wtorek, 31 marca 2009

Konkurs!

*



Zamiast zapowiadanego posta ważna informacja!
Na stronie Skoczka wczoraj ruszył konkurs. Nagrodą jest pobyt weekendowy dla dwóch osób w naszej Chacie Magoda! Z posiłkami - dżemiki i rydze gwarantowane. Inne rzeczy też.
Trzeba kliknąć na górny baner i odpowiedzieć na 4 pytania (trzy pierwsze ułożyliśmy z Maćkiem, czwarte - Skoczek). Konkurs trwa do 30 kwietnia. Zwycięzcę poznamy 1 maja. Zapraszam: klikajcie, odpowiadajcie i wygrywajcie! Życzę szczęścia!
Wczoraj też dowiedzieliśmy się, że 28 czerwca odbędzie się w Warszawie uroczysta gala, na której wyróżnionym w konkursie na Miejsce Szczególne w miesięczniku Cztery Kąty, wręczone zostaną statuetki.
Jeśli znajdzie się do tej pory jakaś osoba do pracy w naszej chacie to pojedziemy.
Problem numer dwa to "co ja na siebie włożę"?!
Wszystkie moje ubranka mają powyciągane na brzuchu nitki (koty) i niedającą się usunąć sierść Buby na całokształcie. Ten kto wymyśli sposób na pozbywanie się psiej sierści ze wszystkiego, będzie noszony przeze mnie na rękach przez czas dowolny. Z Bubową sierścią nie wyrabiam, jest wszędzie! A ja lubię czysto ale niekoniecznie lubię biegać całymi dniami za psem i wymiatać spod niego na okrągło! Pomocy!
No i tak zeszłam z informacji o konkursie na temat sierści...
No to pokażę kilka zdjęć naszej zwierzyny i będzie post jak się patrzy!









Niuniuś i Buba. Burego nie pokażę bo mi się naraził!



*

27 komentarzy:

  1. Jeszcze się taki nie urodził, który by wymyślił sposób na skuteczne pozbywanie się kociej i psiej sierści, niestety... *^v^* Ja też taka chodzę okudłacona, z dziurkami w bluzkach od kocich pazurków. No cóż, taki nasz los. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Na prawie wszystkich blogach czytam o wspaniałych i kochanych kotach , nareszcie coś o negatywnej stronie tych zwierząt . Jednak co Buba ,to Buba pies piękny , miły delikatny ,mądry , grzeczny , inteligentny i.... nie wyciąga nitek w swetrach - i to jest to - psy górą ! Pozdrawim serdecznie Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako osoba zamieszkująca z trzema kotami i lubiąca raczej mocno ciemne kolory odzieżowe mam zawsze w domu rolkę szerokiej taśmy klejącej. Zapewniam, że działa :-)). Poza tym wszyscy miłośnicy zwierzęcych towarzyszy życia podchodzą chyba do kwestii nieustającego oblezienia sierścią z filozoficznym spokojem :-)).

    OdpowiedzUsuń
  4. Magoda ja się piszę na zastępstwo :)
    :)
    Kociaki fajne są , wybaczam im gdy tłuka wazon, dzbanek do ekspresu,kubki....spadające kwiatki też pestka....
    a sierść cóż... ciemna strona zwierząt :)
    to w pakiecie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmm... chyba tylko odkurzacz moze wyratowac z opresji siersciowej :) ja jestem wrecz zakochana w rasie Golden Retriever, wiec mi ta siersc nie przeszkadza (pewnie na razie, dopóki nie mam jezcze takiego pieska hehe)... Buba jest przesliczna i na pewno bardzo madra... pozdrawiam, a "Bubolca" sciskam mocno!!
    Mahoniowa

    OdpowiedzUsuń
  6. Milusińskie też muszą mieć swoje wady choć patrząc na nie trudno w to uwierzyć ...
    sposób na sierść - stara rajstopa bo nowej trochę jednak szkoda naciągnięta na szczotkę z włosia :) sprawdza sie przynajmniej jak się koty odwiedza ale jak sie z nimi mieszka to już nie wiem :). Pozdrawiam wiosennie nareszcie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do końca sierści napewno nie usuniesz, ale najlepszym sposobem przeze mnie sprawdzonym jest gruba taśma klejąca. Mamy labradora i mimo że jego sierść jest krótka jest ponoć gorsza od goldenowej ;/ nasze poprzednie auto było od środka całe bielusieńkie od jego sierści i pomogła wtedy ta taśma ale tak jak mówię nie do końca. Wiesz szkoda, że nie mieszkam bliżej Ciebie bo bym się zgłosiła do pracy, obecnie poszukuje już jakiejkolwiek i nic a Ty poszukujesz kogoś ;))) mam nadzieję że wkrótce znajdziesz. pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na moje dwa koty, które lubią spać na krzesłach mam pokrowce (luźne poduszki-leżące) i kiedy trzeba szanownemu gościowi dać krzesło ja po prostu zbieram te poduszki z sierścią i jest przyzwoicie! Na desce do prasowania, która prawie non-stop leży rozłożona i także jest sypialnią dla kotów leży koc, który chroni, zwijam go przed prasowaniem. Sierść mojego spaniela najlepiej z dywanu zbiera mechaniczna, ręczna Agatka. W przypływie uczuć wyższych przecieram dywan starą gąbką, ta ładnie ściąga sierść w kłaczki, a te łatwo usunąć. Ślady psich i kocich łap z paneli usuwam niebieskim mopem, zbiera piach i nie moczy podłogi jak mop sznurkowy. Do ciuchów - tylko odkłaczacz w postaci klejącej rolki! Jak ktoś Ci ofiaruje nalepki reklamujące cokolwiek - bierz! Oszczędzisz na rolkach a działa tak samo! Szczegolnie sieci komorkowe mają dużo takich gadżetów. W sklepie za 5 zł można dostać czasem silikonowy wałek, zbiera sierść i spłukuje się go wodą.
    A poza tym - uśmiech, uśmiech, uśmiech i dobry humor! Mimo ciągłego sprzątania nie chciałabym żyć w domu bez zwierzaków!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki serdeczne za pomysły. Już czasami ręce mi opadają. Włosy z Buby lecą non sto przy każdym ruchu. Codziennie włos się ściele gęsto. Gdybym sobie odpuściła i nie odkurzyła przez jeden dzień to byłby dywan. Już myślałam żeby jej kłakami poduszki wypychać!
    Dziękuję wszystkim za wizytę i serdeczność!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj te kudełki! Hihi... I dziury od pazurów...
    Jagódko! Jak tyle futra z Biby leci, to znaczy, że wiosna idzie. Już Ci kobietki doradziły jak się kudełków pozbyć. A ja się zastanawiam co tu zrobić, żeby Buba łysa nie została ;) Wiem, że koleżanki dawały swoim psom łyżkę oleju z pestek winogron do jedzenia. Bardzo poprawia stan futra. Możesz też dać Bubie jakieś preparaty witaminowe dla piesków.
    Uściski dla Was i mizianki dla futer

    OdpowiedzUsuń
  11. Koleżanka ma ten sam problem ze swoją goldenką :( Rozejrzyj się za rolką specjalnie przeznaczoną do zbierania psiej sierści, jest taka kleista i fajnie zbiera, wystarczy spłukać i znowu gotowa do użycia, a dywany niestety na wilgotno najlepiej przecierać...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. koty na lozku, koty z kotow pod lozkiem ;) czasem mi wstyd jak ktos przyjdzie ale przeciez sa sympatyczniejsze sposoby spedzania czasu niz latanie z odkurzaczem, robilam to tylko gdy dzieci byly zupelnie male i lizaly podloge ;)
    nie zapominajmy o zdrapanych do kosci krzeslach, mam jedna kotke, ktora zalatwila mi caly komplet, szczesliwie nie zabytkowy :) takoz robione na zlosc pani siku do kartonu z papierami i takie tam rozne inne ;)
    trudno, taka jest cena zwierzecej milosci, wybieram milosc :)
    no coz za daleko mieszkam, zeby Ci dobytku przypilnowac ale mysle, ze teraz chetnych latwiej znajdziesz.
    Gratuluje, bo dopiero teraz zajrzalam do starych postow gdzie o tym pisalas

    OdpowiedzUsuń
  13. http://www.naszepotworki.pl/index.php?k118,czyszczenie-ubran tutaj jest przykład takiej rolki do zbierania kłaczków wszelakich. Innym sposobem jest zwykła gumowa rękawica - wilgotna. wystarczy przeciagnąć po materiale - to działa i do dywanów i do ubran, ale taśma lepsza ;) w marketachsą takietasmy przy suszarkach i innych bzdurkach do prania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mówisz i masz ! Ile dobrych rad dostałaś ,też wydaje mi się ,że kleiste rolki najlepsze. I tak nie masz najgorzej ,Twoja Buba to nic w porównaniu kiedy mój Akita zmienia sierść .Skubię go wtedy jak kurczaka z pierza !
    A co takiego przeskrobał Bury ,że Pańci się naraził? Na panienki wypad dłuższy zrobił?
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja rad udzielać nie będę, bo ubrania kocią sierścią pokryte mam, mimo iż ściągam wszystko czarne z siebie od razu po przekroczeniu progu domu... Ale mój Ździebko wielki jest ogromnie i sierści dużo zrzuca; wszędzie mu pledy podkładam - tzn. on je sobie sam przywłaszcza... A potem te pledy wilgotną dłonią czyszczę. Pościel też... Ech, co ja będę pisać, skoro kocia sierść inna chyba niż psia. A Niuniuś nie linieje? Piękny jest bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tyle tu już było rad, że nie będę się powtarzała.
    Jak sie kocha zwierzaczki to i jego sierść trzeba pokochać, nie ma innej rady.
    A żeby sobie ulżyc to przy czyszczeniu "wszystkiego" z sierści gadam do siebie co zrobię ze swymi malamutami...a te to mają czym lnieć... jak nie przestaną gubić swego futerka.
    Z ludżmi do pomocy to chyba wszędzie problem, u nas , na wsi, chcą 10 zł. za godzinę.... kopania rowku pod murek do ogrodzenia, no i potem zrobić ten murek..czy jak go tam zwał .Plus jedzenie, mamroty, kawka.
    I chcą od godziny a nie wykonanej pracy. Zabić się idzie jak się z takimi "negocjuje".
    A i tak zrezygnowali jak zobaczyli teren gdzie mieliby kopać, z lekka nierówny (niewielkie zbocze)i mieliby problem z poziomami, tacy fachowcy.
    A mówią, że znowu bezrobocie, chyba nie w mojej wsi ukochanej.
    Życzę Ci bardzo by ktoś się znalazł, i byście mogli pojechać do stolicy.
    Trzymam kciuki, a jak tam z wiosną...czuć już jej powiewy.
    Bo u nas już pojawiły się boćki, cudowny widok , taki bocian nad głową.
    Pozdrawiam
    Mirka

    OdpowiedzUsuń
  17. Jo-hanah olej z pestek daję ale jeśli on pomaga to boję się pomyśleć co by było bez niego!
    Zmorko rolkę już nabyłam,
    Leloop siku do kartonu to obowiązkowo! Mam to przynajmniej raz w miesiącu.
    Lorienn dzięki za linka!
    Ita o Burym to jak szerzej napiszę bo to ciężki przypadek psychiatryczny jest.
    An-na Niuniuś wypuszcza sierść wybiórczo na białe wypuszcza czarne włoski a na czarne - białe włoski. Chyba ma specjalne guziczki, którymi uruchamia wypuszczanie.
    Mirko bociany już mamy ale one biedne bo jeszcze śnieg wszędzie.
    Dziękuję Wam za wizytę, rady i pomoc!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jagódko,
    z racji mojego fachu (jestem groomerem) podzielę się z Tobą kilkoma fryzjerskimi "tajemnicami": na wypadanie psiej sierści nie ma nic lepszego niż OMEGAN (to taki psi tran). Poza tym wkładasz Bubę do wanny, moczysz i czeszesz czymś takim http://www.grotpro.com/photo/m_3112.jpg dla Buby odstępy pomiędzy tymi haczykami powinny być większe. Używasz tego tak jakbyś chciała Bubulkę wyczesać normalną szczotką. Uwierz mi, że mocno się zdziwisz jak zobaczysz ile z Buby wylezie sierści ;)) na koniec musisz przelecieć sierść czymś takim http://www.szwajcary.com/images1/p7.JPG i takim http://p.animalia.pl/img/produkty/zoomy/auto/a32986148.jpg i już tylko szampon, spłukanie i suszenie :)
    Tylko na mokro pozbędziesz się z Buby najwięcej sierści.
    Dasz radę :) a te ślady bytności naszych psio-kocich towarzyszy w postaci kłaczków i pozaciąganych ubrań? Jak siedzę sobie w pracy i popatrzę na mój sweter to się cieszę, że mam przy sobie (patrz: na sobie) kawałek moich psów ;))
    pozdrawiam serdecznie,
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  19. zamieszczając informację o konkursie, masz jak w banku, że czytelnicy Twojego bloga będą się rwali do wzięcia udziału w tym konkursie:)
    Mój kot też się niemiłosiernie leni, gdzie usiądzie, tam kupkę sierści z tyłka zostawia. A na jego sierść na ubraniach pomagają takie klejące się rolki do zbierania sierści:) pozdrawiam z 15stopniowego Wrocławia, w Bieszczadach, to pewnie zima na całego

    OdpowiedzUsuń
  20. czy dobrze zrozumiałam? Magoda to pensjonat? Co roku wyjeżdżamy z rodzina w takie miejsca (w ubiegłym roku byliśmy w Kuwasach... widzę, ze masz taki sam zestaw sierści jak my - pozdrowienia od naszej goldenki i koci po recyklingu
    Agnieszka Babulewicz

    OdpowiedzUsuń
  21. Skibi! Dzękuję! Zastosuję się. A na marginesie nie wiedziałam, że taka osoba nazywa się Groomer.
    AgaB - prowadzimy gospodarstwo agroturystyczne. moje zwierzaki dziękują Twoim.

    OdpowiedzUsuń
  22. Boćki brodzące w śniegu, hm , mało ciekawy widok.
    A co te biedaki jedzą ?
    Mirka

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, to wypada zacząć od gratulacji za wyróżnienie, gdyż takowych nie czyniłam!!!Tak wiec gratuluje.
    Wzięłam udział w konkursie i licze na główną nagrodę;))) Jesli sie przelicze to spokojnie sobie jedzcie do tej stolicy, moge dac Waszym gosciom jesc , pic a nawet i ich zagonic do pracy w ogrodku, byle tylko moc zobaczyc to Twoje piekne miejsce, ogladalam na skoczku polozenie Twojej miejscowosci, nie mialam pojecia, ze mieszkasz w tak szczególnym miejscu!:)))Zazdraszczam troche...:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam dziś bardzo stresujący dzień. Zdjęcia tych ślicznych zwierzaków podziałały na mnie kojąco ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojej, z kudłami bardzo wspólczuję, znam aż za dobrze ten ból ! Ja już dawno sobie obiecałam, że jak tylko towarzystwo przejdzie za tęczowy most, to następne będą w podobnym kolorze! i wtedy jest duuużo łatwiej, bo można pod kolor zacząć się ubierać:)Zaraz lecę na stronę skoczka kliknąc gdzie trzeba:), dobrze że konkurs jeszcze trwa i się załapię. A jak boćki już przyleciały to pozdrawiam wiosennie w takim razie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. proszę zgłosić się na mojego bloga po nominację ;D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Myślę, że problem kudełków już pożegnałaś. Ja, mając cudownego goldenka, tez poszukiwałam sposobów. Z kudłami na ubraniu najlepiej radzi sobie gumowa rękawica lub wilgotna ostra gąbka. Jeśli chodzi o podłogi to niezastąpiona jest gumowa szczotka fryzjerska (około 25-30zł, można ja kupić w necie). Idealna. Kudły nie fruwają tylko robią się z nich takie sznureczki i dzięki temu łatwiej wszystko ogarnąć. Polecam, nie znam lepszego sposobu, wszyscy moi znajomi tez chwalą sobie to cudo.

    OdpowiedzUsuń

Filmowo:


Chata bojkowska

Chata bojkowska

Chata Magoda

Chata Magoda

Widoki z tarasu:

Widoki z tarasu:



Okolice domu

Okolice domu