niedziela, 18 grudnia 2011

Weszłam i wróciłam

Weszłam! O fakcie tym zaświadcza powyższy dokument. Potem wróciłam do domu i wpadłam w wir pracy, zatem dzisiaj krótko bo czasu nie mam.
Wklejam kilka zdjęć z Góry:
Powyżej wschód słońca nad Kilimandżaro ( na szczyt wchodzi się nocą).


Kilimandżaro to krater nieaktywnego wulkanu. Tak wygląda jego "budulec":
 Na górę wtargałam kamień z Bieszczadów:

Wejść na szczyt było bardzo ciężko. Jednak jak zwykle odezwało się moje szczęście... Przeżyłam niesamowite chwile, obawiam się, że wszystko razem byłoby trudne do uwierzenia. Nie będę zatem wdawać się w szczegóły.
Po powrocie do domu zastał mnie śnieg i przepiękne przyrody okoliczności. Wszędzie jest dobrze ale w Bieszczadach najpiękniej!!!

Pozdrawiam najserdeczniej!


czwartek, 1 grudnia 2011

Do góry

Powyższe zdjęcie przedstawia miejsce, które za jakieś dziesięć dni zamierzam odwiedzić. Uhuru Peak czyli najwyższy z trzech szczytów Kilimandżaro.
Jutro wyruszam.  Przez ponad dwa tygodnie nie odpowiem na żaden list, nie odbiorę telefonu...
Jadę bez obaw, powtórzę za Konfucjuszem: "Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry."

Zabieram ze sobą, pod powiekami, obrazy domu.







Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia!

Filmowo:


Chata bojkowska

Chata bojkowska

Chata Magoda

Chata Magoda

Widoki z tarasu:

Widoki z tarasu:



Okolice domu

Okolice domu