!
Magodo,pisalam do Ciebie z Holandii 1,5 roku temu.Odpisalas mi:to nie wyrok,walcz!Iwona
OdpowiedzUsuńPani Jagodo Kochana!!!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że u Pani w rodzine choroba zgościła. Jak Pani wie sama to przeżywałam całkiem niedawno. Dlatego łaczę sie w bólu i trosce i serdecznie ściskam. Zdjecia wyszły rewelacyjne. To z kotem jest przednie. A dzieki pozostałym czuje zapach Polskiej wiosny.
Ściska serdecznie.
Jagódko kochana, myślami i sercem jestem z Tobą, ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia, szczególnie to o poranku, bo uwielbiam mgłe, ale wszystkie są piękne. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia chorej osobie, jestem pewna ,że wszystko będzie dobrze. Pozdrowienia Essi
OdpowiedzUsuńP.S. Bardzo lubię Twój blog.
Tez mam nadzieje ze bedzie dobrze!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjecia sa niesamowicie inspirujace, piekne! Musze odwiedzic w tym roku Bieszczady!
Polecam moim kolezankom wenezuelskim by zagladaly na Twoj blog, jedna z nich zachwycona Twoimi zdjeciami chciala koniecznie poczytac Twoje do nich pisanie i zarzadzila sobie tlumaczenie komputerowe..wlasnie przeslala mi je i o malo nie dostalam czkawki ze smiechu! Ale pozostaja zdjecia, ktore one moga smakowac...piekna reklama naszej Polski!Bardzo serdecznie pozdrawiamy..ja i moje Wenezuelki
podczytuję od dawna, ale teraz postanowiłam się odezwać
OdpowiedzUsuńżyczę duuużo zdrowia dla bliskiej osoby, oby wszystko się ułożyło
pozdrawiam
KonKata
Bieszczady poza sezonem wracają do swego dziewiczego piękna. Uwielbiam podglądać je Waszym okiem.
OdpowiedzUsuńA czeremcha potrafi upoić do utraty rozsądku :DDDDD
Pzdr.
Go
Bieszczadzka wiosna przepiekna . Ta pora roku przynosi ukojenie , nawet w cięzkich chwilach ..razem z wiosną może troche lżej znosić trudy życia ? !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pani Jagodo... w tych trudnych dla Pani chwilach przesyłam Pani duuużo pozytywnej energii i nadziei, że będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Jeszcze raz powtórzę : Przepięknie tam jest ! Pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślności :)
OdpowiedzUsuńJagódko, chóbska nie wybierają, przychodzą do nas w najmniej spodziewanym czasie, musimy się z tym zmierzyć i musimy żyć jak gdyby nigdy nic, wiem, przezywałam w zeszłym roku okrees bardzo trudny do 11 maja kiedy moja mama odeszła, wiem co to znaczy i jak ważną jest druga osoba, która jest i mozna na nią liczyć, trzymajcie się bardzo życze aby było dobrze, serdeczności przesyłam z Anina, a Werandę kupię
OdpowiedzUsuńŻadne słowa nie dodadzą otuchy gdy ktoś bliski nam jest chory, bo tylko my sami znamy prawdę, będzie i tak jak jest zaplanowane, a my możemy tylko przeżywać najwspanialej jak potrafimy te chwile z tą osobą, to najlepsze lekarstwo dla niej samej, Magodo, jeśli tak miałaby wyglądać raj, to chciałbym żeby to były takie widoki jakie widzisz dookoła siebie codziennie ;), jest przepięknie, no i widzę że kolejna ekipa zawitała w wasze progi i trudno się dziwić.... ;)))
OdpowiedzUsuńżyczę Tobie i Twoim najbliższym siły do zmagania się z życiem ;)
Przepiękne miejsce i przepiękne zdjęcia - mogłabym to powtarzać pod każdym postem na tym blogu. Kiedy tu zaglądam czuje się trochę jak na wakacjach :) Z niecierpliwością czekam, na sierpniową Werandę.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci siły i nadziei w tym trudnym czasie i wiary, że wszystko się poukłada.
Zdjęcie wschodu słońca , zaparło mi dech !
OdpowiedzUsuńTo w takim razie jeszcze bardziej nie mogę się doczekać wydania gazety. Przepięknie tam macie!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się super kobieto, będzie dobrze!!!
OdpowiedzUsuńFotki Twoje i nie superowe.Mocne cmokusie.
Ale mam niedosyt po tej zapowiedzi, no nic muszę czekać do sierpnia.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo siły i wiary, że będzie dobrze!
Piękne miejsce i piękne zdjęcia, ale przede wszystkim Ludzie, którzy to miejsce tworzą - z pasją, siłą, miłością.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo siły, z nadzieją, że wszystko będzie dobrze.
Serdecznie pozdrawiam :)
Jagódko, przytulam Cię mocno... Z powodu smutków i z powodu piękna, które roztaczasz wokół - i jeszcze wielki buziak XXL:*w samo serce:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne,aż brak mi słów!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitaj! Cieszę się z każdego Twojego posta, a zdjęcia są jak balsam na codzienne troski i niechciejstwa.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że problemy zdrowotne Twojej bliskiej osoby miną i tego Wam bardzo mocno życzę.
Pozdrawiam gorąco!
Iwona
Psa mozna wykapac,albo wytrzec specjalnymi sciereczkami,ktore sie kupuje w sklepach dla zwierzat.Sa tez specjalne spraye.Ucieczka przed nim niczego nie zmieni.
OdpowiedzUsuńZycze duzo sily i zdrowia dla bliskiej osoby, wazne aby myslec pozytywnie.
OdpowiedzUsuńZdjecia piekne jak zawsze, ale pewno rzeczywistosc jest o wiele lepsza. Ostatnie zdjecie Buby poprostu mnie zwalilo z krzesla, ona jest jak miodzio:)
pozdrawiam
Kot wmiata:) Ma niesamowity kolor futra.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Witold
Zdjecia wschodu i zachodów slonca zapieraja dech, przepiekne! Serdecznie pozdrawiam. Jolanta
OdpowiedzUsuńZ życzeniami sił wielu i nadziei, która koi. Pozdrawiam ciepło, czekam na sierpniową Country!
OdpowiedzUsuńCudowna energia jak zawsze bije od Was/od Ciebie. Wspaniale, że tak ciepło potraficie dzielić się własnym życiem. Niech gorszy czas mija bezpowrotnie. Modlimy się za Wasz lepszy czas.
OdpowiedzUsuńMasz rację, życie w takich chwilach nie chce zwolinić, choćby o pół kroku, a my musimy znaleźć siły żeby za nim nadążyć. Życzę Ci Jagódko dużo tej siły, która "góry przenosi" i żeby ten czas był dla Was łaskawy...
OdpowiedzUsuńŻyczę pogody ducha i wiary że będzie dobrze. Jagodo, wierzysz że marzenia się spełniają gdy bardzo tego chcemy, uwierz i w to. Pozdrawiam serdecznie i jak zwykle widoki u Was są bajeczne! Klaudia
OdpowiedzUsuńMagodo zdjęcie z kotem fantastyczne- jesteś utalentowana.Mieszkacie w cudownym miejscu, krajobrazy bieszczadzkie piękne,zachwycające:-))).Pozdrawiam serdecznie i życzę powrotu do zdrowia osobie chorej. Bożena
OdpowiedzUsuńJagodo, obca jestem i daleko, ale niech leca ode mnie mysli najlepsze;))Najcieplejsze:))
OdpowiedzUsuńKasia z A.
Życzę powrotu do zdrowia Najbliższej Osobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam Was wszystkich, nawet najbardziej pachnące zwierzątka :)))Wszak sama takie posiadam i kocham zapachom wbrew:)
Eliza
Na sierpniowy numer Werandy Country czekam z niecierpliwością. A kiedy się ukaże to co ty robiłaś?
OdpowiedzUsuńPrzesyłam wiele ciepła i życzenia wytrwałości z powodu choroby bliskiej osoby. Przytulam cię Jagódko! Lucyna
NIE WIEM CO MAM NAPISAĆ, WSPÓŁCZUJĘ CHOROBY. MNIE TEN BLOG USPAKAJA I WYCISZA. DZIEKUJE ZA TO.
OdpowiedzUsuńzniewalające widoki...brak słów
OdpowiedzUsuńpozdrawiam M.
Dziękuję wszystkim za wsparcie i słowa otuchy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej!!!
Zdjęcie pana Lipińskiego piękne. Twoje fotografie Jagodo równie piękne i wzbudzające emocje - gdy fotografujesz przyrodę wzbudzają tęsknotę za lepszym kawałkiem ziemi, gdy fotografujesz zwierzęta bardzo wzruszające. Czekam na Werandę z niecierpliwością. A w duchu liczę, że napiszesz kiedyś książkę "Chata Magoda". Dużo zdrowia i pogody ducha!
OdpowiedzUsuńNad miejscem gdzie mieszkasz(czuć,że je kochasz), zarówno wschody jak i zachody słońca wyglądają pięknie. Bardzo ładne zdjęcia...życzę wszystkiego co najlepsze:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne zjęcia. Nad miejscem gdzie mieszkasz, zarówno wschody jak i zachody słońca są piękne...wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zjęcia. Nad miejscem gdzie mieszkasz, zarówno wschody jak i zachody słońca są piękne...wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńDziękuje ,że zajrzałaś na mojego bloga pomimo trosk i zmartwień ,że pozostawiłaś swój ślad , zrobiło mi się bardzo ciepło na sercu bo ostatnio myślałam o Tobie , o Was , o Bieszczadach .
OdpowiedzUsuńWabią mnie Bieszczady , ale to jeszcze nie mój czas , aby je poznać osobiście .
Tymczasem zadowalam się Twoimi zdjęciami i podczytywaniem Twoich postów o tym cudownym miejscu.
Życzę Ci wielu powodów do radości , życzę zdrowia Chorej Bliskiej Ci Osobie , niech Ją chronią bieszczadzkie anioły .
Pozdrawiam Yrsa
Jagódko, slę wielkie wpsarcie, będzie dobrze-jeszcze to słońce wzejdzie i zaświeci.
OdpowiedzUsuńWalka i wiara,wiara, wiara a jak sama wiesz nie istnieje wtedy słowo - niemozliwe.
buziole w nochy, ten smierdzacy tez.
Witajcie Mieszkańcy Chaty Magoda!
OdpowiedzUsuńOd dawna śledzę blog, bo urzekł mnie. Zdjęcia są przepiękne, a wnętrza zachwycające. Śledzę z zainteresowaniem Waszą odwagę zerwania z miastem i realizowania się w miejscu przepięknym. Też mieliśmy 1/2 odwagi tej, co Wasza, bo przestawiliśmy stare chaty na Koniadowski stok nad Soliną.Na razie jeszcze pracujemy zawodowo i jedynie odwiedzamy naszą chatę. Może kiedyś zapuścimy korzenie. A propos' chwil trudnych; może to banał, ale "wszystko przemija", nawet te bardzo ciężki chwile. Życzę, aby każdy dzień mimo trudu przynosił też trochę radości.Pozdrawiam serdecznie Bogda
szlachetne zdrowie..../też jestem obecnie w trakcie diagnozowania tarczycy/
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego kochana,trzymam kciuki i ściskam Was mocno!!!
Wielkiej siły i wytrwałości życzę - niedawno przez to przechodziłam, wiesz... Mam nadzieję, że chora/y wróci do zdrowia, że będzie wszystko dobrze i że słońce mocno dla Was zaświeci. Ściskam bardzo i buziaki przesyłam.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie.Przede wszystkim z całego serca życzę bliskiej osobie powrotu do zdrowia. Gratuluję tak wspaniałego bloga Dziękuję opatrzności że dane było mi trafienie do Was. Jestem pod wielkim wrażeniem tego co stworzyliście. Piękny wystrój domu urządzony ze smakiem w przepięknej okolicy i tak pięknymi zdjęciami. Myślę że anioły będą chronić tego miejsca i jego mieszkańców. Pozdrawiam gorąco i życzę wszystkiego co najlepsze Ania z Warmii
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie gospodarzy Magody.
OdpowiedzUsuńZ całego serca życzę bliskiej osobie powrotu do zdrowia. Mam nadzieję że Anioły będą miały w opiece Was i Waszych bliskich. Gratuluję bloga i dziękuję opatrzności że trafiłam do Was.Jestem zauroczona domem i jego mieszkańcami, podziwiam wystrój domu krajobraz i przepiękne zdjęcia.
Bardzo gorąco pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze. Ania
Jagodo, mysle cieplo o Tobie / o Was i sle moc pozytywnych fluidow. Masz racje, czasem lepiej miec duzo zajec, by nie rozmyslac za bardzo... Sciskam mocno!
OdpowiedzUsuńPS. Twoje zdjecia zawsze sa balsamem dla mojej duszy :)
Życze Wam wielu, wielu sił i ściskam mocno i szczerze.
OdpowiedzUsuńOstatnio jestem taka zmęczona i zapracowana , aż wchodzę tutaj i ... cichnę , nabieram dystansu ... Pomilczę i popatrzę na te zdjęcia :)Pozdrawiam cieplutko :):):)
OdpowiedzUsuńMnóstwo ciepłych myśli dla Ciebie i Twoich bliskich, niech problemy zdrowotne szybko miną. Wszystkiego dobrego. Serdecznie pozdrawiam. Zuza
OdpowiedzUsuń