Jesienny wiatr nawiewa do domu zżółknięte liście, wspomnienia i głupie myśli.
Dwie szalone psie panny parskają wiatrem i ciepłem, tańcząc z radości. Letnie wieczory, zieleń i kwiaty wrócą w przyszłym roku. Odpoczynek się zbliża a wraz z nim refleksja o przemijaniu wszystkiego. Wszystkiego.
Rodzimy się by umrzeć, nie ominie to nikogo - żyjemy, z dnia na dzień zwijając się w sobie jak schnące liście. Jesteśmy tak krótko, że żal marnować jednej chociaż chwili. Żal tkwić w tym co nie jest dobre. Żaden moment się nie powtórzy, żadne lato, żadna okazja do szczęścia, uśmiechu.
Nie ma takiego mądrego, który powie: żyjemy po to by... i to okaże się prawdą. Nie wiadomo mi po co szkodnik o nazwie "człowiek" zapełnia tę Planetę. Jedynym w miarę przekonującym powodem by tu być jest czynić dobrze, nie szkodzić, nie wtrącać się, ... być szczęśliwym.
Na dzisiejszych zdjęciach widać niewiele: poranne mgły i szadź. Ot.
I trochę kolorowych liści...
O kurczaki, jaka piękna jest Twoja jesień ...
OdpowiedzUsuńCudne widoki :)
OdpowiedzUsuńTaaak, to prawda: praca przegania głupie myśli ;-)
OdpowiedzUsuńJesień to piękna pora do refleksji, niekoniecznie gorzkich. Cóż... starajmy się tak żyć, żeby się nie wstydzić i nie żałować żadnego dnia, oglądając się za siebie, ani tych rzeczy, których nie zrobiliśmy.
Cudne zdjęcia, cudne nastroje...
...a Wy jesteście po prostu zmęczeni ;-) Serdeczności!
Piękne te zamglone zdjęcia;-)
OdpowiedzUsuńKocham taką jesień!
A w Bieszczadach jest ona szczególnie urokliwa:-)
Patrzę na Twoje cudne zdjęcia i ogarnia mnie nostalgia...
Bieszczadzkie jesienie to nasze dawne studenckie rajdy.
To były czasy;-)
Masz racje, wszystko przemija zbyt szybko, dlatego nie można przegapić ani chwili...
Pozdrawiam serdecznie.
Anielica przecudnej urody! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam dziś podobne myśli... szczególnie o poranku, kiedy mgły wisiały nad Sanem, ukrywały miasto i potem, jak Ami poszła już do szkoły. Na chwilkę tu jesteśmy, przemijamy jak te pory roku, schniemy i odpadamy. Dziś mam też myśli krążące wokół chlorofilu... jak on to z powrotem z liści, w gałęzie, w pień, a potem w korzenie wraca... jak życie, z pokolenia na pokolenie. Ale jesień lubię najbardziej. Jest piękna, prawdziwie piękna. A propos Twojego postu o kiczu, wcale nie kiczowata, jaka to wiosna być potrafi. Te wszystkie ciepłe barwy wyglądają tak okazale na neutralnym tle chłodnego nieba, brunatnej, poprzewracanej ziemi. Jedne bez drugich tak bogate by nie były. Piękne zdjęcia, czuć chłód od gór, i wilgoć w powietrzu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam z Przemyśla.
Dorota
Warto żyć dla takich chwil,
OdpowiedzUsuńdla takich widoków...
Pięknie u Was Magódko, przepięknie!
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
przecudne zdjęcia ,a co do czasu który przemija to prawda trzeba żyć tak żeby wykorzystać czas który nam dano.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBieszczady najpiękniejsze sa jesienią, cudowna mgła i bajeczne kolory
Tak patrzę i patrzę....i doszłam do wniosku, że zabiłabym za taki widok !!!;)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia! taka jesień jest najpiękniejsza! na pewno miło napić się rano kawki u Ciebie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Jagódko czy to oznacza, ze u Ciebie już przymrozki występują???
OdpowiedzUsuńMatko jak ja lubię takie zdjęcia... spokój... cisza... nic się nie dzieje :)
Aleś mnie nastroiła :)
Buziaki
Cieszcie sie,ze jestescie zdrowi,to jest nejwazniejsze!
OdpowiedzUsuńależ piękne widoczki, aż się cieplej na duszy robi:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI cóż tu mówić... Poezja i finezja. Resztę moich zachwytów okażę przez swoje milczenie aby nie zagłuszyć tych cudów natury.
OdpowiedzUsuń"Czynić dobrze i być szczęśliwym" Jakie to piękne i niby proste, a czasem tak trudno...
OdpowiedzUsuńWidoki bosskie!
Ściskam Cię najserdeczniej
już tęskniłam Magodo za jesiennymi Twoimi zdjęciami, tak jak tęsknie za Bieszczadami, które wciąż są dla mnie niezdobyte...
OdpowiedzUsuńMgła przeszła mi prawie na Pulpit...tak się w nią wpatrzyłam...
Ciary przechodzą, bo czasem to można drżeć na taki widok...;-)))
Beżowe Paniusie pięknie się wkomponowały w październikowy uroczy taras...
ach..jo...
Pozdrawiam serdecznie z Wybrzeża...
kocham miasto, lubię w nim mieszkać, podoba mi się jego szum i widoki.
OdpowiedzUsuńJednak gdy patrzę na Twój widok z okna....oh! jest przepięknie a w powietrzu czuję chłodny zapach zbliżającego się chłodu.
Wspaniale!
Przemijanie, po co ... Wczorajsze ideały dzisiaj frazesy..znowu będzie wiosna. Tylko czy my będziemy młodsi choćby duchem. Pięknie tam w Bieszczadach, wspomnienia, studenckie marsze.. Ciesz się masz na co dzień coś pięknego. Może tli się w Tobie nostalgia za czymś innym ale przyznaj się kochasz każdy dzisiejszy kawałek życia. Podziwiam, zazdroszczę.... zdjęcia bajeczne. marzycielka
OdpowiedzUsuńJagódko tęsknimy za Wami... Za tym kawałkiem raju na ziemi, za tymi spokojnymi porankami i kojącymi wieczorami, za Twoją wyborrrną kawą i dżemem z cukinii, za psimi mordeczkami na dzień dobry i przeciągającym się kotem na dobranoc... Za dobrymi Aniołami Bieszczadzkimi :)
OdpowiedzUsuńCHMMMM ja słyszę tylko- cyt...żal marnować jednej chociaż chwili. Żal tkwić w tym co nie jest dobre...bo jeśli jest źle, jesli patrząc w lustro nie wiesz kto ci odpowiada skinieniem-to trzeba zebrac swoja siłe i zmienic swoje życie.
OdpowiedzUsuńNo i nareszcie jesien, dla Ciebie i dla Maćka, nie można tak tyrać, bo się popsujecie, trzeba troche odpocząć, pooddychać tym pięknem które wokół jest, pocieszyć się zdrowiem i życiem, pokochać to szczęście jakie Was łączy, pobyć, pocichać przytulić, zatracić cały urok bycia ze soba tak łatwo, a nie łatwo go kultywować, a my chcemy szczęśliwej Jagody z Maćkiem, po prostu szczęśliwych Magody!
OdpowiedzUsuńSerdeczności z wietrznej i zimnej Warszawy choć jeszcze nie zimowej,
www.okiemjadwigi.pl
piękne te mgły :)
OdpowiedzUsuńsłonecznej, leniwej jesieni życzę :)
Mgła to tajemnica ......
OdpowiedzUsuńHello,
OdpowiedzUsuńwonderful pictures of a wonderful land.
Greetings, Johanna
"Jesteśmy tak krótko, że żal marnować jednej chociaż chwili. Żal tkwić w tym co nie jest dobre...."
OdpowiedzUsuńniby to wiem, ale dopiero gdy wśród mgieł bieszczadzkich przeczytałam Twoje słowa - dotarło bardziej i mocniej do mnie...
zbieram się w sobie od jakiegoś czasu, by nie dać już więcej wydzierać sobie chwil na jakieś byleco... za cenne są....
teraz będzie mi łatwiej...
dziękuję Jagódko :)
Ależ widoki! Prawdziwa uczta dla ducha i oka. Piękno, nostalgia, zamyślenie...Człowiek-szkodnik często nie docenia tego, że mieszka na takiej cudownej planecie - patrzy, ale nie widzi, słucha, ale nie słyszy, zagoniony i zagubiony w tym, co jemu zdaje się ważne, nie zauważa tego co naprawdę ma znaczenie. Warto się zatrzymać choć na chwilę, choćby i tutaj, oglądając te przepiękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie... Cudnie!
OdpowiedzUsuńMądrość bije z Twoich słów. Cudnie u Was, jak zawsze. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńMałgoś
Jagodo! żeby wszędzie jesień wyglądała właśnie tak!
OdpowiedzUsuń... i żeby wszyscy umieli ją tak jak Ty, doceniać...
Pozdrawiam !
Piękne zdjęcia,piękne światło..i bardzo piękna refleksja.Bez względu na wszystko, co ją spowodowało.Łatwiej by się żyło ,gdyby każdy miał choc moment głębszego zastanowienia po co żyje i jak żyje.życzę całej załodze CHATY zdrowia i słońca wewnętrznego.
OdpowiedzUsuńCudowne widoki i te kolory jesieni-bosko!!!
OdpowiedzUsuńCudnie macie życie, z dala od komercji, wyścigu szczurów, krzyku i zabiegania, w zgodzie z samym sobą... to co udało się Wam stworzyć napawa mnie nadzieją że może i mnie się uda kiedyś znaleźć taki swój kawałek nieba :) Piękne zdjęcia! pozdrawia serdecznie!
OdpowiedzUsuń..."Nic dwa razy się nie zdarza
OdpowiedzUsuńi nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata." W.Szymborska
Proszę częściej robić wpisy na blogu.
A może zróbcie Państwo u siebie coś pt"Dzień Wczsowicza dla Chaty Magody" i wtedy trochę odpoczniecie a Pani będzie robić te przepiękne zdjęcia tych cudnie przepięknych bieszczadzkich okolic. Szczere wyrazy uznania dla Waszej ciężkiej pracy.
Serdecznie pozdrawiam aneta ze Zgorzelca
Robi sie smutnawo w Bieszczadzkiej Krainie...
OdpowiedzUsuńZdjecia przeurocze, takie magiczne, a zarazem ciepłe:)Cudnie u Was;) ja mam miłe wspomnienia z wakacji w Bieszczadach jeszcze za czasów studenckich-wędrówka z plecorem, nocleg w stodole-to były czsy ,,,no i cudne wspomnienia widoki, których nikt mi nie zabierze:)))jeździłam do Dwernika na pole namiotowe nad Sanem, byłam na Tarnicy, cudnych Wetlinach itp.... Jednego dnia zrobilismy pamietam wedrówke z ustrzyk przez Tarnice i schodzilismy do Wołosatej-szok, ale do dzis pamietam widok gwiazd nad nami, których do tej pory juz nigdy w takiej ilosci nie widzialam;))Na nocleg w stodole zapelnionej ludźmi dotarlismy po północy-ale do dzis wspominam ta wyprawę(byl strach, podniecenie, niepewnosc, a zarazem szczescie) i nikt mi tych wspomniem nie odbierze:))Pozdrawiam Was b, serdecznie-pięknie mieszkacie i macie cudne widoki ;))
OdpowiedzUsuńbardzo nastrojowe są bieszczadzkie mgly:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPani Magodo! Proszę mi pozwolić, że nie podzielę Pani pesymizmu i dokończę to dramatycznie urwane zdanie : ''Żyjemy po to by...żyć i zasługiwać'' - nie trwoniąc darowanego nam czasu na zatracanie się w ponurych myślach o swoim rzekomym szkodnictwie i nie redukując powierzonej nam planety Ziemia do przestrzeni bezcelowego bytowania bytujących.''Bojowaniem jest życie człowieka''... i ono ma sens, ma SENS!... I to przemijanie ma sens, bo przemijająca postać tego świata ustąpi miejsca jego postaci ostatecznej ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, brat furtian
(z Tryptyku rzymskiego) :
Zatoka lasu zstępuje
w rytmie górskich potoków...
Jeśli chcesz znaleźć źródło,
musisz iść do góry, pod prąd.
Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,
wiesz, że ono musi tu gdzieś być —
Gdzie jesteś, źródło?... Gdzie jesteś, źródło?!
Cisza...
Strumieniu, leśny strumieniu,
odsłoń mi tajemnicę
swego początku!
Witaj Magodo.
OdpowiedzUsuńJak tutaj jest pięknie u Ciebie.
Zdjęcia są niesamowite, takie niecodzienne..
Porozglądam się tutaj troszkę u Ciebie i poczytam.. Bo już widzę, że mi się spodoba.
Pozdrawiam serdecznie..
jest cudnie;))))
OdpowiedzUsuńkocham Bieszczady miłoscią dozgonną;)))
a Magode traktuje jak coś bardzo osobistego ,zagladam do Was tak czesto jak moge
pozdrawiam,życzę Wam jesiennego wypoczynku,serdecznosci ślę;)))
Dana
A ja dzisiaj - zupełnie "od czapy" - pomyślałam, że Twojego Maćka z pewnością zachwyciłyby drewniane synagogi. Tak piękne, jak dzieła Jego rąk.
OdpowiedzUsuńCzytam już "Oskarżoną: Wierę Gran"! i nie mogę się oderwać.
Cieplutko Was pozdrawiam.
Boże, jakie cudne zdjęcia :)))Nie trzeba jechać do Toskanii, wystarczy zawitać do Magody na taras, choćby wirtualnie, ale czemu taki nastrój pesymistyczny ? Choćby dla takich widoków warto żyć !
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie umieścić na tapecie mojego monitora to pierwsze zdjęcie bieszczadzkich mgieł z perspektywy ostatnich tego lata nagietków, mam nadzieję Jagodo, że nie masz nic przeciwko temu? Zrobiło się w pokoju jakoś odświętnie :))
Pozdrawiam serdecznie
Eugenia
oczywiście, że aksamitki, nie nagietki
OdpowiedzUsuńEugenia
mała poprawka - aksamitek, nie nagietków :)
OdpowiedzUsuńEugenia
"Przed domem jarzębina
OdpowiedzUsuńKu ziemi się ugina.
Widzisz, coraz to śmielej
Jesień sobie poczyna.
Już z pożółkłych połonin.
Hucuł swe stada goni.
Weź pierwsze z brzegu ziele,
Rozetrzesz je na dłoni.
W garsteczce tego prochu,
W trembity ruskiej szlochu,
W obłokach, ach, we wszystkim,
Jesieni jest po trochu.
Zapisz te porę, zapisz,
Bo zaraz ją utracisz.
Pozbieraj ją , pozbieraj,
Jak umiesz, jak potrafisz."J.Liebert
Jagodo , bardzo mi się podoba Twoja bieszczadzka jesień ,piękne zdjęcia , a mój komentarz taki prozaiczny , dlatego ten wiersz -pozdrawiam Yrsa
A mnie myśl Twoja Jagodo o dobroci się podoba- cyt"jedynym w miarę przekonującym powodem by tu byc jest czynic dobrze", i dodam od siebie myśl zapamiętaną- cytat "Cała mądrośc, cała filozofia życia to tylko dobroc".Myślę, że dobroc mieszka w Bieszczadach, rozgościła się w waszych Magodowych progach.U nas też już jesiennie.Serdecznie pozdrawiam z Italii.Bożena Bożena
OdpowiedzUsuńmagnifique - piekne zdjecia i pejzaze ale nie bede zazdroscic bo mam rowniez piekne widoki mieszkam na wzgorzu wsrod winnic i w dolinie widze 5 wsi - ale nie mam tak pieknych zdjec jak twoje - poprawie sie - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Jogoda, dziś dopadły mnie jesienne tęsknoty za czymś, czego nie ma. I przypomniałam sobie o Was. Weszłam na bloga i już lepiej:) Cudnie było u Was gościć, a jesienne zdjęcia mimo suchych liści, dodają otuchy. Chata bojkowska - pieknieje! Jest tam jasno i romantycznie. Widać Twoją rękę. I pracę Maćka!Moja prababcia nazywała się Paraskiewa, wzruszyłam się tym wspomnieniem o poprzedniej właścielce chaty... Pozdrawiam gorąco, dzięki za pozytywne emocje płynące ze zdjęc i wspomnień! Beata Leszczyńska
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie, w każdą pogodę odpoczywam na tym blogu. Tu jest pięknie i spokojnie, mimo upływu czasu, mino zawieruch, tu nawet w jesienne zamglone poranki jest cieplutko i tak swojsko.
OdpowiedzUsuńJak tam u Was cudnie! Tęsknię za górami...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. :) Cieplutkie pozdrowienia z Wielkopolski.
Ja chce do Magodowej Chaty!
OdpowiedzUsuńDo Madrej kobiety i do tego miejsca.
I na ten taras zapraszajacy...
Pozdrawiam cieplo, Kasia
Nie podoba mi się to:przemijanie, szkodnictwo i poczucie winy z bycia człowiekiem...
OdpowiedzUsuńCzłowiek brzmi dumnie! Każdy z nas jest inny i po co innego jest na tej Planecie.Każdy zasługuje na szacunek.W każdym istnieją pokłady dobroci.Trzeba je tylko umiejętnie wydobyć i nazwać.
Nie czuję się winna za to,że tutaj jestem.Jestem z tego powodu szczęśliwa!
Pozdrawiam jesiennie.
Mylisz się.. na Twoich "dzisiejszych" zdjęciach widać bardzo wiele.. przemijania ślad przede wszystkim..to daje poczucie, ze wszystko ma swój czas i swoje miejsce.. i chociaż, jak napisałaś, zwijamy się w sobie jak zeschnięte liście, to jednak spokojna jestem.. bo żyję w zgodzie z naturą.. i chciałabym tylko, w myśl tego co napisałaś, że szkoda każdej chwili na zło, żyć spokojnie i w pogodzeniu ze sobą.. aj te pory roku... jak ta pora, którą mgłą na twoich zdjęciach i czerwienią.. Jesień jest konieczna jak wiesz..również i w naszym życiu.. ale Ty wiesz to.. no mądrość bije z Twojego każdego postu.. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam takich mgieł - cudowne. Zaraz chce się śpiewać:
OdpowiedzUsuń"A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;Toczy, toczy się los!
Ty, co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
Już dość! -Już dość! -Już dość!
Odpędź czarne myśli! Dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie we mgle!
Bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień wstaje, Nowy dzień!" I tak dalej:)
Witam serdecznie! Zdjecia przepiekne, mgly, kolory, cieplo, cos niesamowitego. Zasluzyliscie na ten odpoczynek w pieknej oprawie. Natura zaskakuje mnie zawsze swoja niepowtarzalnoscia. A jesien to taka nostalgiczna pora roku, sprzyja temu, aby nieco wyciszyc sie. Raz jeszcze serdecznosci, Jolanta
OdpowiedzUsuńPiękne są mgły snujące się niczym welon, tak jesień to czas wyciszenia, chociaż...
OdpowiedzUsuńJagódko, widoki jesienne u Was piękne, winobluszcz ślicznie zabarwiony, jesienne mgły z Waszego tarasu mają swój urok, dynie i cukinie przypominają słodkie pyszności i znowu tęskno się zrobiło...
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie :)*
Świetna mgła i krajobraz!
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńTydzień temu znalazłam ten blog i jestem pod wielkim wrażeniem. Nie wiem kiedy będę miała czas przeczytać wszystkie wpisy, jednak to napewno nastąpi. Zarówno filmiki, jak i zdjęcia są przepiękne, aż chciałoby się tam być.
Wczoraj przeczytałam tu o powidle z marchewki i dzisiaj je zrobiłam. Jest pyszne,wielkie dzięki za przepis. Wszystkiego najlepszego dla Domowników i Gości Chaty Magoda
Przepiękny blog-dziś na niego wpadłam, prześliczny dom i wnętrza. Coś tam pewnie sobie od Was podpatrzę. Gdyż też mam taką chatkę, ale na krańcach zachodniej Polski, ale co najważniejsze, u mnie też po domu łażą takie golden retrievery :-))) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCo za widoki... aż ściska w sercu, człowiek sam chętnie uciekłby w takie miejsce. Przepięknie tam u was!!!Mogę tylko skromnie zaprosić do siebie na porcję aromatycznych słów i "serce na patelni":) http://sercenapatelni.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki. Brakuje mi tego. Ja, szczur, w wielkim wyścigu nie mam czasu i okazji na rozkoszowanie się pięknej polskiej wsi, gór, lasów :/
OdpowiedzUsuńJagodo, wspaniale te jesienne zdjecia! Jakze nastrojowa feeria barw...
OdpowiedzUsuńCzesto zastanawiam sie, o ktorej porze roku chcialabym do Was zawitac i okazuje sie, ze trudno by bylo wybrac - przez caly rok tak pieknie u Was! Stworzyliscie niesamowite, piekne i cieple miejsce :)
Pozdrawiam serdecznie!
Magodo !
OdpowiedzUsuńByłem w tym czasie niedaleko bo w Wołosatem. Czasie oczywiście kiedy robiłaś te zdjęcia. Ale ja nie miałem tak romantycznych i niezwykle subtelnych myśli. Raczej moje myśli tłoczyły się wokół tłoku w górach. Niestety. I jeśli były to myśli o przemijaniu to tylko przemijaniu kolejnej pielgrzymki i wycieczki na Tarnicę. Ale pogoda cudo, Bieszczady jak zwykle nie zawodzą. Zapraszam do siebie na bloga
maro
Witaj:) Bieszczady odwiedzam, to energetyczne, ale i surowe miejsce. Blog Twój podczytuję już od pewnego czasu, a potem przymykam oczy i wyobrażam sobie, że to ja jestem jego gospodynią. Chylę czoła, jestem pod ogromnym wrażeniem, tak bajkowo go urządzić! Niech miłość, życzliwość, dostatek Was nigdy nie opuszczają. Buziaczki...
OdpowiedzUsuńmożna się rozmarzyć.....
OdpowiedzUsuńmarzenie chata.... wspaniaa poprostu! widoki cudne...ale naj...,naj...,naj... to ta cisza i spokoj....z dala od ludzi... zycze powodzenia w realizacji planow!
OdpowiedzUsuń